Struganie wariata...

Nie lubię jak się ze mnie “robi wariata”. Nikt nie lubi.
Bo to, że Tarczy nie będzie, było prawie pewne już od roku.I trudno. Wybrali sobie Obamę, to nas “obamił”, czego innego spodziewać się po prawie-komuniście ?
Ale to nie w tym problem.
Wariata ze mnie próbuje zrobić nasz rząd , premier i jego minister “od zagranicy”.
Ględzenie o prawie USA do zmiany decyzji jest zasłoną dymną nad faktem nie ratyfikowania przez Polskę Umowy z USA. Gdyby nasz leniwy rząd nie siedział na d.. , a szybko zakończył sprawę najpierw negocjacji ( a jeszcze był Bush i jego administracja ), a potem ratyfikacji, mielibyśmy albo rozpoczęte dziś prace nad bazą ( poprzedniej administracji zależało wręcz z desperacją nad przepchnięciem sprawy Tarczy, więc nie wierzę, że nie uczyniłaby choćby jednego kroku dla rozpoczęcia ), lub przynajmniej sytuację kiedy mamy w ręku WAŻNĄ ( podpisaną ) międzynarodową Umowę.
Wtedy co najwyżej moglibyśmy zgodzić się na zmianę jej warunków. Tylko, że w tym przypadku bylibyśmy w o wiele lepszej sytuacji, . A tak mamy nieważną umowę i nic więcej.
Następne bzdury – ten tzw nowy system rozproszony włączony w struktury NATO, to po pierwsze konieczność własnego wkładu finansowego (jak każdy członek NATO); potem odwlekanie wszystkiego w czasie – bo każde państwo musi najpierw przegłosować i wyrazić swoją zgodę, potem dyskusje po ile tych “rakiet” w poszczególnych pastwach ( a jak znam życie to u nas na końcu i to tylko kilka się znajdzie, nie wcześniej ).Do tego dochodzi znana z praktyki obawa, że jak już coś się gdzieś indziej “zapali” to cały system będzie prędziutki spakowany i wyjedzie , gdzie będzie bardziej potrzebny. A nam zostaną wspomnienia.
Więc proszę,nie róbcie ze mnie wariata. Miejcie choć raz odwagę nie chrzanić głupot tylko przyznajcie się kochani rządzący – “Zrobiliśmy jak chcieliśmy, bo Tarczy nie lubimy, Rosji się boimy, Europę kochamy, i nic wam do tego” Tylko nie uważajcie mnie za wariata !

I tyle, bo niczego dobrego to ja się po was nie spodziewam…

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Ale czy tarcza jest na w ogóle potrzebna?

Znaczy czy była?

Czy trochę to gadanie o tarczy i starnia o nią to sztuka dla sztuki była.


-->Szuan

Myślę o tym podobnie. Powoli zaczynałbym się zastanawiać nad racjonalizowaniem naszych zobowiązań “sojuszniczych”, zwłaszcza tam, gdzie nie występujemy jako NATO. Ale to inna bajka. Można składać podziękowania ministrowi Sikorskiemu i premierowi Donaldowi. Bylibyśmy w innym miejscu negocjacyjnym, gdyby te pół roku temu z okładem zachowali się inaczej i podpisali co trzeba. Tylko że wtedy zajmowała ich gierka z Prezydentem i Waszczykowskim. Czekam też, kiedy Radek Sikorski wespół z Obamą zaproponują strategiczny sojusz z Rosją. Nie wiem przeciwko komu… Radek jako “antykomunista” jest w stanie załatwić to najlepiej (jak widać).

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


grześ

Kłopot w tym, że to nie o samą tarczę jako taką szła gra. Tarcza miałą bronić USA przed rakietami międzykontynentalnymi, i w tym sensie nam do niczego by nie nam służyła. Tylko, że pierwszy raz w historii mielibyśmy ba zachód od Łaby instalację sojusznika, której po pierwsze musiałby bronić ( bo była dla niego baaardzo ważna) . Pomijam kwestie ekonomiczne,napływ nowych technologii, wywiad -kontrwywiad itp itd. Do tego jako sojusznika osłaniającego tak ważne instalacje traktowano by nas w sposób jak np. Niemcy, trzeba go wzmacniać militarnie a czasami i finansowo. Każda taka bliższa współpraca byłaby dla nas jako Polski korzystniejsza.
Pozdr.


