Cenzura w chińskim internecie ?

Wiele się mówi o cenzurze w Chinach, w szczególności o cenzurowaniu internetu – medium trudnego do okiełznania. Trafiłem jednak kilka dni temu na dość ciekawą historię która pokazuje, że … daleko nam, europejczykom wschodnim do standardów chińskich, jeśli chodzi o wywieranie wpływu na rzeczywistość poprzez społeczność sieciową. Historia znalazła swój epilog dziś.

Żyje sobie w mieście Nanjing pewien kacyk zajmujący się do niedawna administrowaniem gospodarki mieszkaniowej, czy czymś takim, po angielsku nazywają to Commissioner of Nanjing Housing Administration Bureau. Kacyk zwie się Zhou Jiugeng. Pewnego dnia kacyk zaczął walczyć zawzięcie z obniżkami cen nieruchomości w Nanjing, które, jak w każdym większym mieście w Chinach (i nietylko) poszły w ostatnich latach ostro i nierealnie w górę. Bo nieuczciwa konkurencja, bo to, bo sro, bo siamto.

Oczywiście, niemal nikomu to się niespodobało. Chińskie kataryny i azraele ruszyły do dzieła.

Poguglowano, znaleziono fotki i przystąpiono do śledztwa. Okazało się, że skromny urzędnik Zhou Jiugeng pali papierosy Nanjing 9-5 “Zhizun” po 150 RMB za paczkę (1dolar – 7 RMB) i nosi na ręku Vacheron Constantina … Na to wszystko okazało się jeszcze, że brat ZJ kręci lody w deweloperce…

Afera trafiła na pierwsze strony chińskich gazet.

Zhou Jiugeng został właśnie zwolniony.
Miło słyszeć, że blogosfera rządzi… I to gdzie – w komunistycznych (?) Chinach :)

Żródła:

tutaj

i tutaj

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

No, my blogerzy jesteśmy the best:)

he, he.

A tak w ogóle to czemuś se nicka skrócił?
I ta nowa nazwa bloga?

Widzę, noworoczne zmiany postępują:)

pzdr


hehe

tak jest bardziej Jamesowo Bondowo, myślę że spróbuję jak toto się przyjmie :)

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Serze H

widać blogerstow się szerzy, choc fakycznie to w polsce sledczych blogerów nie ma za bardzo, bo słabo płaca albo mało czasu,

nasz kraj jest zbyt trudny dla prdz. blogra. :)

prezes,traktor,redaktor


maxie

brak.

jest niestety doraźne dopieprzanie wrogom politycznym. ostatnio – na bardzo niskim poziomie.

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Subskrybuj zawartość