To ja sobie tego zweitgelta po sam kraniec dni moich zapamietam (chocby ze względu ne tego St.Laurenta).
Teraz pewnie kolej na Tyrol. Ale anegdotę zostawię sobie do kolejnego tekstu.
Zaś co do rozpierniczonych gór z teatrami w środku, to niestety… Zakodowalem się na Linzu, gdzie w tunelu… ale to też do kolejnego tekstu historyjka. Oj, będę teraz musial byc ostrożny i pazerny, jeśli idzie o wspomnienia.
Idąc od początku, Panie N,
To ja sobie tego zweitgelta po sam kraniec dni moich zapamietam (chocby ze względu ne tego St.Laurenta).
Teraz pewnie kolej na Tyrol. Ale anegdotę zostawię sobie do kolejnego tekstu.
Zaś co do rozpierniczonych gór z teatrami w środku, to niestety… Zakodowalem się na Linzu, gdzie w tunelu… ale to też do kolejnego tekstu historyjka. Oj, będę teraz musial byc ostrożny i pazerny, jeśli idzie o wspomnienia.
Do milego
Lorenzo -- 11.09.2008 - 19:24