Świat ludzi, świat duchów..... - o egzorcyzmach i Wielkiej Nocy.

Wielu ludzi uważa, że świat duszy to świat mało znany. Wielu uważa, że Bóg jest tak Miłosierny, że każdemu po śmierci da Wieczny Odpoczynek… .

Wielu ignoruje niebezpieczeństwo jakie niesie ze sobą grzech i przywiązanie do niego, a w następstwie uważanie go jako dobro.

Oglądając film PASJA, można zauważyć przemykającą dyskretnie postać która jak udaje się zauważyć, jest reżyserem wydarzeń wielkopiątkowych -> umęczenia na śmierć Jezusa…. .

Ta postać nie musi być wcale fikcją. Ale poprostu Szatanem na usługach którego są “aktorzy” znęcający się i krzyżujących Jezusa…. .

W Wielki czwartek w TVP zostanie wyemitowany dokument:

EGZORCYZMY ANNELIESE MICHEL”.

Emisja filmu – Wielki Czwartek 20 marca 2008 o godzinie 23:00 – Program 2 TVP

1 lipca 1976 w centralnych Niemczech zmarła 24 letnia studentka pedagogiki Anneliese Michel. Lekarz podpisujący akt zgonu nie był w stanie stwierdzić naturalnej przyczyny śmierci. W czasie dochodzenia okazało się, że ostatnie 9 miesięcy życia dziewczyna była poddawana egzorcyzmom. Rodzice i dwaj księża egzorcyści zostali oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci i dwa lata później skazani na karę 6 miesięcy więzienia. Proces ten wywołał w Niemczech największą medialna burzę od czasu procesów Norymberskich.

Ustami bezpośrednich świadków, opowiadamy o tym,
co naprawdę wydarzyło się w życiu Anneliese Michel.
W filmie wykorzystaliśmy fragmenty oryginalnych nagrań audio dokonywanych podczas egzorcyzmów Anneliese Michel. Jest to wstrząsające świadectwo ukazujące podstawowe prawdy naszej wiary.

Film został zrealizowany we współpracy i przy wsparciu modlitewnym polskich księży egzorcystów, a więc tych kapłanów, którzy na co dzień stają twarzą w twarz z osobowym złem. Księża egzorcyści wzięli udział w specjalnym pokazie przedpremierowym zorganizowanym podczas ich zjazdu w Niepokalanowie. Film został przyjęty owacją na stojąco. “Egzorcyzmy Anneliese Michel” widziało już bardzo wiele osób. Zawsze wywoływał on żywe reakcje i ogromne duchowe poruszenie.

***************************

Nagrania autentyczne z egzorcyzmów Anneliese Michael można sobie sciągnąć ze strony:

http://rzymskikatolik.blox.pl/2007/05/Oryginalne-nagrania-z-egzorcyzmow-...

Nagrania są bardzo mocne i osobom o słanych nerwach i wrażliwym odradzam ich słuchanie.

“Anneliese Michel egzorcyzmowało dwóch księży: proboszcz Ernst Alt oraz salwatorianin Arnold Renz. Większość przeprowadzonych egzorcyzmów została udokumentowana przez nagranie 52 taśm magnetofonowych. Pierwsze symptomy opętania pojawiły się już w 1968. Mimo, iż była pod stałą kontrolą kapłanów, minęło 7 lat od wystąpienia pierwszych symptomów opętania zanim biskup Würzburga Josef Stangl udzielił oficjalnej zgody na egzorcyzmy jesienią 1975.

Anneliese podczas występowania objawów mówiła sześcioma różnymi głosami męskimi, a każdy z nich określał siebie innym imieniem: – Lucyfer – Judasz – Kain – Neron – Hitler – Fleischmann).

Dokładna analiza tych głosów, a także naoczne relacje świadków, pozwoliły niezależnym badaczom potwierdzić hipotezę opętania dziewczyny.”

Więcej można poczytać:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Anneliese_Michel

**************

Czy istnieje Szatan, Zło, Złe duchy?

Jeśli nie istnieje, na próżno obchodzimy Wielki Tydzień i Wielkanoc, która jest niczym innym jak uwolnieniem spod sił Zła Człowieka. Tego Człowieka który kocha Dobro.

Dobra, którego Źródłem jest Bóg a które DObro chroni kodeks moralny Dekalogu, a doskonałym Jego rozwinięciem jest Ewangelia… .

