Buntownik, uchodzca polityczny, wygnany to zawsze robiło i będzie robić wrażneinie. Pan Simon na tym zbudował swoją biografię. Wybierał dziewczyny wrażliwe które nad losem poety wygnańca mogły się pochylić. Osobiście chciał zostać synem kaminnego boga, człowiekiem o kamiennym sercu i z pewnościa to mu się udało. Dokonał rzeczy strasznej skazał kilkadziesiąt kobiet na dogorywanie, zaraził je śmiertelną chorobą. Pojawiło się kilka artykułów a jakiś ksiądż czy biskup ubolewał że tyle zdołało się z nim przespać w konteksćie rozwiążłości i moralnego upadku. Ani słowa o oszukanych zranionych dziewczynach, ani słowa o prezerwatywach. Prezerwatywach jakich kościół zabrania chociaż ograniczają ryzyko zakażenia co według mnie ze strony tej instytucji jest zbrodnią. Nie winię dziewczyn nawet jeśli były naiwne do czego miały prawo, to kto z nas nie jest jeśli spotykamy kogos kto jawi się nam w tak romantycznych barwach?. Do przygód i romansów mamy prawo wszyscy. Poza tym chyba wilelu osobom umyka że to on był oszustem on je wykorzystał. (Który z nas zachowałby zdrowy rozsądek jeśli poznalibyśmy uroczą mulatkę poetkę na wygnaniu). Nie zdajemy sobie też sprawy w jak dusznym kraju żyjemy. Kupno prezerwatywy dla niektórych jest problemem. Edukacja seksualna nadal jest fikcją. Po nagłośnieniu tej tragedii w przychodniach gdzie można przebadać się na obecnosć wirusa HIW ustawiały się kolejki, wcześniej nie…Czy naprawdę potrzeba takiego zdarzenia by ludzie zaczeli mysleć inaczej? Czy potrzeba masakry na drodze by zwolnić by założyc pasy bezpieczeńswa?. Dzięki Grześ za ten tekst….nie wyczerpuje problemu ale wreszcie ktoś o tym wspomniał,
Sprawa Simona
Buntownik, uchodzca polityczny, wygnany to zawsze robiło i będzie robić wrażneinie. Pan Simon na tym zbudował swoją biografię. Wybierał dziewczyny wrażliwe które nad losem poety wygnańca mogły się pochylić. Osobiście chciał zostać synem kaminnego boga, człowiekiem o kamiennym sercu i z pewnościa to mu się udało. Dokonał rzeczy strasznej skazał kilkadziesiąt kobiet na dogorywanie, zaraził je śmiertelną chorobą. Pojawiło się kilka artykułów a jakiś ksiądż czy biskup ubolewał że tyle zdołało się z nim przespać w konteksćie rozwiążłości i moralnego upadku. Ani słowa o oszukanych zranionych dziewczynach, ani słowa o prezerwatywach. Prezerwatywach jakich kościół zabrania chociaż ograniczają ryzyko zakażenia co według mnie ze strony tej instytucji jest zbrodnią. Nie winię dziewczyn nawet jeśli były naiwne do czego miały prawo, to kto z nas nie jest jeśli spotykamy kogos kto jawi się nam w tak romantycznych barwach?. Do przygód i romansów mamy prawo wszyscy. Poza tym chyba wilelu osobom umyka że to on był oszustem on je wykorzystał. (Który z nas zachowałby zdrowy rozsądek jeśli poznalibyśmy uroczą mulatkę poetkę na wygnaniu). Nie zdajemy sobie też sprawy w jak dusznym kraju żyjemy. Kupno prezerwatywy dla niektórych jest problemem. Edukacja seksualna nadal jest fikcją. Po nagłośnieniu tej tragedii w przychodniach gdzie można przebadać się na obecnosć wirusa HIW ustawiały się kolejki, wcześniej nie…Czy naprawdę potrzeba takiego zdarzenia by ludzie zaczeli mysleć inaczej? Czy potrzeba masakry na drodze by zwolnić by założyc pasy bezpieczeńswa?. Dzięki Grześ za ten tekst….nie wyczerpuje problemu ale wreszcie ktoś o tym wspomniał,
ernestto -- 15.10.2008 - 17:12