to mieliśmy dziś przy “obiado-kolacji”. Ugotowałam zupę grzybową z podgrzybków, które kolega małżonek zbierał pierwszy raz w życiu w ubiegłym sezonie z Atlasem Grzybów w ręcach. Piszę, znaczy się – żyję. Jeszcze. :)
Ekstremalne przeżycia
to mieliśmy dziś przy “obiado-kolacji”. Ugotowałam zupę grzybową z podgrzybków, które kolega małżonek zbierał pierwszy raz w życiu w ubiegłym sezonie z Atlasem Grzybów w ręcach.
Magia -- 16.01.2008 - 00:08Piszę, znaczy się – żyję. Jeszcze. :)