Pozdrawiam.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Staszku

Akurat wczoraj czytałam(dziwne prawda) o Anneliese Michel i o tym procesie który skazał tych egzorcystów.

Wiem, że Anneliese sama zamknęła w sobie owe demony, by nie niepokoiły innych ludzi, przed śmiercią prosiła też księdza o rozgrzeszenie.

Była młoda kobietą, o bardzo silnej wierze i ufała, że w ten sposób uwolni świat od zła.

A jedynymi ludźmi którzy powinni zasiąść na ławie oskarżonych, to lekarze, ktorzy aplikowali jej leki na epilepsję, mimo, że badania na nią nie wskazywały.
W ten sposób osłabiali już nadszarpnięte zdrowie.

A co do Szatana i demonów, muszą istnieć, jak właśnie istnieje dobro i zło, kto nie wierzy w Szatana, ten nie może wierzyć też w Boga!

Weźmy też pod uwagę fakt, że Bóg i Szatan byli zawsze, bo pierwsze kuszenie odbyło się jeszcze w Edenie.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Alga

Ciebie się nie spodziewałem, :-)))

Więc mi niespodziankę uczyniłaś.

Tak, lekarze popełnili błąd w diagnozie.. . Tajemnica grzechu jest przed nami tylko ździebko uchylona a za nim stoi konkretne osobowe zło. Dlatego Jezus brzydzi się grzechem ale kocha człowieka… – stąd nie ma zła które nie może zostać wybaczone – nie może zostać z niego uwolniony człowiek, który pragnie wyzwolenia.. .

Jednak pytanie dotyczy tego, czy my nie kochamy grzechów… – jak trudno jest ukleknąć i zrobić taki solidny i drobiazgowy rachunek sumienia – nawet mi. Jak już uklęknę to już idzie – i jest dobrze.
Ale nie lubię spowiedzi…, w tym momencie jak mam do niej iść. Ale jak już odejdę od konesjonału to biegiem do drzwi by fresków nie porysować w Kościele… .

Zło nie lubi spowiedzi, zło mówi do nas, zło nas zagłaskuje “na śmierć” urabiając nas i znieczulając na zło. Zło uczy tolerancji i miłości do zła… .

Ta książka jest ponoć bardzo dobra – może przeczytam. Jednak obejrzę ten film.

Oglądałem też film “Emily Rose” – fabularny na podstawie właśnie “Anneliese Michael”.

Sytuacja tej dziewczyny polegała na tym, że zgodziła się w sobie “zmieścić” 6 demonom aby nie chodziły po świecie i nie niszczyły ludzi(nie kusiły do zła).

Okazało się, że wcale nie ona jest za karę opętana, ale te demony są za karę zamknięte w więzieniu w niej. Przez jej wolny wybór.

Historia bardzo poruszająca i wstrząsająca.

Warto chyba w Wielkim Tygodnia zdać sobie sprawę, że grzech to nie My ale podszept(niewinny osobowego zła) które ma do nas dostęp. To w innym świetle stawia nas samych. Bóg jeśli wyznajemy grzech daje nam wolność od samego grzechu, a przez Eucharystię Zły nie ma do nas dostępu. Cholera, chyba zacznę częściej chodzić na Mszę św. – nie tylko od święta.

By być “zanurzony” w Łaskę, a nie w podszepty….. .

Pozdrawiam serdecznie!!!!

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Staszku

Grzech, to po prostu pokusa której ulegamy, wiesz ostatnio bardzo dużo czytam, na temat demonologii, pokusy.
Są mi te informacje potrzebne, do tego, czym ostatnio jestem zajęta, a mianowicie pisaniem czegoś większego.
A czasem maleńka pokusa rozrasta się i człowiek nie umie z tej ścieżki zejść.
I wtedy jest to grzech.
Chrystus nie brzydził się grzechem, tylko z nim walczył, wałczył dobrem, bo tak najłatwiej zmazać grzech.
Nawet za nasze grzechy umarł na krzyżu.
A film Emily Rose, jest rzeczywiście na podstawie przeżyć Anneliese Michael.

Czemu mnie się nie spodziewałeś?

Pozdrawiam serdecznie.:D


ALga

grzech nie pamiętam czy z greki ale chyba tak oznacza: spudłować do celu, nie trafić, trafić obok.

Więc w tym sennsie “pudłowania” oznacza iść w niewłaściwym kierunku.

