Skojarzenia

Co najbardziej lubią tygrysy?
Dodam – w sezonie ogórkowym?

Mizerię – pada uczona odpowiedź.

I z tym się zgadzam.

Rozwalmy więc jedną informację, która jako poufny przeciek, dla wtajemniczonych, czyli tych którzy mają wykupiony dostęp do PAP-a ( lub innych agencji, a ja nie mam ) ekscytuje komentatorów politycznych w gazetach, telewizorach oraz necie.

Tu następuje przyciszony głos komentatora lub ekscytujący wpis na SG Salonu 24.

Otóż Premier Donald Tusk przerwał swój urlop aby spotkać się w Paryżu (!!!) z katarskimi szejkami.

Oczywiście aby ratować nieudacznika, ministra Grada, grzmią dobrze poinformowani.
Jasne, że aby sprzedać Polskę żydom przy pomocy arabów, oświecają nas prawowierni durnie.

Żeby pogrążyć Stocznie, kolebkę Solidarności, donoszą salonowe, nieprawomyślne maryle.

Aby sprzedać Niemcom Gdańsk, jutro doniesie jakiś profesor w demaskatorskim wywiadzie zamieszczonym w Gazecie Wyborczej. Albo zamaskować, że nic nie robi!!!, jak nie robi, kiedy robi, że tak się spytam???

A ja se tłumaczę, ten bełkot zmanipulowanych, medialnych kretynów-tak. Tych różnych Żakowskich, Lisów, Wołków i ich mniejszych kundelków na nasze.

I mnie ciekawi jedno pytanie.

Czy Premier Polski, poleciał spotkać się z szejkami, aby obhandlować kilka niewydajnych pochylni za 250 mln USD, czy aby zawrzeć jakieś prawdziwe transakcje?
I jeżeli tak, to jakie?

Jutro szanowni państwo dostaniecie, na piśmie informacje do rozważenia od red. Żakowskiego, że należy powołać urząd d/s kontroli netu, a jego prezesem powinien zostać zasłużony dla wolności mediów w Polsce red. Lis.
Jako wybitna osobowość medialna.

I podyskutujcie sobie o tym.
Albo o grach komputerowych, matkach-surykatch, pedałach, pedałujących tu i tam, Płażyńskim na prezydenta, antysemitach i semitach albo czy należy opodatkować usługi pomocy domowej na telefon raz w tygodniu.
Albo spadówka na Białoruś.

Średnia ocena
(głosy: 3)

komentarze

Igło

idziesz ostro pod wiatr
To lubię
3maj się :)


Panie Igło

To że sie nam Donald spotkał to i dobrze w końcu zawsze to miło pogadać z mądrzejszymi moze i jemu od tego rozumu przybędzie .Mnie interesuje co z tego wynikło.A co do propozycji padających z prawa i z lewa“co by tu jeszcze spieprzyć panowie” to jest klasyczny kisielowski problem kiedyś socjalizmu teraz dziennikarzy.Kisiel kiedyś powiedział że socjalizm to jest ustrój w którym bohatersko walczy sie z problemami które sie samemu tworzy czy jakoś tak ale sens był ogólnie mniej więcej taki.Nasi światli przewodnicy po meandrach tego swiata też tak mają.Najpierw któryś rzuci jakiś głupi pomysł a potem inni zapychają czas antenowy i własne kieszenie uczenie nad nim dyskutując.A na koniec prowadzący Żakowski czy prowadzący Ziemkiewiczi powie coś o przestrzeni publicznej dialogu itp.A kiedy zgaśnie światło panowie coś dla żartu wrzucą o jebace albo spier.. kur..dziadek.A najgorzej wkur.. mnie ze traktuja pal diabli ze mnie ale wszystkich tych co im w gruncie rzeczy płaca jak stado baranów.Więcej nie pisze bo sie wkur..em.Wracam do roboty moze mi przejdzie.Ogórki ogólnie niestrawne sa szanowny panie Igło.


no to gdzie jest

usuwanie własnych komentów???


"obchandlować..."

bo to z “c“ukrem


haha

Najpierw napisałem dobrze, ale świeciło na czerwono, to poprawiłem na lepsze.


Lepsze jest wrogiem dobrego

jak wiadomo

:)

Pozdrowka


;)


