nie, nowotwory istnieja obiektywnie, niezależnie od woli onkologów, czego sie nie da powiedzieć o chorobie zwanej uzaleznieniem. Ale i u onkologów zachodzi konflikt interesów wtedy, gdy postulują oni jakieś X, które jest teoretycznie dla dobra pacjenta, ale na pewno jest dobre dla ich kieszeni.
Nikogo na siłę do siebie nie zapraszam.
niczego takiego nie powiedziałem
Co więcej, gdyby to ode mnie zależało zlikwidowałabym procedurę zobowiązania do leczenia. Każdy ma prawo sobie pić, ćpać i co tam jeszcze chce nawet jeśli w związku z tym zakończy życie wcześniej niż mógłby.
bravo!
No chyba, że zaprzeczysz też problemowi tych ludzi, którzy dobrowolnie przychodzą i sami uznają, że go mają.
ja temu nie przeczyłem ani jednym słowem ani u siebie ani u ciebie. To, że ludzie mają rózne problemy jest faktem. Naduzyciem jest traktowanie tych problemów jako zespołów chorobowych.
Chyba, że chcesz podważać wiedzę medyczną, psychologiczną i psychoterapeutyczną.
cały czas dopytuje sie o to- która wiedzę ja niby podważam?
Gretchen
Jaki do cholery konflikt interesów?
Twoim zdaniem onkolodzy wymyślili nowotwory?
nie, nowotwory istnieja obiektywnie, niezależnie od woli onkologów, czego sie nie da powiedzieć o chorobie zwanej uzaleznieniem. Ale i u onkologów zachodzi konflikt interesów wtedy, gdy postulują oni jakieś X, które jest teoretycznie dla dobra pacjenta, ale na pewno jest dobre dla ich kieszeni.
Nikogo na siłę do siebie nie zapraszam.
niczego takiego nie powiedziałem
Co więcej, gdyby to ode mnie zależało zlikwidowałabym procedurę zobowiązania do leczenia. Każdy ma prawo sobie pić, ćpać i co tam jeszcze chce nawet jeśli w związku z tym zakończy życie wcześniej niż mógłby.
bravo!
No chyba, że zaprzeczysz też problemowi tych ludzi, którzy dobrowolnie przychodzą i sami uznają, że go mają.
ja temu nie przeczyłem ani jednym słowem ani u siebie ani u ciebie. To, że ludzie mają rózne problemy jest faktem. Naduzyciem jest traktowanie tych problemów jako zespołów chorobowych.
Chyba, że chcesz podważać wiedzę medyczną, psychologiczną i psychoterapeutyczną.
cały czas dopytuje sie o to- która wiedzę ja niby podważam?