nie przeceniamy wplywu rozglosni torunskiej? ludzie wiedzą swoje. zakres indoktrynacji jest realnie minimalny. juz niejeden raz sie okazalo w polityce, ze to co gloszone z ambony nie ma zadnego przelozenia na urny. ale to zawsze fajnie pokazac w TVN24 popluta babcie w moherowym berecie i ustami analityka od siedmiu bolesci oglaszac stan oblezenia i rychlej budowy panstwa wyznaniowego. dla mnie to medialne brednie.
a Ci ze wsi chyba najbardziej partycypuja w naszym wejsciu do unii i jakby ktos ich chcial wypisac, albo do wypisania namawiac, to pogoniliby z klonicami.
nie podoba mi sie natomiast, ze teraz kazdego kto mial jakies opory przed ratyfikacja traktatu, wrzuca sie do jednego worka z napisem “radiomaryjec”. choc osobiscie jestem traktatu zwolennikiem.
czy my czasem
nie przeceniamy wplywu rozglosni torunskiej? ludzie wiedzą swoje. zakres indoktrynacji jest realnie minimalny. juz niejeden raz sie okazalo w polityce, ze to co gloszone z ambony nie ma zadnego przelozenia na urny. ale to zawsze fajnie pokazac w TVN24 popluta babcie w moherowym berecie i ustami analityka od siedmiu bolesci oglaszac stan oblezenia i rychlej budowy panstwa wyznaniowego. dla mnie to medialne brednie.
a Ci ze wsi chyba najbardziej partycypuja w naszym wejsciu do unii i jakby ktos ich chcial wypisac, albo do wypisania namawiac, to pogoniliby z klonicami.
nie podoba mi sie natomiast, ze teraz kazdego kto mial jakies opory przed ratyfikacja traktatu, wrzuca sie do jednego worka z napisem “radiomaryjec”. choc osobiscie jestem traktatu zwolennikiem.
Griszeq -- 03.04.2008 - 13:25