z uwagi na zycie, w ktorym dane bylo uniknąc rzeczy przez Ciebie opisanych, wlasnie niemożliwych do wyobrazenia, nie jestem (i pewnie nie tylko ja) w stanie nawet poczuc empatii.
ale czytam po raz kolejny i nie wiem, czy bardziej jestem dumny z ludziej sily i zrozumienia czy przerazony poziomem realnego mozliwego skurwysynstwa.
Zenku
z uwagi na zycie, w ktorym dane bylo uniknąc rzeczy przez Ciebie opisanych, wlasnie niemożliwych do wyobrazenia, nie jestem (i pewnie nie tylko ja) w stanie nawet poczuc empatii.
ale czytam po raz kolejny i nie wiem, czy bardziej jestem dumny z ludziej sily i zrozumienia czy przerazony poziomem realnego mozliwego skurwysynstwa.
Griszeq -- 07.03.2008 - 13:43