Czy Wy tu wszyscy jesteście lewakami?


 

Nie, nie. Tym razem nie będę pisać o Chinach. Pytanie zadaję wszystkim konfederatom i adminom (jeśli konfederatami nie są).

W zasadzie to powinienem napisać: My. Czy My tu wszyscy jesteśmy lewakami?

No ale nie napiszę, bo się najpierw zapytowywuje grzecznie. Oczekuję poważnego potraktowania mojego pytania.

Skąd takie pytanie? Ano po lekturze wczorajszych komentarzy pod wpisem FYM’a na S24 (http://freeyourmind.salon24.pl/63422,index.html).

Oczekuję poważnego potraktowania tego wpisu przez każdego piszącego na Tekstowisku. Chciałbym bowiem wiedzieć, z kim obcuję.

Nie chcę, żeby mi ktoś potem wyciągnął, że się z lewakami zadaję (choćby nawet i pisując tylko tutaj).

A zresztą to chyba i tak bez znaczenia. Już pewnie i tak zostałem zdyskwalifikowany samym faktem wyjazdu do Chin. Że już o pracy tutaj nie wspomnę. Bo w końcu to pracuję na PKB chińskie, dorzucając swoje 3 grosze (w Chinach to się nazywa – mao. Tak, tak – zupelnie jak Mao Zedong).

Ups. To już kolejna moja wtopa. Więc zakończę ten wpis.

Ale na samo pytanie oczekuję szczerych odpowiedzi.

I może by tak jakąś ankietę przeprowadzić?

Tak się tylko pytam…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Szanowny Panie Wojtku

na postawione pytanie najlepiej byłoby odpowiedzieć sobie samemu,czytając teksty autorów i komentarze.
Wiem,że to aktualnie rzecz nie do pokonania.
Trochę Panu podpowiem.
Napewno znajdzie się wśród Konfederatów 2,3 typowych lewaków i tyleż samo prawaków.
Reszta to ludzie normalni!

Pytając:
Nie chcę, żeby mi ktoś potem wyciągnął, że się z lewakami zadaję (_choćby_ nawet i pisując tylko tutaj).
czy chce Pan mieć czyste sumienie,czy o inne sprawy biega?
Tu nikt nikogo nie wytyka palcami,za taką,czy inną przynależność.I lepiej niech tak zostanie.Niech tutaj króluje zdrowy rozsądek i chęć porozumienia.

Pozdrawiam

PS.Przyznam szczerze,że wolę oglądać Pańskie fotki i czytać notki niż klasyfikować ludzi.


Dobre

Informuję Pana, że wszyscy jesteśmy lewakami.
Wedle klasyfikatorów, na których się Pan powołuje są nimi: – sympatycy PO – sympatycy lewicy – sympatycy Unii Polityki Realnej – ludzie wyrażający się z niedostatecznym szacunkiem o PiS – ludzie, którzy szanują PiS ale nie szanują internetowych rycerzy tej partii – ludzie którzy nie wietrzą wszędzie żydowskiego spisku – ludzie, którzy nie cenią Radia Maryja – ludzie, którzy cenią RM, ale nie cenią innych którzy cenią – ludzie, którzy “zadają” się z Igłą – Igła – ogólnie każdy, który pisze na TXT

ps…. no i oczywiście Monarchiści!


@

“Nie chcę, żeby mi ktoś potem wyciągnął, że się z lewakami zadaję (choćby nawet i pisując tylko tutaj).”

Tak to straszne, psychole od FYM-a wygarną Tobie że zadajesz się z lewakami. Hańba. I będziesz się musiał jak on tłumaczyć :/. Człowieku..


Tak, wszyscy:)

największym lewakami są Nicpoń, Jarecki, Poldek i Ufka, byli tkaże wyrus i triarius, ale sie opamietali i byc przestali.
Niektórzy nie dość, że są lewakami jak ja, to sa w dodatku chrześcjiańskimi ateistami, ignorantami i clownami, któzy kolekcjonują chwile(to tyż ja)

Grześ
Lewak, głupek taki jak ja, topolowy liść:)

pzdr

P.S.Kriskulu, luz, autor lekko ironizuje, mam wrażenie.


Yayco!

Yayco jest lewakiem!!!!
On z Piłsudzkim i Lorenzo, do gimnazjum chodzili.


