no tu się różnimy, bo jak dla mnie od afery Rywina zaczął się pewien przełom w polskim życiu publicznym.
Drugi front się otworzył i od tamtej pory epatuje nas usilnie.
Wiem, że kiedyś czytywałam Ziemkiewicza, Rybińskiego i różnych takich, uważając, że mają słuszną rację w wielu sprawach.
Potem jakby zmieniłam zdanie.
pozdrawiam
I jeszcze jeden Grześ,
no tu się różnimy, bo jak dla mnie od afery Rywina zaczął się pewien przełom w polskim życiu publicznym.
Drugi front się otworzył i od tamtej pory epatuje nas usilnie.
Wiem, że kiedyś czytywałam Ziemkiewicza, Rybińskiego i różnych takich, uważając, że mają słuszną rację w wielu sprawach.
Potem jakby zmieniłam zdanie.
pozdrawiam