Ty mówisz jak jedna moja koleżanka z pracy.
Ona się starzeje od piatego roku życia. Od dziesiątego czeka na emeryturę.
Niedawno budowała sobie świadomość i tożsamość pięćdziesięciolatki.
A ja wciąż młoda, świeża i oczywiście dobra, wbrew pogłoskom o mojej straszności.
Grzesiu
Ty mówisz jak jedna moja koleżanka z pracy.
Ona się starzeje od piatego roku życia. Od dziesiątego czeka na emeryturę.
Niedawno budowała sobie świadomość i tożsamość pięćdziesięciolatki.
A ja wciąż młoda, świeża i oczywiście dobra, wbrew pogłoskom o mojej straszności.
Gretchen -- 13.02.2010 - 00:00