Wesoła młodzież z drucikiem też się może zdarzyć, ale wydaje mi się, że przeciwnikom WOŚP nie o to chodzi głównie.
Widzę to jako szukanie i węszenie wroga jakiegoś. Ostatecznie chodzi o to, żeby ośmieszyć akcję, która od kilkunastu lat przynosi ogromniaste pieniądze tam, gdzie są potrzebne?
To jest niby mądre i rozsądne?
I nikt dotąd nie wymyślił konkurencyjnej akcji, skoro każdy wie co i jak trzeba zrobić, żeby było uczciwie i jak należy?
Pino
Mnie nie przeraża inwazja serduszkowa jakoś.
Wesoła młodzież z drucikiem też się może zdarzyć, ale wydaje mi się, że przeciwnikom WOŚP nie o to chodzi głównie.
Widzę to jako szukanie i węszenie wroga jakiegoś. Ostatecznie chodzi o to, żeby ośmieszyć akcję, która od kilkunastu lat przynosi ogromniaste pieniądze tam, gdzie są potrzebne?
To jest niby mądre i rozsądne?
I nikt dotąd nie wymyślił konkurencyjnej akcji, skoro każdy wie co i jak trzeba zrobić, żeby było uczciwie i jak należy?
Nooooo ludzie.
Gretchen -- 07.01.2009 - 21:05