Długi ten mój koment był, ale jeszcze muszę dopisać.
,,Laleczka Chucky” (tylko nie pamiętam która część) to świetna komedyja.
A jedna scena mnie rozwaliła zupełnie, pamietam.
W ogóle bardziej niż przy Freddim krugerze się można pośmiać a nie tak kiczowate jak kolejna opowieść o losach Jasona znad jeziora.
Kurde, obejrzałbym kilka kiczowatych horrorów i o nich napisał.
Choć słowa horrory na te produkcje to za dużo, ale fajne i takie odmóżdżające.
P.S.
Długi ten mój koment był, ale jeszcze muszę dopisać.
grześ -- 10.08.2008 - 21:33,,Laleczka Chucky” (tylko nie pamiętam która część) to świetna komedyja.
A jedna scena mnie rozwaliła zupełnie, pamietam.
W ogóle bardziej niż przy Freddim krugerze się można pośmiać a nie tak kiczowate jak kolejna opowieść o losach Jasona znad jeziora.
Kurde, obejrzałbym kilka kiczowatych horrorów i o nich napisał.
Choć słowa horrory na te produkcje to za dużo, ale fajne i takie odmóżdżające.