Pies to szmata

Pamiętam z późnych lat 90 interwencje policji podczas blokad Samoobroony w Bartoszycach, i material w TVP Kwiatkowskiego o biednych rolnikach i bestialskiej policji. A tymczasem, podczas rozpedzania nielegalnej demonstracji rannych zostalo kilkudziesieciu policjantow i jeden, lub dwoch rolnikow…

Policjanci nie rekrutują się z absolwentów Oksfordu, niekoniecznie mówią językiem z jakiego zadowolony byłby prof. Bralczyk i żaden z nich nie jest bez grzechu powszechnego. Wielu z nich to chamy, którzy sprowokowani dają upust swoim frustracjom i tłamszonym instynktom.

W Polsce wciąż pokutuje w podświadomości hasło “pies to szmata”. Dawniej wiązało się to z nierównym traktowaniem milicjantów i zwykłych obywateli przez państwo komunistyczne.Taki sposób myślenia przeszedł “z ojca na syna” i jest obecny do tej pory.

I tak na przykład gdy kilku “ważniaków”, na przykład takich “z telewizji” na swojej drodze spotka funkcjonariuszy, to absolutnie koniecznie muszą się “postawić” i udowodnić swoją mentalną wyższość. Towydaje sie nam, Polakom zupełnie naturalne, tak jak każdy chce potargować się z policjantem który chce wlepić mandat. Dlatego zupełnie mnie nie dziwi zachowanie “jaśnie panów z telewizji” którzy (cyt. za Gniewomirem z S24)

nie zgodzili się (...) na opuszczenie mieszkania i czekali na rozwój wydarzeń(...)

W tzw. normalnym państwie nikt nie dyskutuje z policjantem wykonującym swoje obowiązki. Funkcjonariusz na służbie to świętość. W tak cudacznym-pokracznym kraju jak Polska, niestety trafiają się pożyteczni idioci którzy za bohaterstwo poczytują niewykonanie polecenia funkcjonariusza, po to by robić z siebie męczennika na “pluszowym krzyżu”. Jest to tym bardziej żenujące, że są to dziennikarze.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

W zasadzie tak

Tylko dlaczego przynajmniej ja trafiam wciąż na trepa mówiącego martwym językiem i nie rozumiejącym odpowiedzi?


a widzisz

jest jakas tradycja z lat 80’ chlubnie bądź nie kontunuowana, do czego policja doskonale się tez przyczyniła

p.s jak dla mnie sporo wyjaśnia komentarz Magii u Lorenzo, polecam
dzinnikarze ani zona nie byli strona także cały galimatias chyba zbyteczny

Prezes , Traktor, Redaktor


Igło

to zależy od sytuacji. Ja też dostalem kiedyś mandat od barana który czatował na kierowców zawracających w miejscu , w którym był niewidoczny znak. ale cóż potem uświadomiłem sobie że nie powinnobyło być żadnej dyskusji.
może Ty zbyt dużochciałbyś gadać? a powinieneś bardziej słuchać ?

czort wie, w każdym razie obie strony muszą zmienić myślenie, i obywatele i policjanci. do czasu gdy policjantów zastąpią roboty

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Kiedy spotykałem również

normalnych facetów.

Jeden wymienił mi przepaloną żarówkę pod Pyzdrami, bo sam się męczyłem.
Inny dał mi upomnienie, kiedy bez świateł jechałem.

Trza mieć wyczucie sytuacji a nie tylko kodeksu wykroczeń.


Ależ Sir,

Pan pisze o policjantach czy o agentach?
Bo w sprawie, która zainspirowała Pana do napisania textu, wezwany patrol policji stwierdził, że nie ma podstaw aby zakazac ekipie TV pracy lub odebrac jej sprzęt.


piszę

o funkcjonariuszach wogóle. przecież Rdesiński głupa rżnął że to nie ABW. inna sprawa że matołki nie umiały mu odpowiedzieć. koniec końców ABW zrobiła co chciała, tylko że jak się okazało opóźnienie wynikło z jej nieprzygotowania (zresztą podpieram się tu nieobiektywną wersją Rdesińskiego)

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Hamiltonie

w ogóle się zgadzam, w szczególe czasem policjanci przeginają tyż.
No, ale najlepszy kumpel mój to w policji jest, więc poza tym nie mam wyjścia i musze policję lubić.

pzdr


Myslalem, ze piszesz o znecaniu sie nad zwierzetami...

wiec nie komentuje.

Human Bazooka


Grześ

Juści że przeginają. Na przykład z mandatami za byle pierdoły (typu “rysa na samochodzie”). Ale to też zaszłość po komunie…

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Sami sobie winni

Policjanci ciężko pracują na ten wizerunek, politycy pomagają im jak mogą.
Dla policjanta człowiek, zwłaszcza młody jest na ulicy gnojkiem, którego trzeba przeczołgać, rzucić o glebę albo upokorzyć w inny sposób. Oczywiście takie zachowania to margines, ale takie wypadki skutkują tym, że policjant to dalej nielubiany pies i to nie tylko w środowiskach kryminalistów i kiboli.
Policja niewiele robi by z tym walczyć. To zresztą trudne, bo zakazy nic tu nie pomogą, to zależy tylko i wyłącznie od ludzi, którzy zakładają mundur.

Z kolei politycy utrwalają stereotyp kapusia, który współpracuje z władzą, z milicją i innymi bezpiecznikami. Nie wiem jak u innych, ale u mnie wywołuje to natychmiastową niechęć do jakiejkolwiek współpracy z policją i innymi takimi. Tym bardziej, że reagując na różne sytuacji na ulicy naraziłem się dwa razy na nieprzyjemności z ich strony.
Choćby dlatego, że chwyciłem za telefon po kilku piwach. Dla policji obywatel z promilami to zero, zwłaszcza późną nocą, nawet jak dzwoni po pomoc dla ludzi, którym grupa gnojków spuszcza właśnie łomot.


Subskrybuj zawartość