Nie nie – przesadzasz – to, że to “mylenie przynależności religijnej z poglądami na zrównowaważony rozwój” ma miejsce akurat w Wielkiej Brytanii, która jest najbardziej eurosceptyczna w całej Europie świadczy akurat o tym, że ta cała historia nie ma żadnego związku z “eurokołchozem”, lecz jest wyrazem innych trendów – moim zdaniem upadku tradycyjnej religijności i zajmowania przynależnej jej przestrzeni emocjonalno-światopoglądowej przez ideologiczne nowinki.
A co do tego, że nie wiedziałeś – ucząc religii – że nauczasz przedmiotu, który nieomal w całości jest przekazem ideologicznym jednak mnie dziwi. Być może Tobie wydaje się, że jest inaczej, ale jednak nie jest. Tutaj raczej nie uzgodnimy stanowiska, bo zachowujesz się, jak politruk na niegdysiejszych zajęciach z “Wiedzy o Społeczeństwie”, który udaje, że nauczając o “przewodniej roli partii w państwie socjalistycznym” nie przekazuje żadnej ideologii, lecz jedynie stan faktyczny.
@Poldek
Nie nie – przesadzasz – to, że to “mylenie przynależności religijnej z poglądami na zrównowaważony rozwój” ma miejsce akurat w Wielkiej Brytanii, która jest najbardziej eurosceptyczna w całej Europie świadczy akurat o tym, że ta cała historia nie ma żadnego związku z “eurokołchozem”, lecz jest wyrazem innych trendów – moim zdaniem upadku tradycyjnej religijności i zajmowania przynależnej jej przestrzeni emocjonalno-światopoglądowej przez ideologiczne nowinki.
A co do tego, że nie wiedziałeś – ucząc religii – że nauczasz przedmiotu, który nieomal w całości jest przekazem ideologicznym jednak mnie dziwi. Być może Tobie wydaje się, że jest inaczej, ale jednak nie jest. Tutaj raczej nie uzgodnimy stanowiska, bo zachowujesz się, jak politruk na niegdysiejszych zajęciach z “Wiedzy o Społeczeństwie”, który udaje, że nauczając o “przewodniej roli partii w państwie socjalistycznym” nie przekazuje żadnej ideologii, lecz jedynie stan faktyczny.
Pozdrawiam,
Zbigniew P. Szczęsny -- 09.11.2009 - 11:45