Ech, no oczywiscie celowo zacząłem od opowiesci, w której występuja te znakomite nazwy miejsc odleglych, choć zycie zagrozone nikogo ani przez chwilę nie było, wiec opowieść sama grozą nijak się ma do przeżyc gospodarza tego miejsca. jak lans, to lans. ;-)
Gretchen
Ech, no oczywiscie celowo zacząłem od opowiesci, w której występuja te znakomite nazwy miejsc odleglych, choć zycie zagrozone nikogo ani przez chwilę nie było, wiec opowieść sama grozą nijak się ma do przeżyc gospodarza tego miejsca. jak lans, to lans. ;-)
Griszeq -- 27.10.2008 - 14:02