Igła

ze spraw powaznych.
Wczoraj napisali na jakimż złOnecie, że z cukrem lipa. 5 mln ton będzie brakowało.
A nasze cukrownie sprzedali w większości Niemcom (klnąc na ten Polski Cukier, ktory jest żyłą zlota i dla państwa i dla akcjonariuszy- jak się okazało a to min. dzięki Gabrielowi J., któren onegdaj podskakiwal w sejmie po tym, jak gejowe chłopaki go czymś naszprycowały).
W ramach holdingu, który kupił Sued Zucker sprzedano tez Cukrownię Wrocław. Cukrownia Worcław leżala na terenie 50 ha polozonym tuz obok centrum handlowego Korona we Wro. Na gruncie wartym więcej, niż cała kwota, za która Niemcy kupili holding (bodajże 18 cukrowni). W zeszłym roku ją zamknęli. I wlaśnie rozbierają.
Taki deal.
Jak mnie przyciśniesz, to ci nawet podam nazwiska tych, którzy ten deal robili. min. Kaczmarek z PZPR nieboszczki tym zawiadował min.
Ale i inni szatani tam ogonami zakręcili.
Ja nie mówię, zeby nie sprzedawać- ale tak?
Kurwa, co to za interes? Sprzedać kopalnię złota za ulamek tego złota, które już zostało wydobyte i lezy w magazynie?
A teraz KGHM będzie robiony.
Kosy na sztorc trza stawiac.

Trzym się


Kiedy ja ci mogę

dać podobnych przykładów więcej.
Ze śródmieścia Warszawy, i Wrocka też.

I nie widzę powodów na kosy, bo znam ceny nieruchomości.

Taki bęcwał jak Janowski, to nadal by cukrownię w Starym Mieście Wrocław trzymał? i węglem miasto okadzał?

Ciekawe, że to co ty rozumiesz jako własny. dobry interes to odmawiasz tego innym?


cukier – biała śmierć

cukier – biała śmierć


Igła

Napiszę po onetowemu…buhahaha…
Jasne, stary. Będziemy utrzymywali się z usług oraz importu.
No jak nie? Przecież firmy importujące płacą podatki a cukier krzepi!
Mało tego!
Szymanek Deresz oglądałem w TV.
Ona jest specjalistką od armii.
Idem sobie!

Wspólny blog I & J


Jarecki

Browary warszawskie stały o 500 metrów od Pałacu Kultury.
I już nie stoją.

Bo takie zakłady lądują o 20-30 km od centrum.

I nie trzeba do tego ptasiego rozumku Jankowsiego.


Igła

na jakim starym mieście?
Przeciez to jest na obrzezach.

A przykładów- jasne, sporo. I to nie jest powód by kosy na sztorc stawiac? To co nim jest, tym powodem? Ruskie tanki? Na tanki z kosami?


Nicpoń

Postaw sobie włosy. Na cukier.


Igła

Byście lepiej tę stalinowską ruderę gdzieś przesunęli. Bo od samego widoku warsiawiaki komuszego rozumu dostają!

Wspólny blog I & J


Nicpoń

Starym w sensie zwartego miasta.

Ciekawym czy jankowsko podobne chciały tam budować mieszkania, nadal utrzymywać przemysł, czy opylić na własny rachunek?


Igła

nie wiem czy chcieli opylac na wlasne konto. Póki co Polski Cukier radzi sobie nieźle jako firma dając szmal i państwu i firmie i plantatorom
To chyba nieźłe świadczy o Gabrielu i o tym, co zrobil?
Masz podstawy by go posądzać o prywate?


Panie Nicponiu

Ja się kiedyś pytałem pana ( i drugich ) o dobro wspólne- – http://tekstowisko.com/igla/53119.html

Ale teraz już się nie pytam.

Jestem post.


Nicek,

co z Sarmatią? Odpaliłeś? Bo zalogować się, póki co, to nie można.


Te wszystkie okropnie podejrzane prywatyzacje

Ja tam nie wiem. Wiecej nawet, Ja, jako były prywaciarz i ekonomista z wykształcenia, pojęcia nie mam jak to naprawdę jest z tymi prywatyzacjami. U Podróżnego KGHM. Tu Ciukier Patriotyczny. I wygląda na to, że Nicpoń jest przeciw. To ja powiem tak. Jak ja byłbym tym, który cukrownię kupuje poniżej ceny gruntu, na którym ona stoi, to przecież zrobiłbym kapitalny interes! I na pewno nie miałbym żadnych wyrzutów sumienia. A teraz mam! Że to nie ja! A drugi aspekt. Dla prawdziwego właściciela jakiegokolwiek biznesu, związki zawodowe, to w najlepszym razie przeciwnik, a najczęściej smiertelny wróg. Wystarczy związkom (mafii związkowych działaczy) pozwolić na ciut więcej niż ustawa przewiduje i nie egzekwować kar za każde nielegalne działanie, a zniszczą każdą gałąź gospodarki. Na początku, starych dobrych czasów budowy kapitalizmu, w sposób bezczelny zakazywałem organizowania w prowadzonej przez siebie firmie, jakichkolwiek związków. I dobrze na tym wyszedłem. Gdy zrobiłem przed sylwestrem zwolnienia grupowe, to potem miałem tylko kilka rozpraw przed Sądem Pracy. I tyle. Ale firmę zamknałem jak chciałem, należne odprawy powyplacałem. I dzięki temu, w pół roku, każdy ze zwolnionych znalazł sobie inną robotę. I nikt nie musiał miesiącami czekać na należne wypłaty.


Subskrybuj zawartość