Czego chcieć od Rosji ...?

Na ile pozwala mi czas próbuję śledzić nasze polskie piekiełko. Całe zamieszanie z rocznicami, uchwałami, wypowiedziami itp. itd. Jednak w całym tym zgiełku zabrakło mi jednego wyraźnego zdania, czego my tak naprawdę chcemy ? A zwłaszcza czemu ma służyć to „dmuchanie w gwizdek” w stosunkach z sąsiadami „ a zwłaszcza z tym jednym, największym, kiedyś ukochanym a dziś „tylko” zasługującym na kochanie państwem na wschodzie…
Powtarzając za jednym z największych moich rodaków – „ Żyjemy w kraju „skazanym na wielkość”, bo tylko wtedy się z nami liczą” mam nieodparte wrażenie, że nasza „płaszczyzna porozumienia” zaczyna przypominać równię pochyłą. Kiedy od lat co mądrzejsi próbowali wprowadzać do świadomości Polaków konieczność tzw. Polityki historycznej” zasłużyli sobie na miano oszołomów żyjących przeszłością, stetryczałych dziadów i ksenofobów ( o innych epitetach nie wspominając) . Tylko jak zwykle dziś historia to im przyznaje rację. Pech w tym, że ta racja nijak ma się do poczynań rządzących. Swoją politykę prowadzą Niemcy i Rosja, a my czyją? Bo wątpię, aby rząd nie mający tak naprawdę żadnej stabilnej polityki zagranicznej jednocześnie miał umiejętność dbałości o nasze interesy. Ale ad rem..
Rosja skutecznie propaguje gdzie się da swoją wersję zdarzeń z przeszłości, tak się składa, że w większości związanej z naszą wspólną historią. Ma do tego swoiste prawo, jako państwo , któremu jak i żadnemu innemu nie wolno zabronić pilnowania własnych spraw. Tyle, że my też mamy prawo do wytykania kłamstw, korekty bzdur i fałszerstw w dobrze pojętym NASZYM interesie. Ale to nie wszystko.” Rachunki krzywd” nie wyczerpują tematu. Mamy o wiele bardziej konkretne tematy zagadnień do rozliczenia.
Po pierwsze, Rosja jako państwo nigdy nie stwierdziło, że jej poprzednik jakim był ZSRR było państwem zbrodniczym, tak jak uczyniły to Niemcy z Rzeszą Hitlera. Skutkiem tego nie ma żadnego odniesienia, aby nie traktować Rosji jako prawnego i moralnego następcy zbrodni komunistycznych z całym wynikającym z tego odium spadkobiercy do którego mamy słuszne pretensje. Nie chodzi o kajanie się i bicie w piersi, wystarczałby jedynie jednoznaczny i czytelny ( a przede wszystkim GŁOŚNY) sygnał : „Koniec z przeszłością, to była ZBRODNIA i nie wolno tego nazywać inaczej. Potępiamy komunizm i Stalina, wytykamy palcami jego zbrodnie i nie chcemy mieć z tym nic wspólnego. Nie stać nas na ukaranie zbrodniarzy, nie wypłacimy odszkodowań, ale mamy świadomość , że w dzisiejszej Rosji nie ma miejsca na resentymenty jeżeli nie chcemy aby dalej kojarzono nas z państwem zbrodniczym”. Choć tyle..
Po drugie , czas by był chyba, aby przestać udawać, że Rosja jest największym złodziejem w naszej części świata. Jeżeli mamy być dobrymi sąsiadami, to oddajcie nam nasze ukradzione przez bojców archiwa, i te MSZ, i te Policji Państwowej, i wiele ,wiele innych..To dziesiątki tysięcy dokumentów do których nawet nie możemy zerknąć, a zostały nie „zdobyte” tylko zwyczajnie skradzione . ( no bo skoro nie byliśmy w stanie wojny, to jak to inaczej nazwać ? Zabezpieczone? To oddać !!) Do tego setki tysięcy „zabezpieczonych” dzieł sztuki, z naszych kresów, z centralnej i zachodniej Polski. Nie tych wyszabrowanych od Niemców, ale tych swojskich, naszych rodowych. W swoich specchranach a dziś w muzeach Rosja jako państwo przetrzymuje nasze narodowe dziedzictwo. I co ? I nic, wszyscy udają, że takim rosyjskim zabytkiem jest np. papierośnica Breżniewa z napisem „Potockiemu – Radziwiłł”. Zapytajcie historyków, gdzie jest cześć zbiorów Ossolineum, gdzie są obrazy i rzeźby z majątków wschodnich, gdzie nasze zabytki odebrane Niemcom w 1945r i jako „zdobycz wojenna” pokazywane w katalogach Petersburskich i Moskiewskich muzeów. (Po jednej próbie ich „publikowania” w necie iż zapytaniem czy ktoś je rozpoznaje i natychmiastowych odpowiedziach polskich historyków stronę zamknięto, a dziś odpowiedzi są w stylu – u nas nic takiego nie było i nie ma..)
I po ostatnie ( ale nie najmniej ważne) – konsekwencją uznania ZSRR za totalitarny twór jego władców, jest opublikowania, a przynajmniej przekazanie nam archiwalnych teczek spraw z okresu dotyczących PRL. Dokumentach o losach naszych rodaków z kresów , o wywózkach AK-owców w 1945, o procesie moskiewskim przywódców NIEZALEŻNEGO państwa traktowanych jako kryminaliści, o współpracy NKWD z bezpieką i wiele innych. (Świadomie nie wspominam o SB, jako realista nie żądam beznadziejnej próby ujawnienia dzisiejszych agentów i szpiegów). Ale w sprawach tak odległych chyba czas by już był…
Nie mam ambicji „prowadzić” listy spraw i zadań. Daję tylko próbkę tego, czego tak naprawdę oczekujemy od sąsiadów, z którymi mamy „ambicje” żyć dalej w „pokoju i miłości”. Czy aż tak dużo pragnę ?!

