Wydaje mi się, że się nieco rozminęliśmy, i w poprzednim komentarzu pozwoliłem sobie nie zgodzić się z Panem, zanim jeszcze opublikował Pan swój komentarz, dopiero za moment… Nie wiem, czy wyrażam się jasno, zaczynam podejrzewać, że nie bardzo ;)
Ale, prawda, ale! “Nie chodzi o ciemny lud”, ale raczej o środki wyrazu. Nie oznacza to manipulacji człowiekiem, a przynajmniej nie musi oznaczać. Po prostu jeden rozumie słowo złodziejstwo, a drugi “dywidenda ze spółki Skarbu Państwa”. Jeden mówi “nie płacę podatków”, a drugi na to samo powie: “grzech”. Bo niepłacenie podatków, to grzech, choć tu Artur pewnie by się ze mną nie zgodził, co swoją drogą może być zabawne.
Wracają jeszcze na moment do A.N., większym problemem jest to, że nie mam dziś pewności, czy my tak samo definiujemy cele, zwłaszcza te zasadnicze. Nie chodzi już nawet o środki działania, bo to rzecz arcyważna, ale jednak pochodna. No ale cóż, ciągle jest mi bliżej do niego tam, niż do nich tu ;)
-->Merlot
Wydaje mi się, że się nieco rozminęliśmy, i w poprzednim komentarzu pozwoliłem sobie nie zgodzić się z Panem, zanim jeszcze opublikował Pan swój komentarz, dopiero za moment… Nie wiem, czy wyrażam się jasno, zaczynam podejrzewać, że nie bardzo ;)
Ale, prawda, ale! “Nie chodzi o ciemny lud”, ale raczej o środki wyrazu. Nie oznacza to manipulacji człowiekiem, a przynajmniej nie musi oznaczać. Po prostu jeden rozumie słowo złodziejstwo, a drugi “dywidenda ze spółki Skarbu Państwa”. Jeden mówi “nie płacę podatków”, a drugi na to samo powie: “grzech”. Bo niepłacenie podatków, to grzech, choć tu Artur pewnie by się ze mną nie zgodził, co swoją drogą może być zabawne.
Wracają jeszcze na moment do A.N., większym problemem jest to, że nie mam dziś pewności, czy my tak samo definiujemy cele, zwłaszcza te zasadnicze. Nie chodzi już nawet o środki działania, bo to rzecz arcyważna, ale jednak pochodna. No ale cóż, ciągle jest mi bliżej do niego tam, niż do nich tu ;)
referent -- 24.11.2012 - 19:26