Jedno to praca – normalna, zwykła, rzetelna, na swoją miarę, zgodna z oczekiwaniami pracodawcy/klienta.
Drugie to idee – tu pole do kompromisu się zawężą, czy można być dobrym policjantem dla zaborcy, urzędnikiem dla okupanta, czy wogóle można nim być?
Albo żołnierzem? Jeżeli nie stoi za tym plan?
Bo kupcem, rzemieślnikiem, przedsiębiorcą można.
Granice kompromisu?
to chyba nie o to chodzi?
Jedno to praca – normalna, zwykła, rzetelna, na swoją miarę, zgodna z oczekiwaniami pracodawcy/klienta.
Drugie to idee – tu pole do kompromisu się zawężą, czy można być dobrym policjantem dla zaborcy, urzędnikiem dla okupanta, czy wogóle można nim być?
Igła -- 21.02.2009 - 16:36Albo żołnierzem? Jeżeli nie stoi za tym plan?
Bo kupcem, rzemieślnikiem, przedsiębiorcą można.