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Nie wiedziałem, że

nasze stosunki z Rosją powinny być skoncentrowane na zakresie kompetencji Ministra Kultury, dyrektorach muzeów i archiwów.

To tak jak polizać majonez z kanapki.
I gwoli znajomości geografii przez autora, to część Ossolineum znajduje się w Polsce a część na Ukrainie. Co do papierośnicy Breżniewa to nie wiem bo nie palę.


Autor,

ale co z wynika z twoich, moich czy kogokolwiek pragnień?

Wszyscy by chcieli, by było fajnie, super, by Polska była dostatnia, bogata a sąsiedzi nas szanowali i przyznali, ile złego nam zrobili.

Tylko jak to osiągnąć.

Piszesz, że rząd badziewny i polityki zagranicznej nie prowadzi, okej, nie znam się, ale jestem w stanie się zgodzić.

Tyle że poprzednie rządy też tych spraw nie osiągnęły, ani prawicowe ani lewicowe.

A odk ąd w Rosji jest Putin,który tam ma silna pozycję, to już w ogólke nasze rządy mogą se w sprawach spojrzenia na historię nagwizdać a nie coś na Rosji wymusić.

pzdr


Szuan

Ciekawy tekst ale złożony w większości z pobożnych życzeń.
Historia od zawsze jest użytecznym narzędziem kształtowania teraźniejszości i kreowania przyszłości. Dlatego jest fałszowana, przez zwycięzców. IMO.
Piszesz:

Po pierwsze, Rosja jako państwo nigdy nie stwierdziło, że jej poprzednik jakim był ZSRR było państwem zbrodniczym, tak jak uczyniły to Niemcy z Rzeszą Hitlera.

A nie przyszło Ci do głowy, że mógł to być jeden z warunków pozwolenia na zjednoczenie Niemiec? Na przykład.

