no nie teges, całkiem nie teges nie zrozumiawszy się, prawda.
O uprawianiu politycznej tej tam to nie było do Pana, bo Pan nie uprawia, raczej, w każdym razie nie znam Pana od tej strony, prawda.
Pisanie o polityce to nie jest przecież jeszcze propaganda, no bez jaj.
Czy ja mam palcyma pokazywać uprawiających? Wie Pan, są miejsca takie w sieci, gdzie propaganda polityczna pod przykrywką netowej wojenki dominuje i zagłusza wszystko inne. Na TXT było tego dotąd niewiele, ale i owszem, prawda.
Moje szyderstwo z blogowej paplaniny politycznej nie miało akurat żadnego związku z tekstami Nicponia, a tylko i wyłącznie z rzeczoną paplaniną, zwaną czasem bieżączką.
Będę się tego trzymał jak płota, prawda, że uprawianie bieżączki jest wtórne, nudne, jałowe, bezcelowe, szkodliwe dla mózgu, a nawet obraża elementarną inteligencję.
Pewnie, że nawet o Palikocie da się fajnie napisać, czemu nie. Pytanie jednak: tylko po co?
Najlepiej istotę zjawiska oddał w swoim tekście Igła, gdy napisał o cierpiących na polityczną bieżączkę blogerach, że są to osoby, które czytają wczorajsze gazety, czytają, czytają i od tego czytania nabierają w końcu przekonania, że mają coś do powiedzenia. To jest w punkt nazwane, dokładnie o to mi chodzi.
Co zaś do różnorodności, nowych twarzy itd, to tutaj nie można mylić różnych spraw.
Po pierwsze, czytelnictwo, odwiedzalność, zdrowa popularność, nie biorą się z liczby piszących a z jakości tekstów i dyskusji, nawet jeśli te teksty i dyskusje są o naprawianiu zamka w łazience albo fotkach ze spaceru po lesie.
Proszę zwrócić uwagę, że TXT rośnie czytelnictwo choć wcale nie przybywa lawinowo piszących i dyskutujących.
I teraz chyba kluczowe: rozwój TXT jest zaplanowany i przemyślany. To nie ma być proste zwiększanie skali, zróżnicowania i taka tam klasyka. Naprawdę żadna sztuka zrobić w sieci drugi Onet czy drugi Salon24. Tymczasem tego właśnie nie chcemy robić, bo robimy coś zupełnie, totalnie innego, co zresztą dopiero zaczyna się wyłaniać z nieco nieokreślonej magmy Akademika TXT.
Panie Referencie!
no nie teges, całkiem nie teges nie zrozumiawszy się, prawda.
O uprawianiu politycznej tej tam to nie było do Pana, bo Pan nie uprawia, raczej, w każdym razie nie znam Pana od tej strony, prawda.
Pisanie o polityce to nie jest przecież jeszcze propaganda, no bez jaj.
Czy ja mam palcyma pokazywać uprawiających? Wie Pan, są miejsca takie w sieci, gdzie propaganda polityczna pod przykrywką netowej wojenki dominuje i zagłusza wszystko inne. Na TXT było tego dotąd niewiele, ale i owszem, prawda.
Moje szyderstwo z blogowej paplaniny politycznej nie miało akurat żadnego związku z tekstami Nicponia, a tylko i wyłącznie z rzeczoną paplaniną, zwaną czasem bieżączką.
Będę się tego trzymał jak płota, prawda, że uprawianie bieżączki jest wtórne, nudne, jałowe, bezcelowe, szkodliwe dla mózgu, a nawet obraża elementarną inteligencję.
Pewnie, że nawet o Palikocie da się fajnie napisać, czemu nie. Pytanie jednak: tylko po co?
Najlepiej istotę zjawiska oddał w swoim tekście Igła, gdy napisał o cierpiących na polityczną bieżączkę blogerach, że są to osoby, które czytają wczorajsze gazety, czytają, czytają i od tego czytania nabierają w końcu przekonania, że mają coś do powiedzenia. To jest w punkt nazwane, dokładnie o to mi chodzi.
Co zaś do różnorodności, nowych twarzy itd, to tutaj nie można mylić różnych spraw.
Po pierwsze, czytelnictwo, odwiedzalność, zdrowa popularność, nie biorą się z liczby piszących a z jakości tekstów i dyskusji, nawet jeśli te teksty i dyskusje są o naprawianiu zamka w łazience albo fotkach ze spaceru po lesie.
Proszę zwrócić uwagę, że TXT rośnie czytelnictwo choć wcale nie przybywa lawinowo piszących i dyskutujących.
I teraz chyba kluczowe: rozwój TXT jest zaplanowany i przemyślany. To nie ma być proste zwiększanie skali, zróżnicowania i taka tam klasyka. Naprawdę żadna sztuka zrobić w sieci drugi Onet czy drugi Salon24. Tymczasem tego właśnie nie chcemy robić, bo robimy coś zupełnie, totalnie innego, co zresztą dopiero zaczyna się wyłaniać z nieco nieokreślonej magmy Akademika TXT.
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 10.03.2009 - 14:18