Igrzyska czas rozpocząć

No i zaczęły się Igrzyska. Teraz tylko odnotowuję ten fakt, jako że pora u mnie więcej niż późna, więc i na rozpisywanie się sił już nie starcza.

Ale dzień był więcej niż pozytywny, więc i napisać tych kilka zdań mogę.

Dlaczego dzień oceniam pozytywnie?

Bo:

- odebrałem wbity do paszportu nowy ‘residence permit’ (pozwolenie na pobyt), więc kolejny rok spędzam w Chinach (wbrew pozorom nie było to takie proste – przy okazji Olimpiady zaostrzono warunki przyznawania wiz)

- obejrzałem całą ceremonię otwarcia Igrzysk (ciekaw byłem, jaki będzie przekaz tej uroczystości – a oglądaliśmy w gronie trzyosobowym: Helena, znajoma Japonka i ja. Było wesoło i tylko szkoda, że na polską reprezentację trzeba było tyle czekać).

I jeszcze tylko słowem wyjaśnienia. Dlaczego Polska była tak daleko? Dlaczego nijak krajów, które się pojawiały w trakcie prezentacji, nie można było dopasować do jakiegokolwiek alfabetu?

Powód jest prosty. Nie korzystano z żadnego alfabetu. Otóż całość była przygotowana na sposób chiński i kolejność pojawiających się krajów była uzależniona od tego, z ilu kresek składa się pierwszy znak w chińskiej nazwie danego kraju.

Przykład.

Polska. Zapis chiński to: 波兰 (Bōlán). Teraz liczmy kreski w pierwszym znaku – jest ich osiem.

polska-zapis.jpg

Teraz weźmy dla odmiany Japonię – zobaczymy, dlaczego ten kraj był wcześniej.
Zapis chiński to: 日本 (Rìběn). Kresek w pierwszym znaku mamy cztery.

japan.jpg

Niektóre kraje miały więc pecha. Taki np. Meksyk. W zapisie chińskim: 墨西哥 (Mòxīgē). Kresek w znaku pierwszym jest aż 15.

meksyk1.jpg
meksyk2.jpg

Nic więc dziwnego, że Meksykańczycy naczekali się na swoich sportowców nawet dłużej niż Polacy ;-)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Olimpiadę to się pamięta

wtedy gdy polski bokser zdobywa złoty medal ze złamanym palcem, tak jak Szczepański w Monachium, walący Ruska.

A nie dlatego ile znaków liczy po chińsku nazwa dziwnego kraju.
I ile mld $ kosztuje ten cyrk.


Z tymi znakami

akurat ciekawe.
Olimpiady raczej nie obejrzę, bo i po co?
Ceremonii widziałem przez przypadek fragmenty.

Pozdrówka.


Komentarze

Igła – jakoś mi nie spieszno do pamiętania Olimpiady ze względu na sposób prezentacji poszczególnych krajów.

Jeśli dzisiaj miałbym zapamiętać z czegoś Igrzyska, to z ceremonii otwarcia. Ale poczekajmy jeszcze na medale Polaków :-)

Grześ – ceremonię otwarcia można zobaczyć. Wyglądała naprawdę nieźle.

Pozdrawiam,
Wojtek


Co się wszyscy uparli na tą Bolandę?

Nawet Chińczycy!


Dymitrze -

Chińczycy zrobili z nas Bolan, bo to zapis fonetyczny angielskiej nazwy naszego kraju ‘Poland’ – ‘Bolan’, ktory przelozyli na swoje ‘krzaki’.

Niektore kraje przerabiaja fonetycznie, niektore dostaja własne nazwy – ot, dla każdego coś miłego ;-)

Pozdrawiam,
Wojtek


Subskrybuj zawartość