Ale ja się już przyzwyczaiłem, że tu – podobnie jak na S24, ton wszelkiej rozmowie nadaje kilku prawicowców, którzy najlepiej się czują dyskutując we własnym gronie.
Więc Pan również kopernikańskiej rewolucji nie robi wybrzydzając na moje rozczarowanie takim typem komunikacji.
Wg Pana, jak Nicpoń wali w “lewaków” fuzją i szpadlem, to wykazuje się jedynie zdrowym rozsądkiem, lecz kiedy ja walnę w Nicponia, że jest intelektualny prostak, to mi Pan zarzuca agresję. Znamy to, znamy dobrze – stara szkoła Jarosława Kaczyńskiego.
Natomiast konstatacja Nicponia, że zmiana jest “konstytutywną siłą świata” jest wręcz cudowna w swej głębi (zmiana jest siłą?) a wniosek, iż “Konstytucja, jak każdy prawny pozytywizm, to krok ku stagnacji” jest równie kosmicznej natury.
Ale widać, że Panu ten poziom odpowiada, więc życzę dalszego entuzjazmowania się. Akurat mam dzisiaj trochę do roboty, więc nie muszę się przejmować Pańskimi zachwytami.
@Yassa
Ale ja się już przyzwyczaiłem, że tu – podobnie jak na S24, ton wszelkiej rozmowie nadaje kilku prawicowców, którzy najlepiej się czują dyskutując we własnym gronie.
Więc Pan również kopernikańskiej rewolucji nie robi wybrzydzając na moje rozczarowanie takim typem komunikacji.
Wg Pana, jak Nicpoń wali w “lewaków” fuzją i szpadlem, to wykazuje się jedynie zdrowym rozsądkiem, lecz kiedy ja walnę w Nicponia, że jest intelektualny prostak, to mi Pan zarzuca agresję. Znamy to, znamy dobrze – stara szkoła Jarosława Kaczyńskiego.
Natomiast konstatacja Nicponia, że zmiana jest “konstytutywną siłą świata” jest wręcz cudowna w swej głębi (zmiana jest siłą?) a wniosek, iż “Konstytucja, jak każdy prawny pozytywizm, to krok ku stagnacji” jest równie kosmicznej natury.
Ale widać, że Panu ten poziom odpowiada, więc życzę dalszego entuzjazmowania się. Akurat mam dzisiaj trochę do roboty, więc nie muszę się przejmować Pańskimi zachwytami.
Zbigniew P. Szczęsny -- 05.05.2009 - 17:29