Pan Szanowny, to albo się napił już na weekend, od czego skłonność do komplikowania prostego się zwiększa, albo, co gorsza, heglista (że o najgorszym nie wspomnę).
Jeśli się kogoś ocenia po jednej wypowiedzi, to ma Pan racje: to zazwyczaj jest etykietowanie. Albo gorzej, piętnowanie.
Ale mnie szlo o ocenę kogoś, kogo znamy jedynie z jego wypowiedzi: lepszych i gorszych, na różne tematy.
Biedę się upierał, że to jest ocena. Czasem jedyna która nam jest dostępna i czasem uprawniona.
W tym sensie, że można i trzeba oceniać, co kto owi i pisze, a nie czekać, aż go osobiście poznamy.
Przecież, w sumie i chyłkiem, ale jakaś ocenę Wańkowicza daję w tym tekście. A to tylko przez jego wypowiedzi i to kontrolowane bardzo (jak mówią ci, co go znali).
Panie Grzesiu,
Pan Szanowny, to albo się napił już na weekend, od czego skłonność do komplikowania prostego się zwiększa, albo, co gorsza, heglista (że o najgorszym nie wspomnę).
Jeśli się kogoś ocenia po jednej wypowiedzi, to ma Pan racje: to zazwyczaj jest etykietowanie. Albo gorzej, piętnowanie.
Ale mnie szlo o ocenę kogoś, kogo znamy jedynie z jego wypowiedzi: lepszych i gorszych, na różne tematy.
Biedę się upierał, że to jest ocena. Czasem jedyna która nam jest dostępna i czasem uprawniona.
W tym sensie, że można i trzeba oceniać, co kto owi i pisze, a nie czekać, aż go osobiście poznamy.
Przecież, w sumie i chyłkiem, ale jakaś ocenę Wańkowicza daję w tym tekście. A to tylko przez jego wypowiedzi i to kontrolowane bardzo (jak mówią ci, co go znali).
Pozdrawiam
niejaki N -- 05.09.2008 - 18:59