>Kleina - o tych szachach

>Kleina - o tych szachach

Podoba mi się ten artykuł w Polityce. Dobrze to babka napisała. Pokazała trochę szachów od kuchni. Trochę tylko bym się przyczepił do tego, że jak już wymieniła Jolę Zawadzką z Wrocka to mogła dopisać, że dziewczyna była mistrzynią świata do lat 18 i wicemistrzynią świata do lat 20. No i mogła też dopisać, że nasze dziewuchy nie tylko teraz zdobyły tytuł wicemistrzyń Europy (za Rosją, w meczu bezpośrednim remis 2:2), ale też na poprzednich mistrzostwach wywalczyły złoto. O pijar chodzi :-)

Artykuł jest taki mocno popowy ale myślę, że parę rzeczy autorce się udało. Ciekawe jest to, co powiedziała Iweta Radziewicz, teraz już Rajlich, o tym, że w szachach niezależnie od tego jak się narobisz to nie będziesz mieć gwarancji sukcesu. Oczywiście szachiści na poziomie naszych dziewczyn grają w klubach i tam mają pensje, nie utrzymują się tylko z nagród. Mogą pisać, książki czy artykuły. Iweta przez parę lat prowadziła kącik szachowy w Najwyższym Czasie!, teraz rubrykę prowadzi jej młodsza siostra.

Fajnie napisane jest o tym, jak to te szachistki czasami są mamami i ile jest kłopotu ze sprawną organizacją turnieju tak, aby te mamy grały w jak najlepszych warunkach. Na poprzednich wakacjach jak grałem symultanę przeciwko Bartkowi Soćko (ten co jest na tym wielkim zdjęciu z Moniką i dzieciakami) to Monika spacerowała sobie z dzieciakami, to było w Ogrodzie Saskim :-); Normalna, kochająca mama, a przecież kobita móżdży jak sam diabeł. Kiedy Judit Polgra po urodzeniu syna wróciła do szachów, ponad rok temu, to na dzień dobry w strasznie silnym turnieju M-Tela w Sofii dwa razy zlała Weselina Topałowa, który chwilę wcześniej był jeszcze mistrzem świata. Ale Judit potrafi zlać każdego szachistę na ziemi (to jest siostra tej Zsuzsy, o której jest w artykule, a tu jest blog Zsuzsy).

Ja bardzo lubię kiedy kobiety grają i cieszę się, że mają coraz lepsze wyniki.Takie Chinki złałyby większość męskich reprezentacji, spokojnie.

Co do tego myślenia parę metrów do przodu to chodzi po prostu o liczenie wariantów, tak jak babka napisała w artykule. Ona wspomniała o tym drzewku, to w wydrukach z kompa wygląda mniej więcej tak:

drzewko.jpg

drzewko_1.jpg

Dałem takie mało rozbudowane drzewka, efekt analizy ustawionej na dość płytkim poziomie. Dobrze napisane jest w artykule, że do któregoś tam posunięcia mniej więcej wiadomo, o co chodzi, jugolska encyklopedia ma tych debiutów rozpisanych w cholerę, niektóre do tego stopnia, że na poziomie arcymistrzowskim już dawno się ich nie gra, jak np. gambitu królewskiego. I teraz chodzi o to, żeby wymyślać nowinki, posunięcia dotąd niespotykane, a skuteczne. Nowinki wymyśla się w chałupie, bo cała praca szachisty odbywa się w chałupie. Dwa tygodnie temu zakończył się w Holandii wielki turniej, Chorus, gdzie grała sama śmietanka. No i Topałow, co był mistrzem świata dwa lata temu, w zawodach zagrał tak sobie, trzy partie przegrał, ale na partię z Kramnikiem, który go właśnie pozbawił tytułu mistrzowskiego, przygotował sobie super-nowinkę i wygrał. Zdaje się, że to Czeparinow znalazł owo posunięcie, bo Topałow współpracuje z Czeparinowem i podczas wielkich meczów Czeparinow, sam bardzo silny gracz, jest asystenetem Topałowa. Topałow miał to zagranie obcykane na wszystkie strony, a biedny Kramnik musiał wszystko liczyć przy desce no i policzył jak policzył. Nie, że fest źle, ale jednak przegrał; tam straszna zawierucha była, Topałow oddał nawet hetmana za kończący atak itd. Super sprawa.

