Politycy ręce precz od historii!

Zszokowała mnie informacja podana na blogu nieocenionego ks. Zaleskiego – marszałek Sejmu Komorowski nadał bieg uchwale potępiającej niszczenie cerkwi w II RP . Nie żebym nie wiedział o niszczeniu cerkwii; sam o tym pisałem. Zszokowała mnie, bo wiem, że marszałek Komorowski zablokował inną uchwałę, poświęconą 65. rocznicy ludobójstwa OUN-UPA. Jak to jest? Kajamy się za rozbieranie budowli (notabene wiele z nich nie było używanych) a sami kneblujemy sobie usta w sprawie lubobójstwa na tysiącach ludzi?

Mógłbym zrozumieć taki gest, gdyby był częścią jakiejś akcji wzajemnego wyznawania win i pojednania. Tymczasem w drugiej strony nie ma nawet cienia empatii, jest tylko brutalna gloryfikacja ludobójców, jakby nie istniały normy moralne, jakby wszystko było tylko czystą polityką. W tej sytuacji przepraszanie za burzenie budynków (choćby były i świątyniami) będzie tylko potwierdzeniem dla drugiej strony, że czyni dobrze, wszak owo burzenie jest przedstawiane (m.in.) jako przyczyna rzezi na Polakach.

Skoro przystępujemy do detalicznego przepraszania za wszystko, co złe, chciałbym Panu Komorowskiemu jako dyletantowi w temacie historii (dowód dyletanctwa Marszałka później), podpowiedzeć, że istnieje wiele powodów do powzięcia następnych uchwał: – tłumienie buntów kozackich – tłumienie powstania Chmielnickiego – tępienie hajdamacczyzny, – pacyfikacja koliszczyzny (do spółki z Rosją, ale skoro ona się nie poczuwa…) – pańszczyzna – Orlęta lwowskie – wojna 1918-1919 – brak autonomii politycznej Galicji – pacyfkacje wiosek ukraińskich w 1930r. (maks. 35 zabitych) – osadnictwo wojskowe i cywilne – szkoły utrakwistyczne – przymusowe nawracanie na katolicyzm – brak ukraińskiego uniwersytetu we Lwowie – dyskryminacja Ukraińców w służbie państwowej – egzekucje na kilkuset kolaborantach ukraińskich w 1942r. – polskie odwety – akcja Wisła

Jeśli o czymś zapomniałem, na pewno ktoś panu Marszałkowi przypomni. W każdej sprawie można powziąć odpowiednią uchwałę. Ba, można nawet wypłacić odszkodowania.
Gdyby p. Marszałek czuł niedosyt w przepraszaniu, mógłby odpowiedzieć na wezwanie poniższej ulotki (z 2003r.), rozprowadzanej w Łucku na Ukrainie:
ulotka.png
POKAJAJ SIĘ POLSKO! Wołyń pamięta spalone wsie. Skutkiem polskiej okupacji Wołynia było zamordowanie przez Polaków 100 000 Ukraińców.

Że nieprawda? Kogo to obchodzi? Dobre stosunki warte są każdej ceny.

Gdyby i to było za mało, Sejm RP mógłby uczcić odpowiednią uchwałą 125. rocznicę urodzin Dmytra Doncowa, twórcy teoretycznych podwalin pod ukraińską odmianę faszyzmu, autora preambuły do Dekalogu Ukraińskiego Nacjonalisty. Zaledwie przed kilkoma dniami jeden z największych ukraińskich dzienników “Deń” poświęcił mu przychylny artykuł. Doncow, który ukuł takie pojęcia jak “twórcza przemoc”, jawi się tam jako wielki myśliciel, “romantyk w epoce pragmatyzmu”. Dlaczego nie uczcić go w imię dobrych stosunków ze wschodnim sąsiadem?

A już na serio – przeraża mnie dyletanctwo marszałka Komorowskiego. Mówi on dla RP: Dla mnie jako syna Kresowian nie do zaakceptowania jest próba przeniesienia odpowiedzialności za tragedię Kresów na kogokolwiek innego niż Sowieci. Nie wolno zapominać, że tragedia ta zaczęła się nie w lipcu 1943 r., ale 17 września 1939 r. wraz z inwazją Sowietów na Polskę.

