Po pierwsze, nie socjalizm, ale komunizm albo — jeszcze lepiej — obalili sowieckiego okupanta, wraz z krajową kolaboracją. Socjalizm jest pomysłem na życie, mieszczącym się w ramach demokracji. Głupim i niesprawiedliwym (m.zd.), ale generalnie — dopuszczalnym. UE nie jest niczym więcej jak projektem szczęśliwości socjalistycznej, jeśli przyjrzeć się głębiej.
Otóż, jest Pan w błędzie. Właśnie tacy jak Gosiewski i Fotyga zapewniali przemiany ustrojowe, i ciągle zapewniają. Ludzie z tej kategorii; czasem “lepsi”, czasem “gorsi”, jak to w życiu. Genetyczni patrioci też. A genetyczni patrioci to kategoria zaczynająca się od rozpoznawania różnic między komuną i socjalizmem i powstrzymywania się od pieprzenia bzdur i bajek. Krótko mówiąc, odsyłam do podręczników (byle nie Krytyki Politycznej). I nie zapraszam do siebie, jeśli będzie Pan prawił komunały o genetycznym patriotyzmie. Nie mam więcej ochoty — a trochę już o tym pogadałem — marnować czasu na pojebów (bez pardą), którzy używają słów, których nie rozumieją. Z faktu, że każdy może dziś pisać co mu się podoba, bo wykupił dostęp do Internetu, nie wynika, że może to robić wszędzie.
Bye,
referent
Po pierwsze – jeśli komunizm w Polsce był, to się skończył w 1956. Co to za komunizm z prywatną własnością ziemi, silnym kościołem katolickim, koncesjonowana opozycją w Sejmie, a w porywach z 9-milionowym opozycyjnym związkiem zawodowym.
Proponowałbym odświeżyć pojęcia z zakresu politologii, zamiast popiskiwania o pojebach.
Zanim zaczniesz płakać o PRL-nostalgii – nie, nie było tak dlatego, że Gomulka i Gierek byli dobrymi i mądrymi władcami. Nie, nie byli. Po prostu na mniej mogli sobie pozwolić, niż czosnkowi towarzysze z nahanami za pasem (w pierwszej dekadzie “ludowej” władzy). I na całe szczęście nigdy po 1956 nie było u nas totalitarnego komunizmu. Był autorytarny socjalizm – głupi, absurdalny, marnotrawny, ale nie zbrodniczy.
Komunizm to mógł być w Rumunii tow. Ceausescu, gdzie nawet za dowcip polityczny groziły kilkuletnie “wakacje” (przez co mniej ludna Rumunia miała 7 razy więcej “urlopowiczów” niż Polska – w 1982, w samym srodku stanu wojennego). A państwo kontrolowało wszystko i wszystkich, rzecz u nas już wtedy nie do pomyślenia.
“Właśnie tacy jak Gosiewski i Fotyga….” o bljad pizdiec, kakoj mudak… Jeszcze Suskiego nie wymieniłeś (to ten tytan intelektu ukuł pojęcie “genetyczni patrioci”), i może jeszcze Kryże oraz Dorn(baum)a :D
w kwestii pojęć
Po pierwsze, nie socjalizm, ale komunizm albo — jeszcze lepiej — obalili sowieckiego okupanta, wraz z krajową kolaboracją. Socjalizm jest pomysłem na życie, mieszczącym się w ramach demokracji. Głupim i niesprawiedliwym (m.zd.), ale generalnie — dopuszczalnym. UE nie jest niczym więcej jak projektem szczęśliwości socjalistycznej, jeśli przyjrzeć się głębiej.
Otóż, jest Pan w błędzie. Właśnie tacy jak Gosiewski i Fotyga zapewniali przemiany ustrojowe, i ciągle zapewniają. Ludzie z tej kategorii; czasem “lepsi”, czasem “gorsi”, jak to w życiu. Genetyczni patrioci też. A genetyczni patrioci to kategoria zaczynająca się od rozpoznawania różnic między komuną i socjalizmem i powstrzymywania się od pieprzenia bzdur i bajek. Krótko mówiąc, odsyłam do podręczników (byle nie Krytyki Politycznej). I nie zapraszam do siebie, jeśli będzie Pan prawił komunały o genetycznym patriotyzmie. Nie mam więcej ochoty — a trochę już o tym pogadałem — marnować czasu na pojebów (bez pardą), którzy używają słów, których nie rozumieją. Z faktu, że każdy może dziś pisać co mu się podoba, bo wykupił dostęp do Internetu, nie wynika, że może to robić wszędzie.
Bye,
referent
Po pierwsze – jeśli komunizm w Polsce był, to się skończył w 1956. Co to za komunizm z prywatną własnością ziemi, silnym kościołem katolickim, koncesjonowana opozycją w Sejmie, a w porywach z 9-milionowym opozycyjnym związkiem zawodowym.
Proponowałbym odświeżyć pojęcia z zakresu politologii, zamiast popiskiwania o pojebach.
Zanim zaczniesz płakać o PRL-nostalgii – nie, nie było tak dlatego, że Gomulka i Gierek byli dobrymi i mądrymi władcami. Nie, nie byli. Po prostu na mniej mogli sobie pozwolić, niż czosnkowi towarzysze z nahanami za pasem (w pierwszej dekadzie “ludowej” władzy). I na całe szczęście nigdy po 1956 nie było u nas totalitarnego komunizmu. Był autorytarny socjalizm – głupi, absurdalny, marnotrawny, ale nie zbrodniczy.
Komunizm to mógł być w Rumunii tow. Ceausescu, gdzie nawet za dowcip polityczny groziły kilkuletnie “wakacje” (przez co mniej ludna Rumunia miała 7 razy więcej “urlopowiczów” niż Polska – w 1982, w samym srodku stanu wojennego). A państwo kontrolowało wszystko i wszystkich, rzecz u nas już wtedy nie do pomyślenia.
“Właśnie tacy jak Gosiewski i Fotyga….” o bljad pizdiec, kakoj mudak… Jeszcze Suskiego nie wymieniłeś (to ten tytan intelektu ukuł pojęcie “genetyczni patrioci”), i może jeszcze Kryże oraz Dorn(baum)a :D
MAW -- 09.10.2009 - 10:00