Dzięki serdeczne. Myślę, że – zważywszy na swoje zainteresowania naukowe – Nietzsche raczej powinien znać dorobek Baura. Nie wiem natomiast, na ile traktował go jako jeden z przejawów sporów między szkołami teologicznymi wewnątrz chrześcijaństwa (ja tak robię). Oczywiście znając niektóre historie np. apokryfów – wspomniałem o jednej z trzech “ksiąg Henocha” – trudno wykluczyć, że podobne zamieszanie z autorstwem mogło dotyczyć również pism kanonicznych.
W kontekście Baura ciekawe dla mnie jest to, iż upatrywał on siłę chrześcijaństwa tam, gdzie Nietzsche widział stworzenie z niego kultu z misteriami nawiązującymi do pogańskich i odejście od praktyk Jezusa. W ewolucji z judeochrześcijaństwa stopniowo gubiącej elementy “judeo”, czyli de facto w tym, co zostało dokonane dzięki pismom przypisywanym św. Pawłowi.
Magio
Dzięki serdeczne. Myślę, że – zważywszy na swoje zainteresowania naukowe – Nietzsche raczej powinien znać dorobek Baura. Nie wiem natomiast, na ile traktował go jako jeden z przejawów sporów między szkołami teologicznymi wewnątrz chrześcijaństwa (ja tak robię). Oczywiście znając niektóre historie np. apokryfów – wspomniałem o jednej z trzech “ksiąg Henocha” – trudno wykluczyć, że podobne zamieszanie z autorstwem mogło dotyczyć również pism kanonicznych.
W kontekście Baura ciekawe dla mnie jest to, iż upatrywał on siłę chrześcijaństwa tam, gdzie Nietzsche widział stworzenie z niego kultu z misteriami nawiązującymi do pogańskich i odejście od praktyk Jezusa. W ewolucji z judeochrześcijaństwa stopniowo gubiącej elementy “judeo”, czyli de facto w tym, co zostało dokonane dzięki pismom przypisywanym św. Pawłowi.
Pozdrawiam.
PS Poldku – czekam cierpliwie.
Foxx -- 30.01.2012 - 08:14