Marszałek Komorowski najwyraźniej zalicza się do tych 20% Polaków, którzy uważają, że ludobójstwa na Wołyniu (i Galicji) dokonali Sowieci. Przyznam się teraz do czegoś: kiedyś myślałem tak samo, jak p. Marszałek. Jako bardzo młodemu człowiekowi określenia “wydarzenia wołyńskie”, “tragedia Wołynia” itp. kojarzyły mi się z Sowietami. Owszem, dziadkowie opowiadali o mordach UPA, ale na Podolu, a Wołynia nawet nie byłbym w stanie wskazać na mapie. Widać Marszałek Komorowski prezentuje poziom rozwoju umysłowego nastolatka.

Najbardziej uwiera mnie, że stary chłop żyje w nieświadomości. Czy jest tam w Sejmie ktoś, kto powie p. Komorowskiemu, co naprawdę zdarzyło się na Wołyniu?

Wreszcie, już na 100% na serio – niech mi ktoś powie, jaką wartość mają te wszystkie nasze umizgi wobec Ukrainy, to zapominanie o przeszłości, to kajanie się, to gadanie, że “za każdą cenę...”? Jakie do ma znaczenie wobec paru słów Angeli Merkel?
______________

PS. Przepraszam za poruszanie tematów politycznych na blogu, który miał być historycznym…

PPS. z 21.09.2008:
Pan Marszałek niczego się nie nauczył. 17 września br. otworzył w Sejmie wystawę pt. “Golgota Wschodu. Polacy, Litwini, Białorusini, Ukraińcy, Żydzi. Między sierpem a swastyką” gdzie znalazło się również miejsce dla planszy “wołyńskiej”. Nikt jednak nie dowie się z niej, kto zabijał na Wołyniu. Tytuł wystawy sugeruje, że albo Niemcy, albo Sowieci…

paro.jpg
Na zdjęciu: fragment planszy z wystawy. Foto: www.wolgal.pl

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Dymitrze

Ja dziś cały dzień wścieknięta chodzę i już myślałam, że wieczór spokojniejszy będzie. A tu znowu tylko się wściec można.

Wie Pan, ja nic z tego nie rozumiem. To jakaś paranoja jest.
Przecież nikt nas nie będzie szanował jeśli my sami nie będziemy szanować siebie.

No, ale to tylko zdanie jakiejś tam Magii. Czyli żadne. Nie to co opinie panów polityków, kurde.

Pozdrawiam znowu wkurzona…


Ech...

brak słów…


Dymitrze, ale za co

przepraszasz?
Dobry tekst stworzyłeś.

A poza tym, fakt, pojednania nie będzie jeśli nie ma woli strony ukraińskiej i wtedy nasze gesty, może nawet czasem i słuszne (nie oceniam tego, bo po prostu nie wiem) nic nie dadzą.

pzdr


Pani Magio

Ja też wkurzonym. Zamiast pisać normalną notkę tracę czas na szarpaninę z – pożal się Boże – politykami.

dawniej KriSzu


Grzesiu

o rozbiórce cerkwi masz tutaj artykuł: http://www.rp.pl/artykul/9160,166321_Niewspolmierny_rachunek_win.html

dawniej KriSzu


@Dymitr

Dymitrze, ale co Cię tak zdziwiło? To jest kropka w kropkę ten sam mechanizm, który przećwiczono przy Niemcach i Rosji: nie szanujemy własnej historii, olewamy własne ofiary – za to w ramach jakiegoś wypaczonego pojęcia prawdy bijemy się w piersi do upadłego. Ukraińcy zobaczyli, przemyśleli i wyciągnęli wnioski. Ciężko mieć pretensje, że wykorzystują okazję w postaci głupoty / sprzedajności naszej wierchuszki.

pozdrawiam zdołowany


Bananie

Co mnie zdziwiło? Że można tak łgać w żywe oczy. Dowiedziałem się już po napisaniu tej notki, że Komorowski jest historykiem z wykształcenia, a więc ciężko podejrzewać go o niewiedzę.
To jest zupełnie niebywałe. Gdyby trzymać się tego, co powiedział Komorowski, to za wszystko, co wydarzyło się na Kresach po 17.09.1939 odpowiadają Sowieci. Nawet jeśli to się działo pod okupacją niemiecką! Czyli nawet za holokaust odpowiadają!
Tu wywiad z nim: http://www.rp.pl/artykul/166748.html