Człowiek kiedy liczy warianty, to oczywiście nie liczy po kolei wszystkich możliwych rozwiązań, tylko od razu odrzuca prawie wszystkie (tragiczne, bardzo złe i złe) i koncentruje się na tych realnych (chodzi mi o to, że nie trzeba głęboko liczyć wariantu, w którym podstawia się figurę, to się wie od razu :-);

Oczywiście ważne jest rozumienie pozycji, erudycja debiutowa, technika (zwłaszcza w końcówkach), strategia, taktyka, ale bez liczenia się nie obejdzie. Takie drzewka jak na fotkach analizuje się w głowie. Ludzie mają różne zdolności do liczenia wariantów, ale to się wyrabia z praktyką. Są tacy gracze, którzy liczą bardzo głęboko i bardzo szybko. Teraz wydaje się, że takim kombajnem jest Visvanathan Anand, Hindus, który jest mistrzem świata (zresztą, już po raz drugi). Vishi gra szybko, w blitzach jest killerem, ale i w partiach granych tempem klasycznym gościu z niedoczasem problemów nie ma. Czasami wrzucam sobie teksty partii rozgrywanych przez tych asów i wydaje mi się, że Anand w dużej mierze gra inaczej niż wskaują w analizach najmocniejsze programy. Kramnik czy Topałow jakoś są bliżej wskazań Fritza czy Rybki (matko, jaka ta Rybka jest silna!), a Anand dalej. Fisher kapitalnie liczył, czasami trudno uwierzyć, że człowiek mógł policzyć tak głęboko.

Ja bym mógł o szachach w kółko, ale nie da rady, żeby w kółko, więc laduję :-)

zostawiam jeszcze bonus :-)

Pozdro.


Darwin - kto za, kto przeciw By: AndrzejKleina (52 komentarzy) 6 luty, 2008 - 13:29
  • >Kleina - o tych szachach By: wyrus (08.02.2008 - 00:25)
  • Szanowna Pani Magio! By: AndrzejKleina (07.02.2008 - 17:50)
  • Szanowny Panie Andrzeju By: goofina (07.02.2008 - 16:39)
  • Zakazana archeologia By: wyrus (07.02.2008 - 16:18)
  • Szanowna Pani Magio! By: AndrzejKleina (07.02.2008 - 16:15)
  • >Kleina By: wyrus (07.02.2008 - 16:15)
  • Wyrusie! By: AndrzejKleina (07.02.2008 - 16:09)
  • W kwestii teorii ewolucji jesli można... By: goofina (07.02.2008 - 15:53)
  • >Kleina By: wyrus (07.02.2008 - 15:53)
  • --> Andrzej F. Kleina By: touchingmoods (07.02.2008 - 15:49)
  • --> wyrus By: touchingmoods (07.02.2008 - 15:48)
  • Szanowny Wyrusie! By: AndrzejKleina (07.02.2008 - 15:29)
  • Szanowny Panie Szeryfie! By: AndrzejKleina (07.02.2008 - 15:25)
  • >Szeryf By: wyrus (07.02.2008 - 15:15)
  • --> wyrus By: touchingmoods (07.02.2008 - 13:37)
  • >Szeryf By: wyrus (07.02.2008 - 13:18)
  • --> wyrus By: touchingmoods (07.02.2008 - 12:59)
  • Wyrusie! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 21:04)
  • Szanowna Pani Matrioszko! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 21:01)
  • Kleina By: wyrus (06.02.2008 - 20:46)
  • @autor By: matrioszka25 (06.02.2008 - 20:42)
  • Wyrusie! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 20:41)
  • >Kleina By: wyrus (06.02.2008 - 20:33)
  • Pani Matrioszko! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 20:18)
  • Jestem za teoria Darwina -dziwne to quasi-katolickie New Age By: matrioszka25 (06.02.2008 - 20:08)
  • WSP Yayco! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 19:47)
  • Wyrusie! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 19:35)
  • Sir Hamiltonie! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 19:19)
  • panie Andzreju By: sirhamilton (06.02.2008 - 17:43)
  • >Sir Hamilton By: wyrus (06.02.2008 - 17:34)
  • Hamiltonie! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 17:18)
  • Panowie Yayco i Wyrusie! By: AndrzejKleina (06.02.2008 - 17:15)
  • Darwin By: sirhamilton (06.02.2008 - 17:02)
  • >Autor By: wyrus (06.02.2008 - 16:20)
  • Panie Andrzeju, By: yayco (06.02.2008 - 15:42)