Patrzcie teraz, że Ja jestem, Ja jeden, i nie ma ze mną żadnego boga. Ja zabijam i Ja sam ożywiam, Ja ranię i Ja sam uzdrawiam, i nikt z mojej ręki nie uwalnia
To tekst z księgi Powtórzonego Prawa. Polecam sprawdzić kontekst historyczny w jakim została zredagowana ta księga. A dotyczy ona tego co związane jest konsekwencjami niewoli Egipskiej oraz wydarzeniami po wyjściu Izraela do ziemi obiecanej – po śmierci Mojżesza. Więc te słowa odnoszą się do tego, co przeżył Izrael w niewoli: – padł łupem niewoli Egipskiej będącej skutkiem odejścia od Boga – w związku z tą karą, padł ofiarą Egipcjan, padło ofiarą wiele ludzkich istnień( ze strony Izraela ) – faktem jest, że wyszli oni z Egiptu nie własną siłą i przebiegłością ale mocą Boga – faktem jest, że ów Bóg wyzwalający po wyjściu z Egiptu, na górze Horeb dał Dekalog. – Księga ta pokazuje w jaki sposób Bóg przywraca swój naród ku posłuszeństwu z niewiernosci i bezprawia.
Zatem to, co ciemne związane jest z karą ( w tym kontekście niewolą egipską) a więc widziane jako konsekwencja odejścia Izraela z wierności drogom Pańskim. Zatem owe zdanie jakie zaprezentowałeś należy odnosić do tego, z czym spotkał sie Izrael jako konsekwencja swojego odejścia od Boga: niewola, ciemność, śmierć najbliższych.
Wziąwszy pod uwagę to, że niewola Egipska jest dla Izraela Katechezą, więc przekaz dla nich jest taki: – Bóg zsyła dolę i niedolę ( zsyła na wygnanie i klęskę, zabija i ożywia gdyż niewola Egipska pochłonęła ofiary, zadaje rany i uzdrawia – konsekwencją odejscia od Boga jest “pójście w tarniny” w tym wypadku niewola Egipska będąca klęską i obiektywną stratą, niedolą, utratą zarówno żyć ludzkich, stabilności materialnej i każdej innej.
Ale morał z tej historii jest taki, że Bóg: mimo, że zabija – to jednak ozywia, mimo tego, że rani, to uzdrawia. Ale na koniec nauka mocna. Z ręki Boga nikt nie jest w stanie uwolnić tego, kogo On pochwyci. A więc, jeśli ktoś chroni się w cieniu BOga, nikt nie jest w stanie wyrwać Go z Jego serca. Jeśli ktoś w BOgu szuka schronienia, nic mu nie grozi.
Różni się moje podejście do tego samego tekstu od Twojego?
Zapodałem Ci przykład bardzo ubogiej analizy tekstu Biblijnego uwzględniającego kontekst w jakim napisano dany tekst biblijny.
Ty, zaś chcesz traktować dany urywek jak “wyrocznię”. Nie! Słowo Boże jest mocne, ale wypowiadane jest zawsze w pewnym kontekście. I tego kontekstu pomijać nie można. Gdyż wtedy, gdy pominiesz kontekst Słowa: Piotr Apostoł stanie się szatanem a Bóg Abrahama bogiem satanistów.
Pozdrawiam.
p.s.
nie jestem bardzo aktywny w necie z uwagi na dosyć napięty czas w pracy. Jednak sukcesywnie będę się dopisywał.
Foxx
Patrzcie teraz, że Ja jestem, Ja jeden, i nie ma ze mną żadnego boga. Ja zabijam i Ja sam ożywiam, Ja ranię i Ja sam uzdrawiam, i nikt z mojej ręki nie uwalnia
To tekst z księgi Powtórzonego Prawa. Polecam sprawdzić kontekst historyczny w jakim została zredagowana ta księga. A dotyczy ona tego co związane jest konsekwencjami niewoli Egipskiej oraz wydarzeniami po wyjściu Izraela do ziemi obiecanej – po śmierci Mojżesza. Więc te słowa odnoszą się do tego, co przeżył Izrael w niewoli: – padł łupem niewoli Egipskiej będącej skutkiem odejścia od Boga – w związku z tą karą, padł ofiarą Egipcjan, padło ofiarą wiele ludzkich istnień( ze strony Izraela ) – faktem jest, że wyszli oni z Egiptu nie własną siłą i przebiegłością ale mocą Boga – faktem jest, że ów Bóg wyzwalający po wyjściu z Egiptu, na górze Horeb dał Dekalog. – Księga ta pokazuje w jaki sposób Bóg przywraca swój naród ku posłuszeństwu z niewiernosci i bezprawia.
Zatem to, co ciemne związane jest z karą ( w tym kontekście niewolą egipską) a więc widziane jako konsekwencja odejścia Izraela z wierności drogom Pańskim. Zatem owe zdanie jakie zaprezentowałeś należy odnosić do tego, z czym spotkał sie Izrael jako konsekwencja swojego odejścia od Boga: niewola, ciemność, śmierć najbliższych.
Wziąwszy pod uwagę to, że niewola Egipska jest dla Izraela Katechezą, więc przekaz dla nich jest taki: – Bóg zsyła dolę i niedolę ( zsyła na wygnanie i klęskę, zabija i ożywia gdyż niewola Egipska pochłonęła ofiary, zadaje rany i uzdrawia – konsekwencją odejscia od Boga jest “pójście w tarniny” w tym wypadku niewola Egipska będąca klęską i obiektywną stratą, niedolą, utratą zarówno żyć ludzkich, stabilności materialnej i każdej innej.
Ale morał z tej historii jest taki, że Bóg: mimo, że zabija – to jednak ozywia, mimo tego, że rani, to uzdrawia. Ale na koniec nauka mocna. Z ręki Boga nikt nie jest w stanie uwolnić tego, kogo On pochwyci. A więc, jeśli ktoś chroni się w cieniu BOga, nikt nie jest w stanie wyrwać Go z Jego serca. Jeśli ktoś w BOgu szuka schronienia, nic mu nie grozi.
Różni się moje podejście do tego samego tekstu od Twojego?
Zapodałem Ci przykład bardzo ubogiej analizy tekstu Biblijnego uwzględniającego kontekst w jakim napisano dany tekst biblijny.
Ty, zaś chcesz traktować dany urywek jak “wyrocznię”. Nie! Słowo Boże jest mocne, ale wypowiadane jest zawsze w pewnym kontekście. I tego kontekstu pomijać nie można. Gdyż wtedy, gdy pominiesz kontekst Słowa: Piotr Apostoł stanie się szatanem a Bóg Abrahama bogiem satanistów.
Pozdrawiam.
p.s.
nie jestem bardzo aktywny w necie z uwagi na dosyć napięty czas w pracy. Jednak sukcesywnie będę się dopisywał.
************************
poldek34 -- 14.02.2012 - 22:12Drążę tunel.. .