Laskawco.
Pęk jest hipokrytą i łajdakiem plującym na Unię za jej własne pieniądze/ czyli nasze/.
I nie jest księdzem, czyli łajdakiem mniejszym.
I tylko do najbliższych, unijnych wyborów.
A Sobecka?
No cóż.
Żałość.
Igła
Jeśli tak wg Pana wygląda krytyka ludzi, posłów, itd. To rzeczywiście ma Pan wysokie standardy obiektywizm.
Że ktoś jest łajdakiem, hipokrytą, itd – może powiedzieć pierwszy lepszy kloszard.
Pan chce aby Pana czytelnicy Panu wierzyli na słowo i klaskali Panu jak na wiecu, czy też Pan w swoich wpisach będzie udowaniał swoje tezy. Gdyby Pan skrytykował Pęka czy SObecką za konkretne rzeczy – mógłbym Pana wypowiedzi wziąźć poważnie. Pana język nie powiem skąd jest wzięty.
Co to za argument: “Pluje na Unię za jej pieniądze..”. Czy Pan uważa, że temu kto płaci należy – dlatego, że płąci tylko schlebiać? Czyż UE nie daje pieniądze nie Pękowi ale tym którzy złożą kwalifikowane projekty?
Poza tym, Pęk jest posłem i może krytykować UE. Poza tym ma także prawo do własnej wizji kierunku rozwoju UE. Pan natomiast populistycznie próbuje odowodnić, że każdy poseł PE nie może krytykować UE. Może a nawet powinien. Gdyż rozwój polega na tym aby znajdować także te punkty rzeczywistości które trzeba naprawić lub zmienić.
Ja nie interesuję się posłem Pękiem natomiast nie odpowiada mi taka krytyka jaką Pan uprawia. Pan język przypomina mi żywo język Leppera z mównicy sejmowej: ten Łajdak, tamten “hipokryta”.
Rzeczywiście merytoryczna i wysokich lotów krytyka na poziomie mediów obywatelskich. Dorónuje Pan niektórym dzwoniącym do Radia Maryja w rozmowach niedokończonych.
Pozdrawiam.
p.s.
Nadal nie zauważam aby Panu przeszkadzały kadry PRLowskie w specsłużbach, a Panu przeszkadzają “płotki”.
Igła
Laskawco.
Pęk jest hipokrytą i łajdakiem plującym na Unię za jej własne pieniądze/ czyli nasze/.
I nie jest księdzem, czyli łajdakiem mniejszym.
I tylko do najbliższych, unijnych wyborów.
A Sobecka?
No cóż.
Żałość.
Igła
Jeśli tak wg Pana wygląda krytyka ludzi, posłów, itd. To rzeczywiście ma Pan wysokie standardy obiektywizm.
Że ktoś jest łajdakiem, hipokrytą, itd – może powiedzieć pierwszy lepszy kloszard.
Pan chce aby Pana czytelnicy Panu wierzyli na słowo i klaskali Panu jak na wiecu, czy też Pan w swoich wpisach będzie udowaniał swoje tezy. Gdyby Pan skrytykował Pęka czy SObecką za konkretne rzeczy – mógłbym Pana wypowiedzi wziąźć poważnie. Pana język nie powiem skąd jest wzięty.
Co to za argument: “Pluje na Unię za jej pieniądze..”. Czy Pan uważa, że temu kto płaci należy – dlatego, że płąci tylko schlebiać? Czyż UE nie daje pieniądze nie Pękowi ale tym którzy złożą kwalifikowane projekty?
Poza tym, Pęk jest posłem i może krytykować UE. Poza tym ma także prawo do własnej wizji kierunku rozwoju UE. Pan natomiast populistycznie próbuje odowodnić, że każdy poseł PE nie może krytykować UE. Może a nawet powinien. Gdyż rozwój polega na tym aby znajdować także te punkty rzeczywistości które trzeba naprawić lub zmienić.
Ja nie interesuję się posłem Pękiem natomiast nie odpowiada mi taka krytyka jaką Pan uprawia. Pan język przypomina mi żywo język Leppera z mównicy sejmowej: ten Łajdak, tamten “hipokryta”.
Rzeczywiście merytoryczna i wysokich lotów krytyka na poziomie mediów obywatelskich. Dorónuje Pan niektórym dzwoniącym do Radia Maryja w rozmowach niedokończonych.
Pozdrawiam.
p.s.
Nadal nie zauważam aby Panu przeszkadzały kadry PRLowskie w specsłużbach, a Panu przeszkadzają “płotki”.
************************
poldek34 -- 03.04.2008 - 17:48“Kto pyta nie błądzi…”