,,. Ale pokazanie obrońców przez pryzmat codziennego dnia żołnierza, prawdziwego języka i fizjologii? To wielkie pole dla manipulacji.”
Dla mnie jakoś nie, znaczy nie boję się tego.
Dla mnie bohater to nie pomnik.
Bohaterem może być ktoś, kto przeklina, jest alkoholikiem, zdradza żonę, nie wiem, co jeszcze, nie znaczy, że w chwili próby nie może być bohaterem.
A moralista czy ktoś porządny w chwili próby może zawieść.
Różnie to bywa, tak jak zdarzali się nielubiący Żydów co ich ratowali i pewnie byli ludzie obojętni czy przyjaźnie nastawieni do Zydów przed @ wojną, którzy np. z braku odwagi nie zrobili nic by im pomóc.
Dla mnie fałszem bywa, to co czesto w Polsce się odbywa (choć nie tylko) fałszem i robieniem ze społeczeństwa czy wężej ze mnie głupka, czyli przedstawianie zasłużonych w danej chwili ludzi jako ,,pomnikowych” zawsze i wsżędzie.
A jak wiadomo takich nie ma.
No i to jest brak zaufania do ludzi i brak zaufania do tych bohaterów, no bo co, to że w filmie pokazano, że ktoś biegnie nago czy pije wódkę, sprawi, że ja stwierdzę, że obrona Westerplatte jest mniej warta?
Nie rozumiem, szczerze mówiąc.
Zresztą,pisze mi się w głowie tekst “Obrazki” i będzie tam też fragment o tej sytuacji.
Hm, dobry tekst.
Jedną uwage mam w sumie:
,,. Ale pokazanie obrońców przez pryzmat codziennego dnia żołnierza, prawdziwego języka i fizjologii? To wielkie pole dla manipulacji.”
Dla mnie jakoś nie, znaczy nie boję się tego.
Dla mnie bohater to nie pomnik.
Bohaterem może być ktoś, kto przeklina, jest alkoholikiem, zdradza żonę, nie wiem, co jeszcze, nie znaczy, że w chwili próby nie może być bohaterem.
A moralista czy ktoś porządny w chwili próby może zawieść.
Różnie to bywa, tak jak zdarzali się nielubiący Żydów co ich ratowali i pewnie byli ludzie obojętni czy przyjaźnie nastawieni do Zydów przed @ wojną, którzy np. z braku odwagi nie zrobili nic by im pomóc.
Dla mnie fałszem bywa, to co czesto w Polsce się odbywa (choć nie tylko) fałszem i robieniem ze społeczeństwa czy wężej ze mnie głupka, czyli przedstawianie zasłużonych w danej chwili ludzi jako ,,pomnikowych” zawsze i wsżędzie.
A jak wiadomo takich nie ma.
No i to jest brak zaufania do ludzi i brak zaufania do tych bohaterów, no bo co, to że w filmie pokazano, że ktoś biegnie nago czy pije wódkę, sprawi, że ja stwierdzę, że obrona Westerplatte jest mniej warta?
Nie rozumiem, szczerze mówiąc.
Zresztą,pisze mi się w głowie tekst “Obrazki” i będzie tam też fragment o tej sytuacji.
pzdr
grześ -- 05.09.2008 - 14:54