To wszystko jest grą, w której my (takie ludziki, jak ja czy Ty) uczestniczymy jako pionki. Przynajmniej znakomita większość z nas.
Ktoś z “góry” wrzaśnie “A!” lecimy w tamtą stronę. Ktoś wrzaśnie “B!” – biegniemy w drugą. I tak bez końca.

Nie wiem jaki jest główny cel ostatniej kampanii historycznej w wykonaniu pana Putina. Nie wiem co jest ostatecznym celem polemicznych publikacji “historycznych” w mediach kontrolowanych przez globalistów (tym mianem określam reprezentantów ponadnarodowych interesów). Mam wrażenie graniczące z pewnością, że nie chodzi o podlizanie się Tuskowi czy przytarcie nosa Kaczyńskiemu. Stawka jest dużo wyższa.

Podam Ci przykład.

W marcu 1940 szkopy opublikowali tzw. “Białą księgę” z częścią dokumentów przechwyconych w polskim MSZ we wrześniu 1939. Wtedy wszyscy zaprzeczali prawdziwości tych papierów. Z Rooseveltem włącznie.
Po wojnie ich prawdziwość potwierdzili Raczyński i Potocki w swoich pamiętnikach.
Jest mały problemik – historycy do tej pory zastanawiają się gdzie wylądowały oryginały tych dokumentów. W Waszyngtonie, Poczdamie? A może w Moskwie?
Jedno jest pewne – są niewygodne. Dla nas też.

Pozdrawiam.


re: Czego chcieć od Rosji ...?

Ministerstwo kultury nie ma nic do powiedzenia w przypadku niemożności uregulowania spraw na szczeblu międzynarodowym ( vide casus “skarbu Priama”). A co z Ministerstwem Spraw Zagranicznych ? Też ma samo szukać swoich archiwaliów ? A Ministerstwo Spraw Wewnętrznych tez ? JA jedynie sugerowałem niejako “rozpoczynając listę życzeń” prawdziwe kłopoty w dziedzinie polityki historycznej jakie możemy mieć do Rosji jako państwa. W dużym skrócie i bez sugestii stricte politycznych. Zaś część zbiorów Ossolineum ( poza Polską i Ukrainą) znajduje się także w Ermitażu.
Jednocześnie informuję że nie liże majonezu, wolę gryźć kanapki.


re: Czego chcieć od Rosji ...?

Ależ ja się zgadzam, że to gra ! Tym bardziej znając realia “wielkiej polityki”. Tylko , że ja politykiem nie jestem – ja tylko na nich głosuję. I popieram tylko wtedy kiedy potrafią zadbać o MOJE ( Nasze, Polskie) interesy !
Godząc się niejako na możliwość publikowania przez Rosję swojego stanowiska dopominam się tylko , aby MÓJ rząd potrafił i miał chęć wyrazić NASZE stanowisko. Nie w prysiudach leciał do cara Putina tylko w mądry sposób pokazał, że mamy słuszne i prawdziwe pretensje.To chyba nic nienormalnego żadać od własnych władz obrony własnego kraju. Do ich pomysłowości pozostawiam sposób rozegrania takiej gry, czekam jedynie na jakiekolwiek pozytywne efekty !

Pozdr.


re: Czego chcieć od Rosji ...?

Tak jak osiągnęli to inni. Powtarzaniem, publikowaniem, przypominaniem i podkreslaniem , że mamy rację i mamy na to dowody ! Izrael po całym świecie ściga (i wygrywa!) próby kłamstw na temat holocaustu ( no prawda tylko tych niewygodnych), ale czyni to skutecznie od 60 lat. Efektem – polskie obozy, Jedwabne urastające do Majdanka czy Sobiboru etc. A my nie chcemy czy nie potrafimy ? To po co nam politycy ? A jak próbujemy choćby w necie to natrafiamy na mur sformułowań “..a bo Rosja to wielki kraj, A Niemcy tak nam pomogli z UE, a po co drażnić “tygrysa” itp itd. To znaczy , że albo będę faryzeuszem albo oszołomem ? Ładny mi wybór…
Pozdr.


