Łoł, heh, o rany, Jezusie słodki, ło matko, no…, uuu… Pan Ziggy! Kopę lat blogowych! Nawet nie czytam co Pan skrobnął, tak się cieszę ze spotkania ;)
A poważnie rzecz ujmując, pozdrowienia po starej znajomości ;) Na ekologii się nie znam dobrze, może poza tym, że denerwują mnie producenci win ekologicznych. Windują ceny, robią głupawe etykiety, a smakuje to jak Merlot z Zielonej Góry pity czasem po patriotyzmie. Czyli słabo.
-->Z. Szczęsny
Łoł, heh, o rany, Jezusie słodki, ło matko, no…, uuu… Pan Ziggy! Kopę lat blogowych! Nawet nie czytam co Pan skrobnął, tak się cieszę ze spotkania ;)
A poważnie rzecz ujmując, pozdrowienia po starej znajomości ;) Na ekologii się nie znam dobrze, może poza tym, że denerwują mnie producenci win ekologicznych. Windują ceny, robią głupawe etykiety, a smakuje to jak Merlot z Zielonej Góry pity czasem po patriotyzmie. Czyli słabo.
Czołem,
referent
——————————
referent Bulzacki -- 08.11.2009 - 15:17r e f e r a t | Pátio 35