Wystarczy być?

Tak właściwie, to nie wiem o co mi chodzi?
Bo dyskurs u Maksa mnie trochę zdenerwował.
http://tekstowisko.com/max/56597.html

I czyn Siwca mnie przeraża?
Wystarczy być.

Ale i odpowiedź Yayca, że oportuniści niosą...., no co niosą?
Już, pare razy przepisałem cudzą myśl, że jesteśmy potomkami szabrowników a nie bohaterów.
Wystarczy być?

Ale i u Leszka.sopota znajduję coś na rzeczy.
Wystarczy być?.
No to wielu było. Na styropianie spali.
Potem jedni poszli w ministry, drugim renta na receptę u aptekarza nie starczyła.
Wystarczy być?

I wkurzył mnie Serg. ( u Maksa), który po Gretchen się przejechał na Powstanie Warszawskie wchodząc, bo to co innego jest, niż Siwca czyn ( razem z parabolą, która mnie nie przekonuję). I tam nastolatki szły na bój bez broni, z butelkami na bunkry, całe oddziały wyginęły w pierwszym dniu Powstania. A gdybym ja tam był, to bym poszedł?
Przecież, wystarczyło być.

A tak naprawdę, to chodził mi od jakiegoś czasu, po łbie tekst o kobietach w polityce.
Polskiej polityce.
Przecież u nas wystarczy być kobietą – Senyszynową, Jarugą, Środą, Hallową, Piterą, Rokitową albo tę od torebek zapomniałem i wystarczy być?
No to są, i co z ich bycia wynika?
Nic, są tylko kobietami. Wystarczy być?. Kobietą, żoną, publicystką, uniwersytecką feministką?
Kobietą.

Albo czy wystarczy być znanym publicystą? Codziennie w pięciu studiach, radiach, telewizorach, redakcjach. Albo jako żona znanego dziennikarza prezentować figurę, za ciężkie pieniądze i nie mając nic do powiedzenia?
Albo i bez męża. Tylko skacząc z redakcji do innej redakcji.
Wystarczy być?

No dobra, ktoś mi powie , że męskim szowinistą jestem?
No jestem.

Nie chce mi się, tu na TXT, wymieniać po nazwisku, facetów ( lokujących swoje żony, kochanki i dzieci) w odpowiednich miejscach. Okupantów, ogłupiaczy, ośmieszaczy, grabieżców, cyników, złodziei.
Naszego czasu, pieniędzy, jaźni.
Przecież im wystarczy być!!!

A tak naprawdę, to się wściekam od tygodnia, kiedym w Europie przecztał bełkot niejakiego Rokity, którego ceniłem, który miał zostać kanclerzem.
Jemu faktycznie wystarczy być.
Przynajmniej nie jest szkodliwy.
Redakcja mu płaci.
Dziennika.

A nam?
Jestem zmęczony.
Tym, że wystarczy być.
I, im płacić.

Bo mnie nie ma.
I nie stać mnie na płacenie.
Czas…..

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Igło, proszę wybaczyć, że nie na temat,

ale ja mam już dość przekręcania moich słów.

Pisałem o konformistach, a nie o oportunistach.

Nie wiem co Pan rozumie pod pojęciem postawy oportunistycznej (mnie się on kojarzy z postawą celowościową, opartą o indywidualistyczną orientację etyczną, ale przyznam, że pojęcie to zawsze miałem za kolokwialne uproszczenie), ale korzystając z okazji informuję, że pojęcia konformizm użyłem w rozumieniu zaproponowanym przez R.K Mertona.

Pozdrawiam


Jak pan wie,

p.Yayco, to mną komputer rządzi.
A pańskie nie na temat niewiele zmienia.
Tu, akurat moim zdaniem.

Ale oczywiście dziękuję za uwagę.
Czasem szczegóły są ważne.
Bardzo.


Panie Igło,

tak: dla mnie jest ważne, żeby ktoś kto powołuje się na to, co ja napisałem, nie zmieniał moich słow na własne.

Pozdrawiam


Tu zgoda

Tak.


nie. nie wystarczy być.

trzeba jeszcze MIEĆ!

“Beautiful fucking tits man!”


Igła

nie ma co doszukiwać się prostych odpowiedzi na trudne pytania,

tyle zawsze gadamy o normalnym szacunku dla ludzi którch nie musimy rozumieć ale warto ich szanować, bez względu na to czy oddali za Ojczyznę życie czy nadal żyją i mają wątpliwości

szacunek się należy, wątpliwości są normalną sytuacją,

prezes,traktor,redaktor


Maksie

Przecież wątpliwości nie wykluczają nie/mienia szacunku?

Tyle, że jak napisałem a właściwie, to piszę codzień.
Od dawna.

Dla niektórych, mój szacunek się skończył.
Nie stać mnie na niego.

