Natomiast zdumiewające jest, że nikogo nie oburza istnienie szkół specjalnych, czy szkół życia, natomiast propozycja stworzenia tego typu placówek, czy nawet klas dla przeciwległego krańca kontinuum ilorazu inteligencji wywołuje krzyki o jakimś getcie.
Panie Sajonaro!
Za odnośnik dziękuję, zaraz zabiorę się za to.
Natomiast zdumiewające jest, że nikogo nie oburza istnienie szkół specjalnych, czy szkół życia, natomiast propozycja stworzenia tego typu placówek, czy nawet klas dla przeciwległego krańca kontinuum ilorazu inteligencji wywołuje krzyki o jakimś getcie.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 03.07.2008 - 20:56