Igła

Czego chowasz swój tekst?
Wspólny blog I & J


Ale nawet kiedy by była owa umowa,

To wcale nie zadowoliłoby ludzkości. Bo naszmu narodowi zależy na tym, aby mieć święty spokój, ciepło nie głodno i żeby najlepiej inni za nas płacili.

A pozwolę sobię zauważyć, że kupa luda jest przeciwna tej Tarczy, więc dla nich to jest na rękę, że się Barack Obamy wycofuje…

Czy tobie zależy na tarczy, czy na tym, żeby nie wciskano nam, że to przez amerykanów? Co za różnica? Tarczy nie będzie, Ruscy tę bitwę wygrali i nie jest już ważne przez kogo…

To znaczy jest to ważne, ale i tak nic te nasze dewagacje nie zmienią, bo to tarczy nie przywróci, a politycy nadal będą mówić, że mieli związane ręce czy co tam oni zwykle mówią...

Trochę do dupy polityków mamy. Mam wrażenie, że gorszych niż za PiSu…

Pozdrowienia pesymistycznie.Jachoo


czyżby ?

Jachoo

Trochę do dupy polityków mamy. Mam wrażenie, że gorszych niż za PiSu…

Naprawdę uważasz, że dwa wiecznie obrażone “kartofle”, cyrkowy klaun Fotyga, i im podobne tuzy byli lepsi w polityce zagranicznej ? To jeszcze mi wytłumacz, czemu cała Europa z nas się nabijała za ich rządów.


MAW

Lepszy Paligłup, bufetowa i wilczo-tłusk z muchołapkiem i pseudo-psorem od dyplomatołków ?

Jak już chcesz używać inwektyw, to trzeba by najpierw się nauczyc jak je stosować nie narażając sięna odzew .
Samo wpisywanie takich określeń już daje znak jakim poziomem kindersztuby się legitymizujesz.
Treść na poziomie zabawy w piaskownicy i pierwszych prób sklecenia zrozumiałego zdania.Proponuję poszukać słownika i wrócić do czytanek z podstawówki .

Aha, z góry przepraszam jak nie wszystkie wyrazy są dla ciebie zrozumiałe, ale przyzwyczaiłem się odpisywać do osób potrafiących wykazać się czymś więcej niż znajomością alfabetu.


Jak Europa się nabijała, to już są źli i przeklęci?

A Tusk się nie obraża? Burdel jest jak był, nic się w polityce nie zmieniło… poza partią.

Uważam, że tak polityka PO jak i polityka PiS były nieudolne.

Ale odnoszę coraz większe wrażenie, że za PiSu coś się działo, a teraz zastój…
Nuda, dłużyzna, nic się nie dzieje

Nie śmieją się już z nas na Arenie? Bo z czego tu się śmiać? Jeszcze za Kaczorów coś się uchwalało, Minister Sprawiedliwości cośkolwiek robił... Szkoda mi tylko straszliwa Jurka… Ale i to było coś. Coś się działo. Był Minister, który oskarzał, prezydent i premier, których nikt nie odróżnia, ale dzięki temu właśnie są charakterystyczni. Do tego nie lubią Ruskich. Za to też ich lubię.

A teraz co? NIC...
A swoją drogą. Cóż z tego, że Europa się z nas śmieje? My też mamy się z czego śmiać, jeżeli chodzi o Europę...

Dobra odbiegłem trochę od tematu.

Nie zgadzam się z poglądem, że obecna ekipa jest lepsza od poprzedniej. Za to uważam, że gdyby ekipa się nie zmieniła, albo, gdyby ponownie wygrała poprzednia nie wiele by to zmieniło…
Pozdrawiam obu panów i całą resztę.


różnica

Widzisz Jachoo, ja tam nie mówię, że PO to dream team wszech czasów – takich talentów jak Klich , Grad czy Graś nasza partia rzadząca mogłaby sobie darować.

