w sprawie Grassa.
panie Igło, ładnie pan napisał, z tą wiarą i szczerością.
Co do nieprzebrnięcia [przez “Bębenek”, proszę się nie martwić, ja też dopiero za drugim razem przeczytałem, jak i tak musiałem.
Ale warto, choć akurat trzecia i ostatnia część (powojenna) najsłabszasza jest, ale rzeczywistość nazizmu Grass tam ciekawie opisuje.
No a z tym SS?
tak se myślę, czy gdyby nie ten kilkumiesięczny epizod w SS, Grass by bpisał to co pisał i tak jak pisał?
Chyba nie , to tkwiło w nim jak cierń i mobilizowało go do rozliczania (siebie) ale i innych z nazizmem, co często akurat Niemcy mu za złe już mieli.
No bo Grass czasem szedł daleko w tym , choćby twierdząc, że Niemcy nie zasługiwali na zjednoczenie z powodu tego co zrobili.
Igła&Dymitr
w sprawie Grassa.
panie Igło, ładnie pan napisał, z tą wiarą i szczerością.
Co do nieprzebrnięcia [przez “Bębenek”, proszę się nie martwić, ja też dopiero za drugim razem przeczytałem, jak i tak musiałem.
Ale warto, choć akurat trzecia i ostatnia część (powojenna) najsłabszasza jest, ale rzeczywistość nazizmu Grass tam ciekawie opisuje.
No a z tym SS?
tak se myślę, czy gdyby nie ten kilkumiesięczny epizod w SS, Grass by bpisał to co pisał i tak jak pisał?
Chyba nie , to tkwiło w nim jak cierń i mobilizowało go do rozliczania (siebie) ale i innych z nazizmem, co często akurat Niemcy mu za złe już mieli.
No bo Grass czasem szedł daleko w tym , choćby twierdząc, że Niemcy nie zasługiwali na zjednoczenie z powodu tego co zrobili.
grześ (gość) -- 08.06.2009 - 13:05