Piosenka closterkellera ma tyle wspólnego z tym filmem, co picie w szczawnicy, ze szczaniem w piwnicy. Znaczy, już nie będę pisał co sądzę o tej przygrubawej babie udającej mroczną nastolatkę i piszącej teksty których sam by nie puścił nawet jakby mnie ktoś pejtlem nakarmił i szalejem napoił. Napisze tylko, że popełniasz gruby błąd. Piosenka Closterkellera nie ma nic wspólnego z filmem, jeśli już, jest jego jakąś niedorypaną w łeb interpretacją, napisaną na podstawie fragmentarycznie obejrzanego po pijaku na youtubie trailera.
Grzesiu!
Piosenka closterkellera ma tyle wspólnego z tym filmem, co picie w szczawnicy, ze szczaniem w piwnicy. Znaczy, już nie będę pisał co sądzę o tej przygrubawej babie udającej mroczną nastolatkę i piszącej teksty których sam by nie puścił nawet jakby mnie ktoś pejtlem nakarmił i szalejem napoił. Napisze tylko, że popełniasz gruby błąd. Piosenka Closterkellera nie ma nic wspólnego z filmem, jeśli już, jest jego jakąś niedorypaną w łeb interpretacją, napisaną na podstawie fragmentarycznie obejrzanego po pijaku na youtubie trailera.
Howgh.
mindrunner -- 10.08.2008 - 22:17