Tym niemniej poprzednia ekipa to było dno. Zwłaszcza w zakresie polityki zagranicznej. Akurat w 2005 były wybory również w Niemczech, i doszła do władzy Merkelova – o niebo bardziej przyjazna Polsce niż jej czerwony poprzednik.

A co robiły nasze asy dyplomacji spod znaku PiS ? Robiły absolutnie wszystko, żeby Niemców zrazić. Szczytem zręczności było odwołanie wyjazdu do NRF Pierwszego Obrażalskiego RP, a to z powodu … satyrycznego artykułu w gazetce, porównującego go do kartofla. Szczytem zdolności było żądanie … oficjalnych przeprosin (nikt nie wytłumaczył Pierwszemu Obrażalskiemu, że w demokracji rząd nie jest od cenzury prasy).

Dalej. Nominacja Fotygi, tego pajaca w spódnicy (co to skromnie uznał się za “najbardziej aktywnego ministra po 1989). Pouczanie Niemców, że ich ordynacja do Bundestagu powinna zawierać przywileje wyborcze dla polskiej mniejszości (wyobraźmy sobie , że rosyjskie MSZ pozwoliło sobie na wypowiedź, jak ma wyglądać ordynacja do polskiego Sejmu…) Ulubiona odpowiedź pajaca w spódnicy na pytania w/s polityki zagranicznej “eee…yyy… zapytam pana prezydenta”.

Jeszcze. Polityka wobec USA – zawsze pokornie, zawsze na kolanach. Cóż z tego, że byliśmy swieżym członkiem UE ? Że Wielki Brat jak chciał, tak nas doił, a o zniesieniu wiz nikt się nawet nie zająknął ? Przecież w UE to są ci wstrętni Niemcy, a oni z definicji są be (patrz wyżej).

Stosunki z Rosją... no, tu już sobie daruję komentarze, bo musiałby to być soczysty język. Zauważę tylko, że za nastepnej ekipy Rosjanie znieśli bana na polskie mięso, mleko i owoce, a PiSowskie tupanie nóżką niezbyt niedźwiedzia przestraszyło.

Ach, byłbym zapomniał. “Odzyskanie MSZ”. Czytaj – czyszczenie gmachu z najbardziej kompetentych kadr, i nowa fala po linii BMW (bierni, mierni, ale wierni). I ta cudowna wypowiedź Przywódcy, że wszyscy byli ministrowie to agenci (ciekawe, czy frajer miałby czelność powiedzieć to np. Bartoszewskiemu w oczy…)

Tak się zastanawiam, skąd się wzięły w tym czasie określenia “Terrible Twins” albo “osioł trojański Ameryki”. A już wiem. Zachodnie media na pewno były częścią Układu. I stały tam, gdzie kiedyś stało ZOMO.

pozdro Jachoo


Ładnieś to ujął

Mogę się nawet zgodzić, ale obawiam się, że teraz będziesz wrogiem publicznym numer jeden na tym blogu…

Panie autorze. Niech pan zbytnio nie krzyczy na pana MAWa. Jak wiadomo każdy może mieć swoje poglądy, a MAW ma je wyjątkowo poukładane.
Pozdrawiam z szacunkiem wielkim do obu panów.


Szuan

a po co komuś, kto ma ręce w kieszeniach – choć jest nagi – jakaś tam tarcza?
Co głupiemu po rozumie?
No co?

Serdecznie


Tarcza...

To nawet byłoby zabawne przysłowiowe ostrogi na bose nogi i z tego wzgledu załuję że tarcza nie zotała zainstalowana.


No właśnie

coś z Grzesiuka (Boso ale w ostrogach) i już jest lepiej…
Z tym, że dobrze już było


szuan

a mnie spędza sen z powiek ta nowa “eksluzywna” pozycja, czyzby z Kamasutry jakas czy co, a moze to 69?
o tym mówł Tusk?


hmm...

pasowałaby “na rodeo” – potwierdzamy, że mamy afery, a potem staramy jak najdłużej utrzymać się “w siodle”...
Pozdr.


Subskrybuj zawartość