Szuan

Kto przez ostatnie dwadzieścia lat dbał o Twoje interesy? No kto?
Ty dalej masz nadzieję, że “jakaś partia”, bo przecież nie człowiek (głosujesz na listy partyjne, nie zauważyłeś?), zajmuje się jakimikolwiek innymi niż swoimi interesami?
Jeśli tak, to gratuluję wiary w system.

I nie przesadzaj z tymi, którzy dalej próbują zamykać ludzkie usta czerpiąc kasę z tragedii. Już nie wygrywają wszystkiego, jak leci. Ostatnio, na wielką skalę, pogoniono im kota w Kanadzie.


Magia

Staram się nie przesadzać, a na “pogonienie kota” nie raz zasłużyli.
Wracając do “pilnowania interesów” – nie chcąc być naiwnym dawno temu pozbyłem się złudzeń wiary w polityków. Jednak bezczelnością jest dla mnie propaganda stosowana przez rząd PO w kontekście jak to teraz będzie dobrze w stosunkach z sąsiadami kiedy zwyciężyliśmy wredny PiS , a to co codziennością kiedy widzę i słyszę efekty tego zwycięstwa. Propaganda sukcesu zmartwychwstała czy co ?! A tak na poważniej, skoro nie siły rząd, nie maja partie ( choć aby być sprawiedliwym jedyną osobą podkreślającą obecną nienormalność jest Prez. Kaczyński) to NIKT nie ma prawa próbować zabraniać mi krzyczeć wręcz – dbajcie o naszą Polskę ! choć tyle, barany !!
Pozdr.


Szuan

Aaaa to co innego.
Zgadzam się z tym co napisałeś w ostatnim komentarzu. Podkreślę tylko, że mnie jednakowo mierzi używanie ofiar mordów do załatwiania własnych porachunków. Bez względu na partyjkę, która to uskutecznia.

Pzdr.


Jasne Szuanie

Sparawiedliwi są Kaczorki, PO jest sowiecko-germańską V kolumną a dzięki polityce izraelskiej świat dowiedział się o polskich obozach koncentracyjnych.
Tylko dlaczego ja te śpiewki znam na pamięć?


Igła

Nie staraj się proszę prymitywizmem zakrywać zdrowego rozsądku. Nie “karcę” PO ani nie wychwalam imiennie PiS , daleko mi do antysemityzmu, jednak odrobina zdrowego rozsądku byłaby wskazana. Nie znam ani jednego niestety przypadku, gdzie i rząd, i premier, i PO z własnej nieprzymuszonej woli zabraliby głos w sprawie tzw. ogólnie polityki historycznej jako ważnego elementu polskiej polityki w ogóle. Mści się liberalistyczne podejście w sprawach historii, wskazujące w imię “europejskości” patriotyzm jako wyraz zacofania, poczucie dumy narodowej jako kompleksy, a krytykę bzdur głoszonych przez Niemcy i Rosję jako brak właściwego wyczucia konieczności. Jako to wszystko znajome, nic tylko sięgnąć po podręczniki z epoki Gierka. Je tez znasz na pamięć ? A może wypadałoby troszkę się poduczyć zanim zacznie się jątrzyć nieprzemyślanymi odpowiedziami ?


Ja nie jątrzę

Ja tylko nie lubię agitek.
Czy wedle ciebie to ostatnie obchody na Westerplatte zorganizowali żydzi aby uhonorować Putina i Merkel?
A Tusk opisywał marsjan którzy wylądowali na pancerniku Sch-H?

Co do nauk, to wątpię abyś mógł mnie czegokolwiek nauczyć.
Wprost przeciwnie, utwierdzasz mnie tylko, czym jest psudopatriotyczne tzw. prawackie młócenie słomy.
Na użytek sobie podobnych.
Zgadnij, pod jakim rządem uzyskano pełny dostęp do zbiorów we Lwowie?


