Kliknęło mi się przed napisaniem, a za to ze starym automatycznym ozdobnikiem;-)
Może to Opatrzność czuwała, żebym Cię Referencie nie skrytykował.
Ale dobra: Strony się nie zmieniły – prawda. Strasznie by było – może i tak. Ale jesteś potrzebny – wręcz przeciwnie. Chyba, że mówimy tylko o atrakcyjnej egzotyce blogosfery. Wtedy – jak najbardziej. Ramię w ramię z naszą krakowską koleżanką, panem Toyahem czy Myślami Które Myślą, Że Są Piękne.
A ja mam wrażenie, że Polska i blogosfera to są dwa nieprzystające byty. I nie powiem, żebym był tym zmartwiony.
Brak tytułu…
...a i treść komentarza taka bardziej bez sensu.
Kliknęło mi się przed napisaniem, a za to ze starym automatycznym ozdobnikiem;-)
Może to Opatrzność czuwała, żebym Cię Referencie nie skrytykował.
Ale dobra: Strony się nie zmieniły – prawda. Strasznie by było – może i tak. Ale jesteś potrzebny – wręcz przeciwnie. Chyba, że mówimy tylko o atrakcyjnej egzotyce blogosfery. Wtedy – jak najbardziej. Ramię w ramię z naszą krakowską koleżanką, panem Toyahem czy Myślami Które Myślą, Że Są Piękne.
A ja mam wrażenie, że Polska i blogosfera to są dwa nieprzystające byty. I nie powiem, żebym był tym zmartwiony.
merlot -- 23.11.2012 - 13:38