“Jednak w reakcji na jakąś sztuczną formę zaczęto w środowisku używać miłego w treści i w formie terminu “międzymordzie”.”
Niezłe:)
To mi przypomina różne konkursy na poszukiwanie odpowiedników słów obcojęzycznych, by zapożyczeń nie używać, które to chyba kiedyś tam i “GW” organizowała.
Ale raczej tak bywa, że te słowa w systemie języka n dłużej nie zostają i jednak używamy wrednych anglicyzmów czy innych -izmów.
Choć jak porównać sytuacje polszczyzny z niemczyzną, to i tak u nas sie pisze i mówi raczej ojczystym językiem, a powodzi anglicyzmów aż takiej nie ma. (abstrahuje tu chwilowo od żargonu np. informatyków, bo to inna sprawa)
Pozdrowienia.
P.S. Może by pan kiedyś blogersko zadebiutował, bo ciekawe pan komentarze ma zazwyczaj.
Panie Hodowco,
“Jednak w reakcji na jakąś sztuczną formę zaczęto w środowisku używać miłego w treści i w formie terminu “międzymordzie”.”
Niezłe:)
To mi przypomina różne konkursy na poszukiwanie odpowiedników słów obcojęzycznych, by zapożyczeń nie używać, które to chyba kiedyś tam i “GW” organizowała.
Ale raczej tak bywa, że te słowa w systemie języka n dłużej nie zostają i jednak używamy wrednych anglicyzmów czy innych -izmów.
Choć jak porównać sytuacje polszczyzny z niemczyzną, to i tak u nas sie pisze i mówi raczej ojczystym językiem, a powodzi anglicyzmów aż takiej nie ma. (abstrahuje tu chwilowo od żargonu np. informatyków, bo to inna sprawa)
Pozdrowienia.
P.S. Może by pan kiedyś blogersko zadebiutował, bo ciekawe pan komentarze ma zazwyczaj.
grześ -- 14.02.2010 - 15:26