“prawackie młócenie

“prawackie młócenie słomy.” – tego nie znałem, pasuje do “lewackiego oglądu rzeczywistości”. Tego od Che , Stalina, Lenina et consortes. I mam nieodparte wrażenie , że w jednym się z tobą zgadzam – nie mógłbym cię niczego nauczyć, na uczni wybieram osoby zasługujące na edukację, na inteligentnych inaczej szkoda czasu.
Nie wiem co masz myśli mówiąc, że Tusk kogoś opisywał na Westerplatte, ani co z tym wspólnego maja Żydzi.(czyżby w twoim mniemaniu informacja bez słowa “Żydzi” nie ma prawa bytu ?! antysemita czy pro-semita ? sam nie wiem co ty masz do tych Izraelitów…). I co do tego ma dostęp do zbiorów w Lwowie, jeżeli NASZĄ własnośc dalej ukrywa się w Petersburgu, Moskwie i Bóg wie gdzie jeszcze ? A że istnieje, ogłasza się cytują wyrwane z kontekstu rewelacje o szpiegostwie Becka czy paktowaniu z Hitlerem. Nie mylisz przypadkiem rzeczowej dyskusji z demagogią ?


Nigdzie nie

zaprzeczyłem, że Rosja nas nie ograbiła.
/Szwecja zresztą też, ich muzea są pełne polskich dzieł sztuki..

Tyle, że nie zgadzam się z tobą, że od wznoszenia okrzyków Rosja cokolwiek odda.
Tym bardziej że sowiety mają w nosie prawo międzynarodowe a zbiorów używają jako karty przetargowej w polityce.
Innym kłopotem jest to że razem ze zbiorami skradziono katalogi, wiec częstonie wiadomo co zostało skradzione.
Co do prawackiego młucenia słomy i żydów, to zapoznaj się ze swoim tekstem.
Wynika z niego, że nasze wszystkie rządy nie zrobiły nic a co więcej na dodatek uchylały się od wszelkich działań, a żydzi jak to oni – knuli.
A wedle autora wytarczyło chcieć i rochę potupać.


Igła

Powoli przechodzisz na pozycję centrowego pałkarza oraz człowieka wznoszącego okrzyki, czyli w jakimś sensie agitatora. Agitującego za rozsądną analizą co prawda ale jednak z pałką w dłoni.

Co do Rosji to rażący jest brak równowagi w takiej choćby dziedzinie, że oni mają u nas ( nie mówiąc o agenturze ) zaciekłych wielbicieli wśród wybitnych biznesmanów, polityków ( w tym także kontestujących rządy centroprawicy nie tylko od lewej strony ) publicystów a także oczywiście bloggerów. Mają to wszystko częściowo za pieniądze, a częściowo dzięki posiadaniu klucza pod nazwą REALIZM POLITYCZNY.

A co my mamy w Rosji? Miłośników Anny German i czterech pancernych?
Rosja z naszej perspektywy jest pragmatyczna i potężna, ale wystarczy “zapuścić żurawia” na jej wewnętrzny rynek propagandy by zauważyć, że budują – co u nas doprowadza ludzi do wrzenia – na fantazjach i dzikich zupełnie uroszczeniach.

Wspólny blog I & J


Idź

se poczytaj co znakomity autor wydobył z siebie na Blogmediach o bitwie wiedeńskiej.
Wtedy będziesz wiedział na czym polega klasyczne pieprzenie andronów.


I autor mnie zawstydził

Przegapiłem rocznicę, a temat jest w sam raz.
Ech życie.

Wspólny blog I & J


Tu jest tekst sprzed roku

nadal aktualny.

Nie wiem czy możemy go wykorzystać jako manifest redakcyjny ale ja się z nim zgadzam.

Dobrze by było gdyby zawisł na skonfederowanych portalach.

