re: Pazurkiem, czyli bezalternatywność

re: Pazurkiem, czyli bezalternatywność

To o Monice Olejnik, że jest tylko “ofiarą zbiegu okoliczności chociaż nawet tego nie wie”, to akurat bardzo celne i mi się podoba.

Co do reszty – jak zwykle w podobnych okolicznościach losu (niewypróżnialnej beznadziei) polecam czopki o smaku miętowym, które nawet umarłego na duchu podniosą a i powietrze wokół robi się znośniejsze.


Pazurkiem, czyli bezalternatywność By: igla (31 komentarzy) 13 czerwiec, 2009 - 15:20