Nie ma nic o cyklistach

o harcearzach, czerowonokrasistach, pseudo prawicowcach, których od zaje*ania jest w PiS-ie i PO, o endekach, esbekach, kapiszonach, o pedałach i lezbijkach :)

Pozdrawiam


Tak yest, jak Jarecki pisze

tylko nie do gimnazjum, a do ochronki. Ja bylem w starszakach kak go przyjęli, ale niewątpiwy wpływ na mnie wywarł, organizując klasowy protest przeciwko lanym kluskom na mleku.

Ponadto posiadałem rower, a moja żona posiada nawet teraz.

No i rzecz nie bez znaczenia – znaczna część mojej rodziny spędzilą kilka lat w Związku Sowieckim, co niewątpliwie ukazuje wszystkie inspiracje i poduszczenia


@ grzesiu

Po otrzeźwieniu (wypiciu dwóch kaw) też doszedłem do tego wniosku :) Drażliwy się ostatnio zrobiłem :)


Panie "Zapisku z Państwa Środka"

Niniejszym informuję, że największą lewaczką to jestem JA!
Nie dość, że wściekam się na gotujących kraby na wolnym ogniu to jeszcze krzyczę – Precz z wolnym Kosowem!
Całkiem po lewacku.
Niestety rowera chwilowo nie zaposiadywuję. Popsuł się, cholera.
:)


ja mam na plecach wydziaranego

Che Guevarę, na imię naprawdę nazywam się Mels (Marks Engels Lenin Stalin), a każdego 1 maja maszeruję w pochodzie z towarzyszami z Nowej Lewicy … a ha palę cygara i pijam łiski z Sierakowskim

jak TXT sie Mindowi kojarzy z lewactwem to ja z nim teżmam skojarzenia konkretne … z nim i jego przydupasami w rodzaju Maryli, vanissy, czy innego Paliwody …

takie

“Nie ma Boga, jest motór.”


Szanowny Panie Wojtku

Ależ oczywiście, że jestem lewakiem (choć, szczerze mówiąc, nie bardzo wiem, co to znaczy), rudym Cyganem, mam kłapciate uszy etc. Nie jestem cyklistą, bo nie umiem jeździć na rowerze (ale mentalnie mogę być), Żydem (za względów genetycznych, ale znowu mentalnie to mogę być).

Ze względu na znajomych żyjących i nieżyjących mogę spokojnie być zaliczony w poczet wszelkiej swołoczy zwalczanej słusznie przez kręgi bliskie FYM (który chyba wyraźnie się przestraszył pogrożenia paluszkiem przez Maryla), a tym samym z dumą wznosić sztandar (sztandary?) txt – oczywiście czerwony, chyba że wymienione przez mnie kategorie winny raczej oznaczać się wszystkimi kolorami tęczy.

Tak że spokojnie, Panie Wojciechu, już ma Pan przerąbane, ale z drugiej strony u Chińczyków może Pan mieć do przodu. A oni, jak wiadomo z różnych przepowiedni (chyba m.in również Nostradamusa) prędzej czy później przyjdą na to zadupie.

Pozdrawiam serdecznie


Odpowiedzi

odnoszę wrażenie, że prawdziwe me intencje odkrywane były z czasem :-)

Szanowny Panie Zenku – proszę się uśmiechnąć. Ja wiem, że jak sie o 6 rano czyta coś takiego, to można ironi nie wyłapać :-)

Tu nikt nikogo nie wytyka palcami,za taką,czy inną przynależność.I lepiej niech tak zostanie.Niech tutaj króluje zdrowy rozsądek i chęć porozumienia.

Panie Zenku – i dlatego też piszę tutaj, a nie na salonie :-)

Jacek Jarecki – to Igła też? ;-)

A tak w ogóle Panie Jacku, to nieładnie tak od razu nickami rzucać. No i jak ma się teraz Igła, czy Yayco bronić?

Kriskul – ano kawa, dobra rzecz :)

Grześ – no właśnie. Jakoś na Salonie nie padają żadne kontrargumenty, jak się Artura, Ufkę czy Wyrusa poda.

Stąd to moje rozbawienie, a że u mnie pora była poźniejsza a i po kawie i kubku zielonej herbaty (takiej liściastej-którą się po chińsku dyskretnie wypluwa z powrotem do kubka, jak między zęby wejdzie) byłem, to i wpis taki popełniłem.

Marek Olżyński – Panie Marku, o cyklistach? A po co to komu?

Yayco – pogratulować żonie roweru! ;-)

Pani Magio – ano o Pani to już wszystko wiem. Zdradziła się Pani tym krabami, nie ma co mówić ;-)

Panie Docencie – filmik mi się niestety nie otwiera.

I proszę bardziej na luzie – po co od razu rzucać ‘przydupasami’?

