A właściwie nie całkiem odrębne. Zgadzam się z Mamą panny G i podzielam jej niepokój.
Cmentarz nie jest dobrym pomysłem na pierwszy kawałek o Paryżu. Chociaż zdjęcia pienkne i wkład ON-ego wybitny.
Paryż trzeba zaczynać od baru na rogu. Dowolnym. Albo w porze dejeuner, albo wieczorem. Wypić kawę, zjeść croissanta i zakąsić kieliszkiem poire.
Oraz wdać się w rozmowę z tubylcem, turystą lub jednym i drugim naraz… I gdzieś koło czartej rano zakończyć ostrym cous-cous w łacińskiej dzielnicy.
Taki Paryż jest prawdziwy.
Czekam na dalsze trzy części trylogii. Tej nie liczę.
Zdanie odrębne
A właściwie nie całkiem odrębne. Zgadzam się z Mamą panny G i podzielam jej niepokój.
Cmentarz nie jest dobrym pomysłem na pierwszy kawałek o Paryżu. Chociaż zdjęcia pienkne i wkład ON-ego wybitny.
Paryż trzeba zaczynać od baru na rogu. Dowolnym. Albo w porze dejeuner, albo wieczorem. Wypić kawę, zjeść croissanta i zakąsić kieliszkiem poire.
Oraz wdać się w rozmowę z tubylcem, turystą lub jednym i drugim naraz… I gdzieś koło czartej rano zakończyć ostrym cous-cous w łacińskiej dzielnicy.
Taki Paryż jest prawdziwy.
Czekam na dalsze trzy części trylogii. Tej nie liczę.
merlot -- 14.11.2008 - 00:40