Może gdyby Pan już zaraz na początku napisał, żebym nie czytał, to by się ten szczwany manewr udał?
Tak czy inaczej nie wziąlem na siebie roli mentora, więcej nawet, stanowczo jest mi ona obca. I nie należy mi się. Nawet kaduczym prawem.
To że znam się na paru sprawach nie czyni mnie lepszym od tych, którzy się znają na innych. Przyznam zresztą, że prawie o tych paru rzeczach, na których się znam, nie wspominam. Bo nudne.
Dowiaduję się na _TXT_więcej, niż sam mówię. Od dawna nie miałem takiej łatwości w wyrabianiu sobie własnego zdania, jak mam teraz.
To że czasem zwracam uwagę na jałowość dyskusji dla samej dyskusji? Tak zwracam, ale nikt nie może mi chyba zarzucić, że uznaję jedne tematy za ważne a inne za błahe. Nie ma tematów błahych.
Są natomiast takie, które mnie nie interesują. I są takie, które zostały kiepsko zaprezentowane.
No i nie ma dobrej dyskusji, jeśli dyskutanci, miast prezentować poglądy, obrażają się nawzajem.
A ja jestem mężczyzna luksusowy. Lubię rzeczy dobrej jakości.
A Panu, Panie Merlocie, po raz kolejny, muszę zwrócić uwagę, że nikt taki jak pan yayco nie istnieje. Został wymyślony, jak mi sie dziś wydaje, tak naprawdę na potrzeby TXT mimo, że pojawił się w sieci nieco wcześniej. Można rzec, że antycypował. Czy cóś.
Nie ma potrzeby, aby tworzyć nowe instytucje. Proszę tego unikać. Materia społeczna ma cudowną zdolność do samoukładania się, jak należy.
Panie Merlocie, no niestety przeczytałem.
Może gdyby Pan już zaraz na początku napisał, żebym nie czytał, to by się ten szczwany manewr udał?
Tak czy inaczej nie wziąlem na siebie roli mentora, więcej nawet, stanowczo jest mi ona obca. I nie należy mi się. Nawet kaduczym prawem.
To że znam się na paru sprawach nie czyni mnie lepszym od tych, którzy się znają na innych. Przyznam zresztą, że prawie o tych paru rzeczach, na których się znam, nie wspominam. Bo nudne.
Dowiaduję się na _TXT_więcej, niż sam mówię. Od dawna nie miałem takiej łatwości w wyrabianiu sobie własnego zdania, jak mam teraz.
To że czasem zwracam uwagę na jałowość dyskusji dla samej dyskusji? Tak zwracam, ale nikt nie może mi chyba zarzucić, że uznaję jedne tematy za ważne a inne za błahe. Nie ma tematów błahych.
Są natomiast takie, które mnie nie interesują. I są takie, które zostały kiepsko zaprezentowane.
No i nie ma dobrej dyskusji, jeśli dyskutanci, miast prezentować poglądy, obrażają się nawzajem.
A ja jestem mężczyzna luksusowy. Lubię rzeczy dobrej jakości.
A Panu, Panie Merlocie, po raz kolejny, muszę zwrócić uwagę, że nikt taki jak pan yayco nie istnieje. Został wymyślony, jak mi sie dziś wydaje, tak naprawdę na potrzeby TXT mimo, że pojawił się w sieci nieco wcześniej. Można rzec, że antycypował. Czy cóś.
Nie ma potrzeby, aby tworzyć nowe instytucje. Proszę tego unikać. Materia społeczna ma cudowną zdolność do samoukładania się, jak należy.
Pozdrawiam
yayco -- 02.07.2008 - 16:23