jak Pan masz znajmoych, gdzie Pan wiesz, a ja sądzę, to się Pan ich zapytaj, komu byla od końca lat 50-tych Austria potrzebna (i te instalacje, co to pod Wiedniem stoją). No i na co komu Wiedeń byl i jest nadal potrzebny.
To tak, jakby sie Pan pytal, po co komu szwajcarskie banki?
A u Austriaków, to najbardziej podobalo mi się to, że kompletnie ich nie obchodzilo, ile kto inny zarabia. I wcale nie zazdrościli, jak ktoś sobie cos kupil, albo wybudowal. Nawet takiego chwalili i za mądrego mieli.
Panie Iglo
jak Pan masz znajmoych, gdzie Pan wiesz, a ja sądzę, to się Pan ich zapytaj, komu byla od końca lat 50-tych Austria potrzebna (i te instalacje, co to pod Wiedniem stoją). No i na co komu Wiedeń byl i jest nadal potrzebny.
To tak, jakby sie Pan pytal, po co komu szwajcarskie banki?
A u Austriaków, to najbardziej podobalo mi się to, że kompletnie ich nie obchodzilo, ile kto inny zarabia. I wcale nie zazdrościli, jak ktoś sobie cos kupil, albo wybudowal. Nawet takiego chwalili i za mądrego mieli.
Ale pewnie w ramach globalizacji to sie zmieni.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 12.09.2008 - 17:29