Za drogo biorą i Olewnikowa czy Lisowa a za mało płaci Gosiewski albo Palikot.

I tyle.
Z szacunkiem skończyłem.

Mam TXT.
Ty też.
I drudzy.


max

“szacunek się należy”

na szacunek to trzeba sobie zasłużyć

“Beautiful fucking tits man!”


Panie Igło

Tu zamieszczę odpowiedz na pytanie, ktore padlo u Maxa – jestem w opozycji do Pana, tak jak napisalem. Ale to proste jest – dla Pana czyn Siwca jest tak przerażający i budzacy strach, ze przesłania cel. Dla mnie odwrotnie – jest tak przerażający i obezwladniajacy w wyobrażeniu cierpienia, że automatycznie kieruje myśli w strone “ jaka to idea, wiara, czy system moralny moze popchnąć człowieka to takiego czynu”? Tym samym – uwypukla cel. Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam.


Igła

chodzi mi o szacunek dla wyborów których nie można jednoznacznie ocenić, zrozumieć,

nie co do których są fakty świadczące przeciw, vide Jaruzelski

to o czym piszesz, no wiesz podpisuję się pod tym leciutko bo mnie oni powiewają, jak i Tobie zapewne,

prezes,traktor,redaktor


Panie Griszku

Pan naprawdę oddala czyn Siwca, kierując swoje myśli ku Czechosłowacji?
Kiedy oni sobie piwo pili i generalnie poważali i poważają nadal święty spokój?

No to jak rozumiem rozerwany przez samobójcę autobus w Jerozolimie, na przykład szkolny i w połowie z palestyńskimi dziećmi, przez islamskiego łobuza wysadzony naprowadza pana na wolność Palestyny?
Albo osobiście na Arafata, który jednocześnie szczuł fanatyków a z drugiej kasyno gry z żydowskimi spekulantami prowadził?

Kogo panu żal?


Panie Igło

Rysiek Siwiec protestował według mojej wiedzy przeciwko interwencji wojsk UW w Czechosłowacji. W szczególności – polskich wojsk.
Mam przekonanie, że gdyby chodziło o interwencję w NRD czy Bułgarii, zrobiłby to samo. Nie chodzi o Czechosłowację – chodzi o bezradność człowieka wobec obojętności społeczeństwa na siłowe dławienie zrywu wolności. Bo nasi żołnierze okazali sie pozbawionymi odwagi tchórzliwymi kundlami, ktorych nie stać było na powiedzenie NIE. Nie zaryzykowali więzienia czy szykan. Padł sowiecki rozkaz – poszli. Jestem też przekonany, że gdyby Czesi stawili w obronie wolności opór, to nasi dzielni chłopcy rozwaliliby ich na kawałki. Pokazaliby tym tchórzliwym Pepikom, gdziejest ich miejsce w wielkiej socjalistycznej rodzinie. Ramie w ramie z towarzyszmi z czerwoną gwiazdą na hełmach.
I to mi właśnie wrzuca do łba obraz płonącego Siwca. Tam czołgi z orzełkiem i szachownica dławią wolność, a tu ludziska na dożynkach oklaskuja partyjne nacialstwo.

Co myślę o wysadzanych autobusach? Myślę, że nie potrafię oceniać czynów ludzi, którzy w swej determinacji i doprowadzeni zostali (czesto przez cynicznych przywodcow lub religijnych fanatykow) do determinacji wysadzania się w autobusach, w ktorych giną także ich współbracia. I mam wrażenie, że na podsycaniu tego konfliktu zależy skurwysynom z każdej strony, a zwyczajni Zydzi i Palestyńczycy – o czym często pisał Borsuk, chcieliby normalnie koegzystować. Tyle, ze niestety wybuchające autobusy sa na rękę zarówno gościom z Hamasu czy Hezbollahu, jak i szarym eminencjom ze służb specjalnych Izraela. Pozwala to im na sprawowanie realnej władzy.

Kogo mi żal? Mi zawsze jest żal prostych ludzi ktorzy zbieraja po dupie.


Chłopie...

Czemu tu są Pepiki, którymi w Polsce gardzimy.
Nie ma się co oszukiwać, gardzimy Czechami za ichnią postawę od dziesięcioleci.
A z drugiej stawiasz palestyńczyko/izraelczyków, którzy się biją.

Właśnie takiej odpowiedzi od ciebie oczekiwałem.
I dlatego Siwiec jest wedle mnie bardziej desperatem a nie bohaterem.

I to co najważniejsze.

Bohaterskie postawy są godne polecenia/nauki/wskazania, a desperatów nie.

Będziesz polecał postawę/działanie Siwca swoim dzieciom/wnukom?
Czy np Rudego albo Zośki?
Czy oni byli desperatami?


