tego nie wspomniałem, ale źle Majorze argumentujesz.
Kryterium “bycia znanym” czy “bycia nieznanym” nie ma tu nic do rzeczy.
Znaczy Griszeq napisał w koemcie o 17 dobrze, bo ty jesteś mało znany acz poczytny:) a zaryzykuję twierdzenie, że niektóre teksty twoje to w gatunku “felieton” lepsze sa od większości tekstów poczytnych felietonistów, co teraz piszą.
I mozna nby pewnie inne przykłady blogerów podać, co dziennikarzom nie ustępują a nawet piszą lepiej.
Acz nieznani są.
Albo znani mało.
Acz oczywiście większośc politycznej blogosfery to jednak słabizna jest i nuda.
Ale perełki są:)
No właśnie,
tego nie wspomniałem, ale źle Majorze argumentujesz.
Kryterium “bycia znanym” czy “bycia nieznanym” nie ma tu nic do rzeczy.
Znaczy Griszeq napisał w koemcie o 17 dobrze, bo ty jesteś mało znany acz poczytny:) a zaryzykuję twierdzenie, że niektóre teksty twoje to w gatunku “felieton” lepsze sa od większości tekstów poczytnych felietonistów, co teraz piszą.
I mozna nby pewnie inne przykłady blogerów podać, co dziennikarzom nie ustępują a nawet piszą lepiej.
Acz nieznani są.
Albo znani mało.
Acz oczywiście większośc politycznej blogosfery to jednak słabizna jest i nuda.
Ale perełki są:)
pzdr
grześ -- 28.11.2008 - 17:15