Odys

Odys

Zauważ co robisz. W pierwszej części postu chcesz sprowadzać do wspólnego mianownika dwie kwestie (karę śmierci i eutanazję) wskazując na ryzyko nadużyć, które mają spajać te podobieństwo. Różnice cię nie interesują, gdyż owa wspólna cecha działa w tej dyskusji na twoją korzyć, wspiera twoją tezę, nie może być eutanazji, tak jak nie może być kary śmierci – bo i tu i tu istnieje ryzyko pomyłki. W drugim akapicie jednak już nie chcesz dwóch kwestii sprowadzać do jednego mianownika, czyli nie powiesz nie można leczyć dzieci, tak jak nie można dokonać eutanazji – bo tu i tu istnieje ryzyko pomyłki. Robisz tak, bo to nie wspiera twej tezy. W pierwszym przypadku szukasz analogii, a w drugim nie, mimo iż oba przypadki opierają się na tym samym mechanizmie (istnienia ryzyka nadużyć).

Przypadek z ratowaniem chorego dziecka można uściślić, lekarz ci mówi, że można przeprowadzić operację, która uśmierzy ból, ale jest ona bardzo ryzykowna – i ty się na to godzisz i lekarzowi ufasz. Ale już nie ufasz temu samemu lekarzowi, który mówi, że cierpienie będzie tak duże, że bólu nie da się usunąć. Tu się boisz, że lekarz się pomyli i dziecko „dobije”, podczas gdy ten sam lekarz może się pomylić i „dobić” dziecko podczas operacji, której być nie powinno bo się lekarz pomylił, ową dobijającą operację proponując.

Decydując się na argument z empirii, powinieneś być konsekwentny, czyli zakładać, że zawsze istnieje ryzyko nadużyć, podczas gdy ty ryzyko nadużyć traktujesz bardzo instrumentalnie, wtedy gdy ci wygodnie (jak przy karze śmierci, ale już nie przy leczeniu). Zdajesz się mówić nie może być kary śmierci, tak jak nie może być eutanazji, bo może być nadużycie, ale może być leczenie, może być wojna, może być obrona konieczna, choć tu też przecież może być nadużycie. A to może być wojna, może być nadużycie sprowadzasz już nie do empirii (na gruncie empirii wszak ryzyka nie zredukujesz do zera) tylko do argumentu moralnego. Akceptujesz ryzyko nie ze względu na PRAWDOPODBIEŃSTWO jego wystąpienia, tylko ze względu na to, że jedno ryzyko w imię swej MORALNOOŚCI akceptujesz, a drugie nie. I to już na mnie nie robi żadnego wrażenia. Tezy o naszej cywilizacji i jej podstawach, moim zdaniem nie są poważne, te zasady nigdzie nie są skodyfikowane, a nawet jak są (dekalog) to non stop ulegają przedefiniowaniu i nie ma jednej ich interpretacji (wojna, aborcja, kara śmierci, obrona konieczna, stan wyższej konieczność, samobójstwo, klonowanie , in vitro etc.), więc jakaś niezmienność cywilizacyjna to tylko pretekst do nakładania kagańca. Ale rozumiem, że jest to ten rodzaj argumentu moralnego, który ma zamykać usta. Otóż ja uważam, że prawo można zmieniać, że eutanazja nie narusza żadnych fundamentów, tak jak nie narusza ich kara śmierci. Są kraje z kara śmierci, kara śmierci obowiązywała przez absolutną WIĘKSZOŚĆ czasu naszej cywilizacji i świat się nie zawalił,a wrecz przeciwnie. Czy sądzisz, że nasza cywilizacja zawali od eutanazji, która de facto odbywała się po każdej większej bitwie, gdy dobijano rannych na ich prośbę ? Czy zawaliła się współczesna cywilizacja Szwajcarii i Holandii, gdy odchodzą ludzie w terminalnej fazie nowotworu? Moim zdaniem wręcz przeciwnie jest ona bardziej przyjazna cierpiącym, bo w imię twojego komfortu psychicznego, nikt nie zostawia cierpiących bez ulżeniu ich cierpień.