Foxx co ty na to?

http://tekstowisko.com/yayco/57445.html


Igła

Każda redakcja sama decyduje, co zamieszcza. Ja się z tym tekstem nie zgadzam, jak zwykle w przypadku generalizacji. Poza tym autor ma tego pecha, że na BM24 (i NP.pl pewnie też) jest wiele osób, które najzwyczajniei realizują tęsknotę, o której pisze:

“Zamykanie oczu na to, że świat współczesny jest, jaki jest i ostentacyjna tęsknota za czymś, czego nie ma i nie będzie, wydaje mi się zawracaniem kijem Wisły. To są mrzonki.”

Ja na przykład, działając w OFMC żyję tym w realu i, pisząc szczerze to raczej mnie śmieszy autor serwujący autorytatywnie sądy mając bardzo umiarkowane pojęcie o przedmiocie swojej pisaniny. Dodam, że mowy nie ma o żadnym “zamykaniu oczu na świat współczesny”.

Myślę, że ewentualni czytelnicy na “prawackich” portalach zareagują podobnie. Ewentualnie protekcjonalne podejście do nas en-bloque prezentowane przez autora niektórych sprowokuje do agresywnej reakcji.

Mnie, powtarzam, ta odrealniona projekcja zwyczajnie bawi.


To ciekawe

bo wedle mnie nie masz racji.
Prawackie portale pełne są hipokryzji, chciejstwa i dętego patriotyzmu.
Dokładnie tak jak autor to opisuje.
A najlepszym przykładem jest ten wpis – Rosjo oddaj to co moje, bo tak.


Igła

Odpowiem Ci w oddzielnej notce u siebie.


Igła

Są jakie są. Są takie jak ludzie, którzy je tworzą. Mimo, że ciągle ze sobą gadamy nie mogę w żaden sposób pojąć twojej metody wartosciowania i takich zapędów do wystawiania ogólnikowych cenzurek.

Weź Foxa OFMC. Mają jazdy z flagami meczowymi z antykomunistycznymi hasłami.
Jakie mają mieć hasła chce decydować PZPN. Co mają napisać?
“Jest ok a będzie okej” albo “Wszystkich lubimy i szanujemy a najbardziej prezesa” ?
Taki jaki jest temperament grupy czy autora bloga takie transparenty czy teksty.
Blogosfera to nie ma być podróbka mainstreamu tak jak kibice z OFMC to nie szkółka niedzielna.

Czepiasz się autora o hasłowość. Zwróć uwagę, że dopóki ludzie piszą w uproszczeniu “Rosjo oddaj…” istnieje szansa, że ktoś wymyśli “jak”?
Sam jedziesz temperamentnie a innym, prawda, zabraniasz. Wiesz doskonale, że trzeba cię doskonale znać by twoje teksty czy komentarze prawidłowo odczytać, a wierz mi, że nie jest to powszechna wiedza.

Wspólny blog I & J


-->Foxx, Igła

Pewnie to nie jest do uwierzenia, ale nie czytałem tej dyskusji przed powieszeniem u siebie notki. Jakoś tak się złożyło, pewnie coś krąży w atmosferze od kilku dni. Wskazany przez Igłę tekst Yayco jest dowodem na pewien model myślenia, o którym u siebie między wierszami piszę. Jeśli to miałby być jakikolwiek manifest, to ja rezerwuję sobie prawo, żeby przemyśleć pójście pod takim sztandarem.


Co ci się pieprzy, Igła

Nie będzie żadnych wspólnych manifestów, zwłaszcza ideowych, ani wspólnych politycznych sztandarów. Będą natomiast jak najbardziej, wspólnie podejmowane nasze polskie sprawy. Konfederacja nie jest projektem politycznym ani ideowym, tylko społecznościowym.

Pozdro.


Szuan

Propaganda sukcesu zmartwychwstała czy co ?!

Nie. Ona nigdy nie umarła.


Subskrybuj zawartość