nie bierz wszystkiego do siebie, bo nie o Ciebie mi szło.
Jakoś nie pamiętam byś Ty ze mną zaczynał.:)
Chodziło mi o wymienionych w komentarzu.
Pierwszy raz docenta spotkałem u Grzesia, jeszcze w Salonie.
Wówczas nie orientowałem się, że jest reguła, że z niektórymi nie ma gadki.
Napisałem wtedy coś o brytolskim Free, czego szepnął się, dla zasady, Stopczyk.
Za co następnie został wyśmiany przez innych, lepszych odemnie znawców tematu.
A przypiął się tylko dlatego, że to było moje zdanie.:)
A potem to już poszło, jak z Madem, który gdy tylko gdzieś mnie zobaczył to wpadał i warczał.:)
Choćbym rozmawiał z kimś innym, na tematy o których nie miał bladego pojęcia.:)
Podobnie było z Joteszem, moja uwaga, że Niedźwiedź przyszedł do Trójki, w czasie gdy weryfikowano i wywalano niepokornych, spowodowała, że ów się nadąsał i nie chciał kontynuować znajomości ze mną.
Rozumiem ten model, broniący własnych wyobrażeń. I nie mam mu tego za złe.
Nawet gdy odczuł pełną satysfakcję, gdy w końcu zjawił się jego wściekły kumpel z rytualną zjebką.:)
Tak to wygląda, więc, chyba nie dziwisz się, że nie czekam już z utęsknieniem na ich ciepłe słowo.:))
Dobranoc
Ps.
Dzięki za propozycję banerku, ale ja raczej nastawiam się na bardziej spektakularny akt sprzeciwu.
Jakbyś mógł się ze mną podpalić w sejmowej Hawełce, byłbym naprawdę wdzięczny.:)
Merlocie,
nie bierz wszystkiego do siebie, bo nie o Ciebie mi szło.
Jakoś nie pamiętam byś Ty ze mną zaczynał.:)
Chodziło mi o wymienionych w komentarzu.
Pierwszy raz docenta spotkałem u Grzesia, jeszcze w Salonie.
Wówczas nie orientowałem się, że jest reguła, że z niektórymi nie ma gadki.
Napisałem wtedy coś o brytolskim Free, czego szepnął się, dla zasady, Stopczyk.
Za co następnie został wyśmiany przez innych, lepszych odemnie znawców tematu.
A przypiął się tylko dlatego, że to było moje zdanie.:)
A potem to już poszło, jak z Madem, który gdy tylko gdzieś mnie zobaczył to wpadał i warczał.:)
Choćbym rozmawiał z kimś innym, na tematy o których nie miał bladego pojęcia.:)
Podobnie było z Joteszem, moja uwaga, że Niedźwiedź przyszedł do Trójki, w czasie gdy weryfikowano i wywalano niepokornych, spowodowała, że ów się nadąsał i nie chciał kontynuować znajomości ze mną.
Rozumiem ten model, broniący własnych wyobrażeń. I nie mam mu tego za złe.
Nawet gdy odczuł pełną satysfakcję, gdy w końcu zjawił się jego wściekły kumpel z rytualną zjebką.:)
Tak to wygląda, więc, chyba nie dziwisz się, że nie czekam już z utęsknieniem na ich ciepłe słowo.:))
Dobranoc
Ps.
yassa -- 08.10.2009 - 23:11Dzięki za propozycję banerku, ale ja raczej nastawiam się na bardziej spektakularny akt sprzeciwu.
Jakbyś mógł się ze mną podpalić w sejmowej Hawełce, byłbym naprawdę wdzięczny.:)