“być może wylezie ze mnie męska szowinistyczna świnia, ale uwazam, że do takich czynności kazda kobieta powinna mieć faceta. Kobiecie zwyczajnie to nie pasuje. Zresztą, o tym musze kiedyś napisać, że ten kryzys męski, na który babeczki narzekają coraz bardziej, spowodowały same babeczki. Im bowiem bardziej są one delikatne, bezbronne i słabe- tym faceci dostają silniejszy impuls do bycia silnymi, rycerskimi i otaczającymi opieką. Takie sprzężenie zwrotne. “
Już dziś jednemu delikwentowi za szowinistyczne podejście kota pogoniłam, a tu proszę, kolejny się napatoczył. Ale mam dziś szczęśćie!
Tak, najlepiej żeby wszystkie kobiety na świecie były słabe, milusie, śliczniusie, głupiutkie jak gąski i ubierały się na różowo.
Wtedy Wy moglibyście pławić się w blasku własnej siły, mądrości i dobroci, jako otaczający te słodkie gąseczki opieką, wyrozumiałością i dobrocią. No po prostu miód malina!
Sprzężenie zwrotne powiadasz? A nie przyszło Ci do głowy, że to sprzężenie zwrotne występuje w drugą stronę? Że kobiety stają się silniejsze i bardziej przebojowe ze zwykłej konieczności, właśnie dlatego, że mężczyźni niewieścieją?
Efekt jest taki, że na Wigilię nie ma komu karpia zabić, bo przecież w domu sami wrażliwcy.
To jeden z najbanalniejszych przykładów, nie chce mi się rozpisywać, bo przecież i tak wiadomo jak jest.
Co do broni palnej – nie mam nic takiego na stanie, ale jak o mnie chodzi nie miałabym problemów z jej używaniem. I sorry Winnetou, ale absolutnie by mnie nie interesowało czy mi to pasuje czy nie.
I jeszcze coś – w różowym mi nie do twarzy, od dziecka nie cierpiałam tego koloru.
>Artur
“być może wylezie ze mnie męska szowinistyczna świnia, ale uwazam, że do takich czynności kazda kobieta powinna mieć faceta. Kobiecie zwyczajnie to nie pasuje. Zresztą, o tym musze kiedyś napisać, że ten kryzys męski, na który babeczki narzekają coraz bardziej, spowodowały same babeczki. Im bowiem bardziej są one delikatne, bezbronne i słabe- tym faceci dostają silniejszy impuls do bycia silnymi, rycerskimi i otaczającymi opieką. Takie sprzężenie zwrotne. “
Już dziś jednemu delikwentowi za szowinistyczne podejście kota pogoniłam, a tu proszę, kolejny się napatoczył. Ale mam dziś szczęśćie!
Tak, najlepiej żeby wszystkie kobiety na świecie były słabe, milusie, śliczniusie, głupiutkie jak gąski i ubierały się na różowo.
Wtedy Wy moglibyście pławić się w blasku własnej siły, mądrości i dobroci, jako otaczający te słodkie gąseczki opieką, wyrozumiałością i dobrocią. No po prostu miód malina!
Sprzężenie zwrotne powiadasz? A nie przyszło Ci do głowy, że to sprzężenie zwrotne występuje w drugą stronę? Że kobiety stają się silniejsze i bardziej przebojowe ze zwykłej konieczności, właśnie dlatego, że mężczyźni niewieścieją?
Efekt jest taki, że na Wigilię nie ma komu karpia zabić, bo przecież w domu sami wrażliwcy.
To jeden z najbanalniejszych przykładów, nie chce mi się rozpisywać, bo przecież i tak wiadomo jak jest.
Co do broni palnej – nie mam nic takiego na stanie, ale jak o mnie chodzi nie miałabym problemów z jej używaniem. I sorry Winnetou, ale absolutnie by mnie nie interesowało czy mi to pasuje czy nie.
I jeszcze coś – w różowym mi nie do twarzy, od dziecka nie cierpiałam tego koloru.
Delilah -- 31.01.2009 - 15:12