sucha kromka, więc starym zwyczajem piliśmy po kolei i wąchaliśmy z nabożeństwem tą suchą kromkę chleba … aż to wparował kumpel na którego czekał dorodny karniak, wypił co miał wypić i zeżarł nam nasz przegryzacz :D
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
kiedyś w akademiku piliśmy bimberek i ostała nam sie jeno
sucha kromka, więc starym zwyczajem piliśmy po kolei i wąchaliśmy z nabożeństwem tą suchą kromkę chleba … aż to wparował kumpel na którego czekał dorodny karniak, wypił co miał wypić i zeżarł nam nasz przegryzacz :D
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 15.01.2008 - 21:22