Dialog Umiejętności z Uczuciami wszedł u Ciebie w fazę gwałtownej kłótni. Czarodziejka wymyśla Czarownicy, a ta z zimną krwią i niejaką przyjemnością dźga ją raz po raz widelcem czy innym szydełkiem (do obrębiania zasłon, na przykład).
Nie wiem która z nich zdecydowała się udostępnić nam tę awanturę, ale zrobiła dobrze, z dwóch powodów:
Po pierwsze, teksty takie jak ten powstają bardzo rzadko. Jestem szczęśliwy, że było mi go dane przeczytać i że to wlaśnie Ty go napisałaś.
Po drugie, jak już powstają, to wiadomo, że autor wygrał (nie mam na myśli ani totolotka, ani nobla).
Uświadomiłem też sobie, że chociaż tutaj tak bardzo gretchenowaty, problem Czarownicy i Czarodziejki ma charakter uniwersalny i dotyczy każdego, kto na co dzień zadaje się z kimś więcej niż z lustrem.
Już nie żałuję, że wczoraj napisałem jakieś zdanie.
Gretchen,
Spadł deszcz, ośmielam się coś napisać.
Dialog Umiejętności z Uczuciami wszedł u Ciebie w fazę gwałtownej kłótni. Czarodziejka wymyśla Czarownicy, a ta z zimną krwią i niejaką przyjemnością dźga ją raz po raz widelcem czy innym szydełkiem (do obrębiania zasłon, na przykład).
Nie wiem która z nich zdecydowała się udostępnić nam tę awanturę, ale zrobiła dobrze, z dwóch powodów:
Po pierwsze, teksty takie jak ten powstają bardzo rzadko. Jestem szczęśliwy, że było mi go dane przeczytać i że to wlaśnie Ty go napisałaś.
Po drugie, jak już powstają, to wiadomo, że autor wygrał (nie mam na myśli ani totolotka, ani nobla).
Uświadomiłem też sobie, że chociaż tutaj tak bardzo gretchenowaty, problem Czarownicy i Czarodziejki ma charakter uniwersalny i dotyczy każdego, kto na co dzień zadaje się z kimś więcej niż z lustrem.
Już nie żałuję, że wczoraj napisałem jakieś zdanie.
Pozdrawiam katalitycznie i bardzo serdecznie
merlot -- 04.07.2008 - 19:27