@Dymitr Bagiński

A zdarzyło się kiedykolwiek, żeby Komorowski dał Ci jakieś podstawy do uważania go za uczciwego człowieka? Bo w moim światopoglądzie politykom domniemanie niewinności nie przysługuje i – od pewnego momentu – bazowo każdy polityk jest bucem i swołoczą, póki nie udowodni, że jest inaczej. Komorowski do zmiany mojego zdania nawet się nie zbliżył.

Rzetelność historyczna nie ma tu nic do rzeczy. Ci ludzie historię – w imię albo PiSowego wymachiwania szabelką, albo POrgii przepraszania jak leci (Zydów, Niemców, Rosjan, Ukraińców i kogo tam jeszcze popadnie) – traktują stricte instrumentalnie.


Bananie

ja PO do tej pory odbierałem jako partię, która od historii trzyma się z daleka (czyli mniemałem, że wypełniają moje wymaganie zawarte w tytule notki).
Dlatego zignorowanie wołyńskiej uchwały przez Komorowskiego zupełnie mnie nie dziwiło – normalka. Wkurzałem się na L.Kaczyńskiego – bo miotał się od ściany do ściany (zaczął od zamiaru patronowania konferencji a skończył na napisaniu listu, który mógłby być poświęcony np. zatopieniu Atlantydy, wystarczyło zamienić słowo “Wołyń” na słowo “Atlantyda”).
Naraz taki prezent od Komorowskiego.


@Dymitr Bagiński

Dokładnie z tego powodu jedni i drudzy kwalifikują się do odstrzału – a Wołyniem musi się zająć inicjatywa oddolna. Na przykład TXT (wyspałem się i trochę odzipnąłem, więc przed weekendem coś tam powinienem spłodzić w temacie).


Bananie

Banan

Wołyniem musi się zająć inicjatywa oddolna.

Uważaj! Komorowski już nas namierzył: Próba przeniesienia odpowiedzialności z Sowietów na Ukraińców skłania mnie do zastanowienia, czy nie mamy do czynienia z długimi rękoma Rosji.

http://www.rp.pl/artykul/166748.html


@Dymitr Bagiński

To ja odpowiem klasyką: If You Want Blood, You Got It

http://youtube.com/watch?v=s3wXkv1VW54


O Atlantydzie tutaj:

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=69&nid=1001&PHPSESSID=4f...

Ks. Zaleski “jedzie po bandzie” jeśli chodzi o prawa autorskie, ale przeczytać warto. Ten Wencel to ma łeb.


Bananie

tu jeszcze mam taką hipotezę, ale nie do sprawdzenia: część polskiej inteligencji, tej z ziemiaństwa się wywodzącej (jak Komorowski) odczuwa kompleks winy wobec Ukraińców (pańszczyzna, katolicyzacja, itd.). Z tego powodu są w stanie powiedzieć każdą bzdurę, pokajać się dosłownie za wszystko.
Do tego ziemiaństwo na Kresach zniszczyli Sowieci w latach 1939-41. Mało kto się ostał do 1943r. by wpaść pod upowski topór. Z tego powodu Komorowskiemu wszystko, co złe, kojarzy się z Sowietami.

Tak sobie kombinuję od strony psychologii. Tyle, że jest jeszcze taka opcja, że facet wie, o co chodzi, tylko cynicznie kłamie.

dawniej KriSzu


@Dymitr Bagiński

Może to i racja co piszesz – tylko tak naprawdę sprowadza się to do dychotomii Pietrzaka “kretyn albo sabotażysta”. I ja się skłaniam ku opcji numer dwa… Facet po prostu jest cynicznym bydlakiem (nie wiem, Euro 2012 ważniejsze?), a psychologiczne podstawy, które mu przypisujesz, sugerują nieobecną za wąsem “Jamajki” głębię.


Komorowski wciąż bruździ

Update powyżej.


Subskrybuj zawartość