ale mnie jakoś nie poruszło, coś mi brakowało. Nie mogłem się wczuć, choć to w sumie film chyba bardziej do kontemplacji niż przeżywania, ale jednak zbyt statyczny jak dla mnie.
pzdr
Gretchen, ja widziałem,
ale mnie jakoś nie poruszło, coś mi brakowało.
Nie mogłem się wczuć, choć to w sumie film chyba bardziej do kontemplacji niż przeżywania, ale jednak zbyt statyczny jak dla mnie.
pzdr
grześ -- 10.08.2008 - 21:51