Podsumowując – twój argument „z empirii”, oparcia się o doświadczenia, jest de facto argumentem moralnym (bo odrzucasz analogię ryzka błędu leczenia), a ów argument moralny jest nieuzasadniony. Danie praw wyborczym kobietom, może prowadzić do dania praw wyborczych małpom, czy wobec tego należało nie dać praw kobietom? Jeżeli dasz komuś palec, musisz, możesz być zmuszonym dać całą rękę, wobec tego czy nie należy wchodzić w żadną interakcję z innymi ludźmi. Równa pochyła ma też swoje konsekwencje.

Cały czas nie wiem co konkretnie jest złego w tym, że będąc dziś w pełni władz umysłowych podpisuje oświadczenie, że chce aby w moim przypadku była rozważana eutanazja, że ja chce podjąć taką decyzję, gdy państwo mi nie będzie przeszkadzać i karać osoby, które mi w tym pomogą. Jakie tu jest ryzyko nadużycia, mogę zgodę wyrazić w świetle kamer, po badaniu psychologów, niech sprawdzą moje DNA.

Powiedz mi dlaczego odstąpienie od karania osób, które mi pomogą uważasz za złe? Ty dlaczego tak uważasz, nie cywilizacja na której się wspierasz.

I dlaczego jednocześnie za złe nie uważasz karanie mnie samego za to, że usiłowałem to zrobić.

Pozdrawiam miło się rozmawia, zupełnie inaczej niż w salonie;)


Zmarli niczego nie czują By: gama (46 komentarzy) 1 listopad, 2008 - 21:59
  • Grzesiu By: odys (03.11.2008 - 22:45)
  • Pino By: odys (03.11.2008 - 22:23)
  • Majorze By: odys (03.11.2008 - 22:19)
  • W tej kwestii By: Pino (03.11.2008 - 20:31)
  • odp By: gama (03.11.2008 - 19:05)
  • Griszequ, By: tecumseh (03.11.2008 - 17:10)
  • Grzesiu By: hgrisza (03.11.2008 - 17:00)
  • Odysie, By: tecumseh (03.11.2008 - 16:36)
  • Odysie By: hgrisza (03.11.2008 - 16:23)
  • Grzesiu, Majorze By: odys (02.11.2008 - 23:48)
  • Hm, By: tecumseh (02.11.2008 - 20:47)
  • odowiedź By: gama (02.11.2008 - 20:26)
  • Poldku, By: tecumseh (02.11.2008 - 17:24)
  • Grześ By: poldek34 (02.11.2008 - 16:34)
  • Grzesiu By: odys (02.11.2008 - 16:15)
  • najlepszy ratunek dla samobójcy By: docentstopczyk (02.11.2008 - 15:56)
  • Odysie, By: tecumseh (02.11.2008 - 15:39)
  • O ile wiem, Grzesiu i Docencie By: odys (02.11.2008 - 15:36)
  • >grzsiu By: docentstopczyk (02.11.2008 - 14:16)
  • Docencie, By: tecumseh (02.11.2008 - 14:10)
  • >poldek34 By: docentstopczyk (02.11.2008 - 14:06)
  • GRześ By: poldek34 (02.11.2008 - 13:56)
  • "dla mnie ważniejsza jest wolność niż życie." By: docentstopczyk (02.11.2008 - 13:50)
  • Hm, By: tecumseh (02.11.2008 - 13:43)
  • zmarli By: docentstopczyk (02.11.2008 - 12:22)
  • Delilah By: poldek34 (02.11.2008 - 12:04)
  • >Odysie By: Delilah (02.11.2008 - 11:51)
  • Delilo By: odys (02.11.2008 - 11:38)
  • >Poldek By: Delilah (02.11.2008 - 11:32)
  • Delilah By: poldek34 (02.11.2008 - 11:15)
  • A ja się zgadzam z Majorem By: Delilah (02.11.2008 - 10:33)
  • Majorze By: odys (02.11.2008 - 01:36)
  • Galopujący By: poldek34 (02.11.2008 - 01:05)
  • A jeszcze apropos tego: By: tecumseh (01.11.2008 - 23:00)
  • Hm, wiesz, By: tecumseh (01.11.2008 - 22:44)