Można powiedzieć, że w sumie to nic wielkiego i małego zgrzeszyć, ale tzw. pokusa odnosi się tak naprawdę nie do popełnienia jednego konkretnego grzechu(chociaż zawsze musi on nastąpić) ale tak naprawdę do uczyniania nas ludźmi żyjącymi w grzechu.. – a więc nie trafiającymi do celu.

Jeśli nie trafiamy do celu to gdzie trafiamy…? I w tym cały szkopuł “gdzie” trafiamy gdy grzeszymy: gdzie trafiamy po śmierci, w jaką rzeczywistość celujemy.

Można powiedzieć, że grzech jest Bramą do Złego – trafić w piekło. Nawet mówimy potocznie na więzienie “pudło”. Trafić do “pudła.

Dobro jest Bramą Dobrego – trafiam do nieba.

To co mówi teologia, w wypadku “pudła” związane jest z niewolą silniejszego od człowieka -> świetnym przykładem tego jest opętanie, cierpię chociaż mogę nie chcieć... .

A sprawa musiała być poważna skoro Bóg w Jezusie Chrystusie się osobiscie “pofatygował” aby człowieka uwolnić.

Eucharystia – Komunia św. jest czymś czego nie doświadczają nawet aniołowie w niebie… .
Natomiast człowiek może spożywać Ciało Boga… – nie sądzę aby wywoływał u Szatana spokój fakt, że człowiek może spożywać Eucharystię, uczestniczyć w niej, modlić się i być wysłuchanym.. . W tym kontekście(Eucharystii) widać jak wielką siłą jest życie Sakramentalne.

Można powiedzieć, że Kościół z Eucharystią jest Bastionem którego nie może zwyciężyć Szatan… .

Jednak może robić dużo szumu w inny sposób. I widać jak na dłoni w zawirowaniach świata: pogoni za pieniądzem kosztem człowieka: poczętego, zrodzonego, rodziny… . Świat się przewartościował i zaprogramował na pieniądze, posiadanie i konsumpcję. Jakby poszedł w taniec ze złem “ubranym w pieniądze, posiadanie, konsumpcję, miraże…”.

Skoro interesuje Cię ta dziedzina, polecam Ci jeszcze książkę:

Maria Simma, “moje przezycia z duszami czyśccowymi”.
Jest jeszcze taka seria Amortha, “Wyznania egzorcyzsty” -> był (autor) na Watykanie odpowiedzialnym za tę działkę.

Więc duża porcja wiedzy z pierwszej ręki o działaniu Szatana i Złych duchów w człowieku.

p.s.
NIe spodziewałem się, gdyż rzadko ostatnio bywasz. JA też ostatnio nie chodzę po blogach… . MOja aktywność zmalała – przemyślenia Wielko Tygodniowe.

Pozdrawiam! :-)

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Staszku drogi

Każdy grzech, to pokusa, tak mi się wydaje.
Gdybyśmy byli silniejsi, pewnie byśmy nie grzeszyli, ale jako ludzie jesteśmy słabi i tu masz pewien triumf szatana. Szatana jako tego, który ma na nas wpływ, bo słabość nasza jest dość duża.
Nie ma takich, którzy żyją zupelnie bez grzechu, prawda?

Jasne, że często pokusa prowadzi do coraz większego grzechu, ale…

Gdzie pójdziemy po śmierci, jest w ręku Boga, to Bóg może tylko ocenić nasze życie, bo jest sędzią ostatecznym.

A tu masz cytat o pokusie:
“...Pierwszym stopniem strategii działania złych mocy względem człowieka jest tzw. pokuszenie czy też pokusa – jedno z podstawowych pojęć objawienia chrześcijańskiego, które w ostatnich czasach w sposób niemalże skandaliczny zostało zlekceważone czy nawet zapomniane. Ludzie dziś często lekkomyślnie żartują na temat pokusy czy nawet szatana, co często kończy się żartami na temat Pana Boga”.
A więc i zaniechanie czegoś, może stać się pokusą, a potem całkiem zmienić czlowieka w sługę Szatana, prawda?

Pozdrawiam serdecznie.

Ps. To że malo ostatnio komentuję, nie oznacza, że nie czytam.


Widziałem w księgarnii

wywiad rzekę z Gabrielem Amorthem. Trza zakupić.


Subskrybuj zawartość