Panie Igło

Tych Palestyńczyków to Pan wmieszał, nie ja. Ale racja jest Pańska – problem nieporównywalny. Czy gardzimy Pepikami? Tak, gardzimy. Nie lubimy się. Ja sam osobiście wolę Słowaków. Ale ma też kumpli Czechow. Głupota, prawda? Znaczy sie – moja… Ale powtórze – uważam, że Siwcowi było to obojętne, że to są Czesi. Chodziło o dławienie wolności polskimi czołgami.

Natomiast w kontekście wejścia naszych w 1968 to już bym się sprzeczał, kto okazał się tchórzem. Raczej to nasi dzielni żołnierze, obrońcy socjalizmu.

A w kontekście Siwca i Rudego – to co Pan proponuje? Zeby Siwiec na granicy polsko – czeskiej rzcał w czołgi z szachownicą koktajlami mołotowa? Czy będę polecał postawę Siwca? Nie i napisałem to wyraźnie. Ale powiem im, że był to człowiek dla którego zasady moralne były ważniejsze niż życie niewolnika. Potrafi Pan powiedzieć, że to głupie?


>Igła

“Czemu tu są Pepiki, którymi w Polsce gardzimy.”

gadaj za siebie, ok?

“I don’t need to fight
To prove I’m right”


Hm, co to za gadanie,

że gardzimy Czechami?
I czemu my?
Znaczy kto?
Takie uogólnianie to nie do końca jest sensowne.

Ja np. nie gardzę żadnym narodem, bo to uważam za bezsens totalny.
A Czechów lubię, własciwie Czeszki:), bo poznałem kiedyś kilka.


Docent, Grzes

Co by nie mówić, tak jak ogólnie nie lubimy Szkopów, tak też i gardzimy Kacapami i Pepikami, choc z różnych przyczyn.
I nasze indywidualne przyjaźnie z Niemcami, Czechami i Rosjanami nic w tym zakresie nie zmieniają.


Nie twierdzę,

że nie poważam Siwca, nie neguję jego przesłanek ani etyki.
Ja boję się jego czynu, a właściwie jego męki/bólu/śmierci.
Takiej śmierci.
I wtedy właśnie Pepiki są dla mnie nieważne.

Powiem wprost, ja się go boję. Bo jak by tu żyć, kiedy znalazłoby się 10 tys Siwców?
On był dla mnie desperatem, który dał świadectwo męką.

Inni dają świadectwo bełkotem i wymysłami. Tymi gardzę.
Pomiędzy nimi jest przepaść.

Pan się pytasz czy to było głupie?
A jak mam na te pytanie odpowiedzieć w obliczu jego strasznej męki?
Co?


Griszequ,

dziwna logika.
Co to znaczy tak ogólnie?
I co mnie obchodzi że ogólnie nie lubimy Czechów?
Czyli ogólnie nie lubię a w szczególe lubię.
Piuszesz, my, już mas my minus 2 (ja&Docent)
Jestem pewien, że znajdzie się jeszcze kilka czy kilkanaście tysięcy osób w Polsce zafascynowanych Czechami, czeskim filmem, muzyką, literaturą, jedzeniem, kulturą, Pragą itd.
Więc nie wiem, czemu mam przyznawać, że jakies ogólne “my” gardzi Czechami.
No niech sę gardzą.
Oni, nie my
:)

pzdr


Panie Iglo

Powiem tak – 10 tys Siwcow to rewolucja. A 1mln Siwcow to zmiana myslenia w skali narodu. Mżonki. Dlatego to jedynie latarnia. Zapada w pamiec, tkwi w głowie, boli i wierci.

I to nie meka jest kluczowa. Tylko piramida wartosci.


"Tak właściwie, to nie wiem o co mi chodzi?"

wypada się zgodzić, ale przynajmniej szczere wyznanie.

Choć uważam, że przyrządzasz ten swój bigos blogowy ze składników, które nie powinny wystąpić razem. Ale to temat na osobną notkę.


Grzesiu

No ale nie wiem, co mam Ci tłumaczyć. Hindusi nie przepadają za Pakistańczykami, choc Sikhowie mieszkający w Amritsar i Lahore mają to całkowicie gdzieś. A Pasztuni z okolic Peszawaru w ogóle nie zajmują się tym tematem.
Pewnie zasadniczo też nie przepadają za sobą Serbowie i Chorwaci. Lub Kosowscy Albańczycy i Serbowie. Ormianie i Turcy. Turcy i Grecy. Wymieniać dalej? Statystyka, wielkie liczby. STEREOTYPY. Nie przeszkadza to poszczególnym ludziom lubić się, przyjaźnić, cenić kulture, chwalić piwo albo poważać dziewczyny czy chłopkaków.
STEREOTYP jednak istnieje i z powietrza się nie bierze. Nie poddajesz się mu – chwała Ci. Ale to że go nie widzisz, nie oznacza że on nie istnieje.

Pozdrówka.


Subskrybuj zawartość