Pan Lorenzo – to, że będę miał przerąbane – tego jeszcze nie wiedziałem, jak wyjeżdżałem do Chin. No ale wtedy jeszcze nie było Salonu (chyba) :-)

Pozdrawiam,
Wojtek


Panie "Zapisku z Państwa Środka"

Panu się nie tylko ten filmik nie otworzył o ile pamiętam.
A to pewnie dlatego, że masz Pan internet pod specjalnym nadzorem. :)

Z lewackim pozdrowieniem…


Panie Zapiski ;-)

przydupasy są jak najbardziej na luzie :)

“Nie ma Boga, jest motór.”


Zapiski & Magia

O to to to – filmik jest z You Tube, a towarzysze z Panstwa Srodka ostatnio pasjami przy You tube grzebia, kilka dni temu blokujac dostep dla swoich obywateli zawiesili You tube na calym swiecie na kilka godzin…


odpowiedzi

Pani Magio – a gdzież tam specjalny nadzór. Salon i Tekstowisko mogę otwierać ;-)

Panie Docencie – czy da się wyciągnąć od Pana link do filmiku, cobym go sobie zobaczył?

Xipetotec – ja wiem, że można wiele złych rzeczy napisać o Chinach, ale żeby tak od razu posądzać o blokowanie YouTube? No nie – tak nie można.

Zresztą ta ‘usterka’ ostatnia, to zasługa Pakistanu (tu można o tym przeczytać: http://www.gazetawyborcza.pl/1,82244,4963390.html)

Więc w kwestii filmiku wyjaśniam – nie mogę otwierać filmików, które są wklejane na stronie. Spokojnie mógłbym dotrzeć do niego, gdybym miał link zwykły. Ot, taka niedogodność.

Wojtek
(lub Zapiski ;-) )


Panie Zapiski

to fragment z the Wall link

lub tak http://www.youtube.com/watch?v=0bDY0DfEjmo

to nie musi byćwina chińskiej cenzury ale braku flashplayera

“Nie ma Boga, jest motór.”


Wojtku

To prawda – Pakistan… odszczekuje. Choc to Chinczycy przeciez mistrzami sa w te klocki :)


Jasne, że jesteśmy.

A Nicpoń największy.

Przecież to oczywista oczywistość.

I`m sexy motherfucker!


Ja się nie bronię...., noo

Jestem lewakiem, jak jasna cholera.
Nie mam na jareckie, właśnie rozglądam się, kogo by tu naciągnąć.....?
Igła


Wow,

to ja nie wiedziałem, że mam z chińskim sposobem picia hełbaty coś wspólnego:)

,,akiej liściastej-którą się po chińsku dyskretnie wypluwa z powrotem do kubka, jak między zęby wejdzie”

Piję taką samą, znaczy z liścmi, bno nigdy nie chce mi się przecedzać czy parzyć w innym pojemniku i przelewać.
No i oczywiście zieloną, choc liście wkurzające są, ale zielona wygrała z czarną, bo dawniej czarna liściasta była nałogiem, teraz w sumie zielona bradziej, choć i stara miłość nie rdzewieje, więc nałogów więcej mam:)
No i kawa tyż...


odpowiedzi

Panie Docencie – trzeba było tak od razu. Rzucić hasło: Floyd’zi i Wall i bym wiedział ;-)

Xipetotec – “E, tam od razu mistrzami” – skromnie by Ci odpowiedzieli :-)

I jakkolwiek oczywiście kontrolują dostęp do internetu, to też czasami śmiać mi się chce, jak czytam jakieś artykuły o blokowaniu – czasami jest tak (takie wrażenie odnoszę), że jak tylko jakiemuś zachodniemu dziennikarzowi coś się nie otworzy/uruchomi, to od razu jest zamieszanie.

Więc najlepiej pisać o Wikipedii – ta nie działa w ogóle :-)

Mad Dog – drogi kolego, Ty się tam Nicponiem nie wykręcaj :-)

Igła – to rozumiem – męska postawa i przyjęcie na klatę. Chwali sie :-)

Grześ – zielona herbata zdrowsza od czarnej. Więc lepiej więcej jej pić.

A zwyczaj plucia, bo tu sie często parzy herbatę rano, a potem tylko w ciągu dnia dolewa wrzątku – stąd też, gdyby się zjadło wcześniej wszystkie liście, tudzież wypluło je gdzieś (gdzie – to już nie wnikam), to nic by nam do popołudnia nie zostało :-)

Wojtek


Subskrybuj zawartość